Nigdy nie przestałem cię kochać

Nigdy nie przestałem cię kochać
D. uśmiechała się, cytując dedykowane sobie wiersze I., proste rymy płynące z serca... (fot. Arno Arno / flickr.com)
Lenny Law, Maureen Rogers Law / slo

D. pochyliła się, by zakręcić kurek nad wanną. Zanim się rozebrała, odczekała chwilę, aż para pokryje lustro. Stojąc, spojrzała na srebrzyste linie rozstępów na brzuchu - "linie miłości", jak zwykła je nazywać. Znajdowały się tam od czasu urodzenia pierwszego z czworga dzieci. Zastanawiające, jak te linie bardzo ją męczą.

Wyprostowała się, by rozebrać się przed wejściem do wanny i przez moment zobaczyła swe odbicie w szybie okiennej. Zapomniała zaciągnąć zasłony. Patrzyła na nią kobieta wyglądająca jakby właśnie opuściła obóz koncentracyjny. Jej ogolona głowa zaznaczała się białością na tle żółtawej skóry obciągającej ciasno odstające kości. D. starała się nie patrzeć, lecz jej oczy zwróciły się w stronę czerwonych, świeżych blizn na klatce piersiowej, gdzie znajdowały się wcześniej jej piersi. Szybko zaciągnęła zasłony.

D. i jej mąż, I.., nie przypominali zbytnio owej uśmiechniętej, młodej pary z ich weselnego zdjęcia. I., mężczyzna w średnim wieku, utył od zbyt obfitych służbowych kolacji, stracił też swe porywające czerwone włosy, zanim jeszcze skończył trzydziesty piąty rok życia. Blond loki D. wypadły na skutek chemoterapii. Nosiła teraz jasną perukę. I. i D. byli dobrym małżeństwem. Wychowali czwórkę dzieci. I. osiągał sukcesy w pracy, a D., odkąd najmłodsze z dzieci zaczęło chodzić do szkoły, udzielała się w społeczności lokalnej.

I. i D. czerpali zawsze wiele przyjemności z życia seksualnego. Sex był dla nich czymś naturalnym, każde z nich jednakowo często podejmowało inicjatywę. Przywiązywali też wagę do obejmowania się i dotykania poza sypialnią. W pewnym momencie zaskoczył ich nowotwór.

DEON.PL POLECA


D. dzielnie znosiła zabiegi i leczenie. Rak zaatakował jednak nie tylko jej piersi, ale pozbawił ją przyjaźni ze swym ciałem. Przestała inicjować zbliżenia seksualne i nie mogła zebrać się w sobie, by odpowiedzieć na inicjatywę I.. Nawet gdy ją obejmował, jej ciało stawało się sztywne i niewrażliwe. Ostatni raz, gdy widział ją nagą, miał miejsce przed zabiegami chirurgicznymi.

Wychodząc z wanny założyła sukienkę. Skierowała się do sypialni i usiadła na łóżku, by nałożyć balsam na gojące się rany. Zsunęła sukienkę akurat w chwili, gdy do sypialni wkroczył I.. Zanim zdążyła wciągnąć ją z powrotem, stał już przy niej. Spoglądając jej w oczy, wziął z jej rąk lekarstwo. Pochylił się by ucałować jej blizny i czule kładł na nie balsam. Z jej oczu cicho płynęły łzy, gdy skrzyżowały się ich spojrzenia. Jej ciało drżało, choć za chwilę powoli rozluźniło się, gdy położyli się obok siebie.

Podczas jednej z późniejszych wizyt u mnie, D. powiedziała nam, że to humor pomógł im przetrwać jej chorobę nowotworową i amputację obu piersi. Gdy siedzieli blisko siebie na szerokiej kanapie, ich ręce splatały się ze sobą, wyglądali na bardzo zakochaną parę. D. uśmiechała się, cytując dedykowane sobie wiersze I., proste rymy płynące z serca. Ściskając jego rękę, powiedziała: "I. był bardzo cierpliwy. Nie chciałam, by mnie dotykał. On jest jednak zawzięcie uparty, z czego się teraz cieszę. Nie zaprzestawał delikatnych pieszczot. Stopniowo pojmowałam, że wciąż mnie kocha, że mnie chce. Zajęło mi to dużo czasu, ale myślę, że doświadczamy teraz przyjemności dotyku na więcej sposobów, niż gdy byliśmy młodzi. To jest takie dobre".

Więcej w książce: Gdy w małżeństwie nie jest łatwo - Lenny Law, Maureen Rogers Law

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nigdy nie przestałem cię kochać
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.