Stracił słuch po wybuchu bomby. Walczy o normalne życie [WIDEO]
Historia jego wypadku jest dramatyczna. Nie otrzymał niezbędnej pomocy medycznej. Dzisiaj chodzi do szkoły, w której nie ma zajęć dla niesłyszących. Czyta z ruchów warg. Mógłby się poddać, a daje z siebie wszystko. Teraz kolej na nas.
Irak poznaję przez pryzmat ludzi. Każdego dnia jego mieszkańcy zmieniają moją opinię na temat tego miejsca. Zmienił ją również Khalid, 17-latek, który pomimo utraty słuchu w wyniku wybuchu bomby walczy o normalność.
Chodzi do szkoły, w której nie ma specjalistycznych zajęć dla niesłyszących. Stara się czytać z ruchu warg. W jego przypadku każda wymówka byłaby dobra, żeby się poddać. Jedyną szansą na przywrócenie mu słuchu jest kosztowna operacja. Po spotkaniu z nim nie mam wątpliwości - zbieramy potrzebne pieniądze. I choć koszt operacji wstrzymuje oddech, to wierzę, że dzięki wsparciu ludzi jest ona w naszym zasięgu.
(fot. Bernadetta Jarocińska)
Khalid z rodziną mieszka w obozie Kabarto dla uchodźców wewnętrznych w Północnym Iraku. Od urodzenia nie słyszy na jedno ucho. W zdrowym stracił słuch w wyniku wybuchu bomby. Historia jego wypadku jest dramatyczna i niestety wspólna dla tysięcy Jazydów. W sierpniu 2014 roku ta mniejszość religijna przeżyła ludobójstwo z rąk bojowników Państwa Islamskiego. Znienawidzeni przez ekstremistów przeżyli nieopisaną tragedię - ISIS dokonało masowych mordów, porwało kobiety i dzieci do niewoli, zniszczyło dosłownie wszystko na swojej drodze. Rodzina Khalida w trakcie ucieczki ze swojego domu zatrzymała się, żeby znaleźć paliwo i zatankować samochód. W tym samym czasie wybuchła bomba.
(fot. organizatorzy zbiórki dla Khalida)
Khalid przeżył, ale membrana w zdrowym uchu pękła. Po kilku dniach tułaczki najpierw samochodem, a potem na piechotę Khalid nie miał szans otrzymać potrzebnej pomocy medycznej. Stracił słuch.
Khalid jest beneficjentem naszego programu Social Case, który polega na wsparciu społecznym i zdrowotnym uchodźców w Iraku. Naszym podopiecznym finansujemy leczenie, rehabilitację oraz specjalistyczne badania. W przypadku Khalida cena operacji przerasta nasze możliwości, dlatego prosimy o wsparcie. Jej koszt to 18 000 euro i zostanie wykonana w Iraku.
(fot. Bernadetta Jarocińska)
We wrześniu odwiedziłam Khalida w obozie, w jego domu - namiocie. Gdy weszłam do namiotu, który służył jako miejsce do spania dla całej 8-osobowej rodziny, poczułam się onieśmielona wobec sytuacji, w której się znajdują. Rodzice Khalida otworzyli przede mną swój prowizoryczny dom, opowiedzieli bolesną historię ucieczki przed śmiercią i tego, jak stracili dorobek życia. Odsłonili swoją bezradność. Przyjechałam, żeby poznać Khalida i zebrać o nim materiał na filmik. Rodzina ma swoje sposoby na komunikację z nim - tata pisał mu na kartce, kim jesteśmy i jak chcemy mu pomóc. Zawstydzony, ale chętny do współpracy Khalid dał z siebie wszystko, teraz nasza kolej.
(fot. Bernadetta Jarocińska)
Pozornie może się wydawać, że przypadek Khalida nie jest poważny - utrata słuchu to nie kwestia życia czy śmierci. Jednak brak infrastruktury dla osób z taką niepełnosprawnością powoduje, że są one odsuwane od społeczeństwa, nie mają szans na zdobycie edukacji, a potem również pracy. Izolacja - to teraz z nią zmaga się Khalid. Walczy - chodzi do szkoły, uczy się czytać z ruchu warg i szuka kontaktu z rówieśnikami.
*
Akcja "Pomóż Khalidowi odzyskać słuch" jest organizowana przez Projekt STEP-IN - jeden z wielu projektów prowadzonych przez Uniwersytet św. Elżbiety w Bratysławie. TUTAJ >> możesz wesprzeć operację Khalida. Jak zawsze w tego typu sytuacjach - każda kwota jest cenna.
Możecie śledzić działania projektu STEP-IN również na Facebooku >>
Bernadetta Jarocińska - pracownik w projekcie humanitarnym STEP-IN (Saint Elizabeth University’s Project for Iraq in Need), który niesie pomoc medyczną uchodźcom wewnętrznym z Iraku oraz uchodźcom z Syrii, którzy obecnie znajdują się na terytorium Iraku. Koordynuje pracę kliniki dla uchodźców w Erbilu.
Skomentuj artykuł