Moda na samobójstwo. Oswoić ze śmiercią?

Moda na samobójstwo. Oswoić ze śmiercią?
(fot. Tortured Mind Photography / flickr.com)
ks. Andrzej Zwoliński / slo

Oswajanie ze śmiercią we współczesnej kulturze trwa od dłuższego czasu. W literaturze, filmie, w grach komputerowych wątek śmierci przewija się nieustannie, czyniąc ze śmierci element fabuły, zabawy, rozrywki i relaksu.

Obecność samobójstw na łamach prasy, w obrazach filmowych i grach komputerowych stwarza warunki do naśladownictwa samobójczego, zwłaszcza gdy informacje te dotyczą idoli, gwiazd i osób niezwykle popularnych.

Prasa francuska długie tygodnie rozpisywała się o nieudanym samobójstwie aktorki Brigitte Bardot. Podobną sensacją prasową w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie była śmierć samobójcza Marilyn Monroe. Po tych informacjach w szpitalach odnotowywano wzrost liczby pacjentów i pacjentek po nieudanych próbach samobójczych, po czym liczba ta wracała do zwykłego poziomu. W telewizji audycje o treści sadystycznej, o przemocy i samobójstwach oddziałują podobnie. Według scenariuszy gier komputerowych podejmowane są zamachy samobójcze przez młodych ich klientów.

DEON.PL POLECA

Istnieje udowodniony związek miedzy nagłośnieniem w mass mediach faktu popełnienia samobójstwa, a wzrostem liczby popełnionych samobójstw. Wzrost ten jest 10-krotny i sięga 1000 proc. w przypadku samobójstw sławnych ludzi i kilkuset procent w przypadku mniej znanych. Badania te przeprowadził amerykański socjolog David Phillips już w 1974 roku na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego i nazwał jej wynik "efektem Wertera".

Okazuje się, że także muzyka stała się silnym impulsem prowadzącym do targnięcia się na swe życie. Pojawił się w niej bowiem bardzo radykalny nurt, w którym silne rytmiczne dźwięki, a także teksty zachwalające agresję, samozniszczenie, narkotyki i samobójstwo, mogą sugerować autodestrukcję słuchaczy jako rozwiązanie ich problemów. Przykładów potwierdzających destrukcyjną rolę muzyki można przytoczyć bardzo wiele.

Muzyka heavy metal stała się środkiem głoszenia idei najbardziej destrukcyjnych, w tym autodestrukcji. Bardzo często jako jedyne wyjście z trudnej sytuacji człowieka lansowana jest idea samobójstwa. Ma to szczególnie miejsce w odmianie muzyki heavy metal, zwanej death metal lub deathcore. Zespół Dimmu Borgir, w utworze Master of Dysharmony, woła: "Panie Dysharmonii/ Przyjmij moją duszę/ Zabierz mnie od hord żyjących/ Do błogosławionej ciemności".

Inni muzycy podsuwają taką ewentualność. Ziggy Stardust zamyka płytę The Rise and Fall of Ziggy Stardust and the Spiders from Mars (1972) utworem Rock'n'Roll Suicide (Rockandrollowe samobójstwo). Niekiedy niewielka sugestia wystarczy, by problemy psychologiczne jednostki znalazły swe najprostsze i najbardziej tragiczne rozwiązanie. Zwłaszcza, że niektóre słowa liderów zespołów i idoli muzycznych na temat samobójczej śmierci były potwierdzone ich targnięciem się na życie. W muzycznym świecie funkcjonuje tzw. Klub 27, do którego należą muzycy zmarli nagle w wieku 27 lat (Brian Jones, Jimi Hendrix, Janis Joplin, Jim Morrison, Kurt Cobain, Amy Winehouse). W przypadku Cobaina była to jednoznacznie śmierć samobójcza, ale w pozostałych przypadkach śmierć była efektem samobójczego stylu życia. Te postacie funkcjonują jako "kultowe", traktowani jako przewodnicy spod znaku sex, drugs and rock'n'roll. Samobójstwo jest w niej rozumiane jako oznaka szlachetnego buntu młodych wobec starego ładu, a nawet jako ideał wolności czy samorealizacji.

Keith Moon, z zespołu The Who, również popełnił samobójstwo. Heavy metal propaguje destrukcyjne treści, oddziałując poprzez treść wykonywanych utworów, ale także muzykę i sposób prezentacji na estradzie. Każdy gest, słowo, dźwięk mają na celu pobudzenie odbiorcy do współuczestnictwa w proteście przeciw rzeczywistości. W sposób jawny, lub — bardziej czy mniej — ukryty, głoszony jest bunt, rebelia, gwałt, nihilizm, rozpacz, narkomania, wyuzdany seks, samobójstwo, morderstwo, okultyzm, treści antychrystusowe i bluźniercze.

Twórcy muzyki heavy metal świadomi są mocy oddziaływania, którą dysponują. Nie ukrywają tego, lecz podkreślają, co dodatkowo zwiększa jeszcze wiarygodność przekazu i ułatwia dotarcie do słuchaczy.

Samobójstwo w kulturze, po okresie długich debat nad usprawiedliwieniem samego aktu, stało się towarem masowej rozrywki, bezmyślnie podsuwanym współczesnemu człowiekowi, bez zbędnych i niepokojących komentarzy. W niezwykły sposób mechanizm "mody na samobójstwo" w mediach współgra ze współczesną destrukcją psychiczną ludzi, z ich depresyjnością i bezbronnością wobec problemów i egzystencjalnych niepokojów. W efekcie samobójstwo stało się siłą destrukcyjną, która zbiera ogromne żniwo śmierci. Jest istotnym współczesnym, tematem "wojny o człowieka".

Wiecej w książce: Samobójstwo - ks. Andrzej Zwoliński

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Moda na samobójstwo. Oswoić ze śmiercią?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.