Rzeszów: Rozpoczęła się piesza pielgrzymka do Lwowa
Pod hasłem „Z Maryją i Józefem w Kościele” wyruszyła 13. Rzeszowska Piesza Pielgrzymka do Lwowa. Z powodu epidemii pielgrzymka przebiega w formie sztafety i zakończy się na granicy polsko-ukraińskiej.
Tegoroczne hasło pielgrzymki nawiązuje do ogłoszonego przez papieża Franciszka Roku św. Józefa z okazji 150. rocznicy ogłoszenia św. Józefa patronem Kościoła katolickiego.
- W naszej modlitwie będziemy się łączyć z Kościołem w Ukrainie, Kościołem we Lwowie. Rzymskokatolickie diecezje ukraińskie przeżywają w tym roku 30. rocznicę odrodzenia bądź utworzenia. Ponadto archidiecezja lwowska obchodzi w tym roku 20. rocznicę podróży apostolskiej Jana Pawła II do Ukrainy - mówił na Mszy św. rozpoczynającej pielgrzymkę, jej dyrektor, ks. Władysław Jagustyn.
- Przez wstawiennictwo św. Józefa i Pani Łaskawej z lwowskiej katedry będziemy modlić się za biskupów, kapłanów, osoby konsekrowane i wszystkich wiernych Kościoła w Ukrainie - dodał duchowny.
Eucharystii w kościele św. Krzyża w Rzeszowie przewodniczył bp Jan Wątroba. W homilii biskup rzeszowsku nawiązał do postaci Abrahama. - My, duchowi synowie i córki Abrahama, jesteśmy w drodze. Naszym celem nie jest jednak ziemia Kanaan, Palestyna, ale Królestwo Boże. Z Kościołem wędrujemy na spotkanie z Panem, w Kościele dojrzewa nasza wiara - mówił hierarcha.
Po Mszy św. grupa około 30 osób wyruszyła w kierunku mostu Zamkowego i dalej, przez osiedle Słocina, w kierunku Malawy. Pierwszy odcinek zakończy się w Kańczudze. Wieczorem pielgrzymi wrócili do domów, aby w następnym dniu znów pojawić się w Kańczudze i stamtąd wyjść do Żurawicy. W trzeci dzień zakończą pielgrzymowanie w Wyszatycach koło Medyki, a następnie przejadą do Kalwarii Pacławskiej, gdzie zostanie odprawiona Msza św. kończąca pielgrzymkę.
W tym roku nie będzie kontynuacji pielgrzymki po stronie ukraińskiej, jak to było w roku ubiegłym, gdzie grupa wiernych w ciągu trzech kolejnych dni doszła do Lwowa. Ograniczenia te związane są ze stanem pandemii. Pątnicy nie korzystają z noclegów a także z gościny okolicznych mieszkańców, którzy do tej pory przygotowywali dla nich poczęstunki.
KAI/dm
Skomentuj artykuł