"Oczekiwanie na to, czy przeżyje, było torturą"

"Oczekiwanie na to, czy przeżyje, było torturą"
(fot. shutterstock.com)
youtube.com/insideedition / jp

Urodziła się w 24. tygodniu ciąży, dwa dni po terminie, w którym aborcja jest prawnie dozwolona w Wielkiej Brytanii, jeśli lekarz uzna, że ciąża zagraża życiu matki.

Lekarze sądzili, że nie przetrwa, a jej rodzice przygotowywali się na najgorsze.

Mała Francesca ważyła zaledwie 624 gramy, była tak mała, że lekarze bali się jej dotykać. Potrzebowała transfuzji i operacji oczu. Miała zapalenie opon mózgowych, sepsę, problemy z płucami i nerkami.

Kiedy się urodziła, wzięcie pierwszego oddechu zajęło jej 11 minut, dlatego wszyscy myśleli, że to już koniec.

- Oczekiwanie na to, czy przeżyje, było torturą - przyznała mama dziewczynki.

Kiedy miała już osiem tygodni, nie potrzebowała już inkubatora, po 17 tygodniach była już na tyle silna i odporna, że rodzice zabrali ją do domu.

Lekarze podkreślają, że to cud i ogromne szczęście, że dziewczynka żyje i nie potrzebuje żadnych dodatkowych leków.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Oczekiwanie na to, czy przeżyje, było torturą"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.