Ostre zapalenie ucha – porady

Ostre zapalenie ucha – porady
Zapalenie ucha powinno być bardzo dokładnie leczone (fot. massdistraction)
Logo źródła: Max Medicum Grzegorz Kiciński / "Poradnik Apteczny" / slo

Pierwszym objawem choroby jest po prostu ból, który nasila się zazwyczaj nocą. Jest na tyle przykry i przenikający, że potrafi wybudzić ze snu największego śpiocha. Im mniejsze dziecko, tym bardziej burzliwy przebieg: niepokój, ból głowy, brak apetytu, a nawet biegunka. Na szczęście medycyna potrafi radzić sobie z zapaleniem ucha bardzo szybko.

Zapalenie ucha środkowego u dzieci najczęściej zaczyna się od infekcji górnych dróg oddechowych, a przede wszystkim od kataru. Choroba przenosi się z jamy nosowej poprzez trąbkę słuchową do przestrzeni ucha środkowego. Mechanizm ten – jak wspomnieliśmy – obserwujemy zazwyczaj u dzieci. U dorosłych rzadziej, ponieważ budowa trąbki słuchowej dojrzałego człowieka nie sprzyja przenoszeniu się tego typu infekcji. Pojawiają się za to inne czynniki, które mogą wywołać stan zapalny, jak np. zimny prąd powietrza. Nie dziwi zatem fakt, że najwięcej przypadków zapalenia ucha odnotowuje się w okresie jesienno-zimowym, kiedy aura sprzyja rozwojowi infekcji wirusowych. Skoro już mówimy o wirusach, mała ciekawostka. – Jeśli do infekcji wirusowej nie dołączy się infekcja bakteryjna, można uniknąć agresywnego leczenia. Objawy bardzo często ustępują po prostu same – podkreśla prof. dr hab. n. med. Grażyna Mielnik-Niedzielska, Kierownik Kliniki Otolaryngologii Dziecięcej, Foniatrii i Audiologii w Lublinie. – Natomiast jeśli dołączy się infekcja bakteryjna, dolegliwości nasilają się: do bólu i złego samopoczucia dochodzi niedosłuch, coś podobnego do uczucia zatkania ucha watą. To bardzo istotna wskazówka dla lekarza. Objaw ten może być związany z pojawieniem się płynu w jamie bębenkowej, który uniemożliwia prawidłową transmisję fali akustycznej – wyjaśnia nasz ekspert. A kiedy w ogóle udać się do lekarza? Maksymalnie po dwóch dobach, choć specjaliści radzą, by z wizytą u lekarza nie czekać wcale, szczególnie w przypadku małych dzieci.

DEON.PL POLECA

Otoskop prawdę ci powie

Pierwszy krok w leczeniu zapalenia ucha to dokładne badanie za pomocą przyrządu nazywanego otoskopem. Może się bowiem okazać, że pacjent nie przyszedł wcale z zapaleniem ucha, choć rzeczywiście bardzo go ono boli. – Bez prawidłowego rozpoznania nie ma mowy o prawidłowym leczeniu. Nie można aplikować antybiotyku czy jakiegokolwiek leku tylko na podstawie objawów – przestrzega Grażyna Mielnik-Niedzielska. – Podczas badania otoskopem na zdrowej błonie bębenkowej obserwujemy specyficzny refleks świetlny. Jeśli go nie ma, mamy podstawy, by stwierdzić, że doszło do zapalenia. Doświadczenie podpowiada jednak, że błona bębenkowa może ulec przekrwieniu nie z powodu choroby, lecz długotrwałego krzyku i płaczu dziecka. Jeżeli natomiast lekarz w ogóle nie widzi błony bębenkowej, musi ją po prostu uwidocznić. Często zalega tam bowiem czop woszczynowy (wyglądem przypomina korek) zatykający przewód słuchowy. U dzieci, które mają wąski przewód słuchowy, do takiego zatkania dochodzi bardzo łatwo. Trzeba zatem to ucho oczyścić, a potem dopiero badać, nie mówiąc już o wypisywaniu leków. Może się bowiem okazać, że ból spowodowany jest jedynie uciskiem czopu woszczynowego na błonę, a nie stanem zapalnym. Nierzadko powodem dolegliwości jest też jakieś obce ciało, które dziecko po prostu włożyło sobie do ucha, np. klocek czy kulka. Jeśli zatem lekarz pierwszego kontaktu nie ma pewności, nie jest ani wstydem, ani tym bardziej błędem, wysłać dziecko do specjalisty. Doświadczenie w badaniu jest kluczowe, ponieważ im mniejsze dziecko, tym trudniej takie badanie wykonać prawidłowo. Nie tylko z powodu mniejszej widoczności, ale także przez naturalne odruchy, nad którymi dziecko nie potrafi zapanować. Może się odkręcać, wiercić i machać rękami – argumentuje nasza rozmówczyni.

Kiedy antybiotyk, a kiedy nie?

Jeśli badanie otoskopowe potwierdza, że mamy do czynienia z ostrym zapaleniem ucha, lekarze mają stosowne rekomendacje, jakie leki należy aplikować „w pierwszym rzucie”. Powinniśmy jednak pamiętać, że terapia antybiotykami nie jest czymś, co możemy stosować dowolnie i w każdym przypadku. Jeżeli infekcja jest typowo wirusowa, podawanie antybiotyku jest bezcelowe. Po prostu antybiotyk nie działa na wirusy. Nie działa również profilaktycznie, a wprost przeciwnie – w pewnym sensie osłabia organizm. Trzeba zatem być na tyle świadomym, by nie wymuszać na lekarzu takiej czy innej decyzji, bo „w zeszłym roku mi pomogło” lub „mój sąsiad dostał antybiotyk, to ja też poproszę”. – Zdarzają się pacjenci, którzy chodzą od jednego lekarza do drugiego, aż trafią na takiego, który wypisze antybiotyk – mówi profesor Mielnik-Niedzielska. A dlaczego lekarze są (i powinni być) wstrzemięźliwi w wypisywaniu antybiotyków? Bakterie i wirusy to bardzo sprytne organizmy. Potrafią się zmieniać, wytwarzać własne mechanizmy odpornościowe na stosowane przeciw sobie leki. Nasza zdolność wytwarzania nowych chemioterapeutyków jest mniejsza niż zdolność wirusów i bakterii do wytwarzania chroniących je przed nimi mechanizmów. Musimy „dbać” o te preparaty, które mamy, by nie doprowadzić do sytuacji, że nie będziemy mieli czym leczyć. Nie możemy też myśleć tylko o tym, co jest dzisiaj. Kaszlę: antybiotyk, boli ucho: antybiotyk, mam duży katar i boli mnie głowa: antybiotyk. Takie podejście szybko „nauczyłoby” bakterie jak się bronić przed lekami. Lekarz musi myśleć przyszłościowo i mieć na uwadze nie tylko ten czas, gdy on sam jest czynny zawodowo, ale także kolejne dekady i rzesze pacjentów, którzy będą potrzebowali skutecznych leków.

Uśpiony wulkan

Zapalenie ucha powinno być bardzo dokładnie leczone. Może to robić lekarz pierwszego kontaktu, ale ostateczną opinię na temat tego, czy ucho jest już całkowicie zdrowe, powinien wydać laryngolog. Niektóre postaci zapalenia ucha przebiegają bowiem z wysiękiem, który na początku jest ropny. Po terapii antybiotykowej dochodzi do wyjałowienia, ustają bolesne objawy, dziecko zaczyna ładnie jeść, nie jest już niespokojne, lecz nie oznacza to końca terapii. W wielu przypadkach obserwujemy tzw. zaleganie płynów w przestrzeni ucha środkowego, co może trwać nawet kilka tygodni. Jedynym zewnętrznym objawem tego stanu jest niedosłuch, lecz mniejsze dzieci nie potrafią tego komunikować. Zlekceważenie tego stanu może doprowadzić do tzw. wysiękowego zapalenia ucha, które jest stanem chorobowym, polegającym na zaleganiu płynów w jamie bębenkowej. Mimo że stan ten nadal nie daje innych objawów, takich jak niedosłuch, jego następstwa są poważne. Może kończyć się operacją, a nawet nieodwracalnym niedosłuchem. Mówiąc krótko: każdy lekarz może rozpoznać zapalenie ucha, nie każdy jednak stwierdzi, czy zostało już zupełnie wyleczone. Trzeba też pamiętać, że lekarz zajmujący się naszym uchem ma za zadanie nie tylko zlikwidować ból, ale również przywrócić podstawową funkcję ucha, którą jest prawidłowe słyszenie. Tak jak wspomnieliśmy – zadanie to najlepiej powierzyć specjaliście.

Czapka zamiast waty

Mimo że niektórzy dorośli wkładają sobie profilaktycznie watę w uszy, Grażyna Mielnik-Niedzielska nie radzi tego robić u dzieci. Jej zdaniem lepiej skupić się na doborze takiej czapki, która te uszy odpowiednio zasłoni, nie będzie notorycznie się zsuwać itp. Ucho po prostu lubi ciepło, co najlepiej widać podczas leczenia zapalenia ucha środkowego. Ciepłe okłady przynoszą wówczas natychmiastową ulgę. Babcine sposoby, jak kompres nasączony rozcieńczonym spirytusem, należy jednak stosować bardzo ostrożnie. Dobrze jest wówczas zabezpieczyć skórę maścią witaminową. Tutaj jednak uwaga. Nie każda metoda zaliczana do medycyny naturalnej pomoże. Niektóre mogą wręcz zaszkodzić. – Przestrzegam przed tzw. świecowaniem uszu. Mimo że produkty temu służące trafiły do sprzedaży, z mojego doświadczenia wynika, że ten sposób „leczenia” jest po prostu niebezpieczny dla zdrowia. Zgłaszali się do mnie pacjenci z powikłaniami po świecowaniu. Np. w wakacje przyszła do mnie pacjentka, której świeca wypaliła błonę bębenkową, a fragment wpadł do jamy bębenkowej. Z mojego punktu widzenia, trzymanie zapalonej świecy w uchu przypomina zabawę petardą – podsumowuje nasz ekspert.

Nasz ekspert: Prof. dr hab. n. med. Grażyna Mielnik-Niedzielska, Kierownik Kliniki Otolaryngologii Dziecięcej, Foniatrii i Audiologii w Lublinie

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ostre zapalenie ucha – porady
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.