To jedzenie "karmi" raka. Dietetyczka ostrzega przed trzema grupami produktów
Nie wszystko, co trafia na nasze talerze, służy zdrowiu. Choć jedzenie powinno odżywiać organizm, wiele popularnych produktów w nadmiarze może sprzyjać rozwojowi nowotworów. Dietetyczka dr Paula Ihnatowicz w rozmowie cytowanej przez Onet wskazała konkretne zagrożenia i zaleciła, by wprowadzić zmiany w codziennej diecie.
Alkohol – największy wróg zdrowia
Ekspertka podkreśla, że to właśnie alkohol jest jedną z najbardziej kancerogennych substancji spożywanych na co dzień. Nawet umiarkowane, ale regularne picie zwiększa ryzyko wystąpienia nowotworów. – Alkohol spożywany regularnie, czy też spożywany w nadmiarze, będzie przyczyniał się do zwiększonego występowania nowotworów – ostrzega dr Ihnatowicz. Najlepszym rozwiązaniem jest całkowite wyeliminowanie go z diety.
Czerwone mięso – ulubione, ale niebezpieczne
Kolejną grupą produktów, które mogą szkodzić, jest wysoko przetworzone czerwone mięso. Wędliny, kiełbasy, kabanosy czy parówki, zwłaszcza wędzone i poddane silnej obróbce cieplnej, są źródłem nitrozamin i innych szkodliwych związków. – Na pewno będzie duży hejt, ale takie są fakty moi drodzy: wysoko przetworzone czerwone mięso – podkreśla specjalistka.
Przetworzona żywność – wygodna, ale ryzykowna
Na liście znalazła się również wysoko przetworzona żywność. Choć jest łatwo dostępna i szybka w przygotowaniu, jej regularne spożywanie to prosta droga do problemów zdrowotnych. Zawarte w niej konserwanty, barwniki i nadmiar soli osłabiają organizm i mogą sprzyjać procesom nowotworowym.


Skomentuj artykuł