1000 dni wojny na Ukrainie. Ambasador: Nie wszystko, co mówi papież, jest do przyjęcia

1000 dni wojny na Ukrainie. Ambasador: Nie wszystko, co mówi papież, jest do przyjęcia
Fot. Grzegorz gałązka / galazka.deon.pl
PAP / pk

Ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej Andrij Jurasz powiedział, że jego kraj ma wielkie wsparcie ze strony papieża Franciszka i Watykanu. Dyplomata przyznał, że nie wszystko, co mówi papież, jest "absolutnie do przyjęcia" przez Ukraińców i inne społeczeństwa.

Podczas rozmowy w Rzymie ambasador Jurasz podkreślił: "W czasie tysiąca dni Stolica Apostolska wiele razy pokazała, że jest bardzo blisko z Ukrainą i rozumie sytuację, a także robi co może w zaistniałej sytuacji. Nie może występować z propozycjami, jak inne państwa, ale oferuje swoją pomoc duchową i wsparcie w sytuacjach, w których inne kraje nie mogą tego zrobić. To na przykład wsparcie psychologiczne".

- Mamy zawsze bardzo duże poparcie ze strony watykańskiej - zaznaczył dyplomata.

- Pamiętamy o postawie papieskiego jałmużnika kardynała Konrada Krajewskiego, który bardzo często odwiedza Ukrainę i przywozi dary w imieniu Stolicy Apostolskiej - zapewnił. - Pamiętamy też o zaangażowaniu przewodniczącego Konferencji Episkopatu Włoch kardynała Matteo Zuppiego, specjalnego wysłannika papieża do spraw Ukrainy, który zajmuje się kwestią powrotu ukraińskich dzieci do domu - mówił.

DEON.PL POLECA

Jurasz wyraził opinię, że "jest wiele takich przykładów wskazujących, że Stolica Apostolska zawsze stoi po stronie Ukrainy".

Papież często wspomina u Ukrainie

- Papież zaś jest tym przywódcą na świecie, który najczęściej wspomina o Ukrainie. Robi to w swoich niedzielnych i środowych wystąpieniach kierowanych do wszystkich katolików i wszystkich państw - oświadczył ambasador, przywołując apele i słowa Franciszka podczas spotkań z wiernymi na modlitwie Anioł Pański i audiencji generalnych.

- Nie ma polityka, który więcej razy niż papież mówiłby światu o Ukrainie, o tym, że trzeba o niej pamiętać, wspierać i coś robić dla, jak zaznacza, "umęczonej Ukrainy, martoriata Ukraina" - zauważył rozmówca PAP.

Odnosząc się do niektórych wypowiedzi Franciszka, które wywołały irytację w Kijowie, ambasador stwierdził: "Dobrze ocenił to prezydent Wołodymyr Zełenski, który niedawno oświadczył, że w różnych warunkach może dojść do rozmaitych opinii ze strony na przykład papieża czy Watykanu".

- My rozumiemy, że Stolica Apostolska zajmuje specjalne miejsce w polityce i relacjach z różnymi państwami. Chce bowiem pozostawić sobie możliwość komunikowania się z państwem agresorem. Nie chcą nawet wymieniać tego państwa z nazwy, ale Watykan utrzymuje pewne możliwości kontaktów. W różnych sytuacjach padły słowa, które nie zawsze były zrozumiałe dla Ukraińców i nie tylko dla nich - przyznał ambasador.

Zaznaczył: "Jesteśmy bardzo wdzięczni innym państwom i społeczeństwom Europy Środkowej i Wschodniej, przede wszystkim polskiemu, krajów bałtyckich, które zawsze były po stronie Ukrainy. One rozumieją, że nie zawsze wszystko, co mówi papież czy inni reprezentanci Stolicy Apostolskiej, jest absolutnie do przyjęcia nie tylko dla społeczeństwa ukraińskiego, ale i innych krajów Europy Centralnej i Wschodniej".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
bp Artur Ważny, Piotr Kosiarski

Czy w Kościele jest miejsce dla każdego?

Dziś coraz częściej słyszy się o osobach, które czują się wykluczone z Kościoła. Pytanie o miejsce w nim zadają małżeństwa niesakramentalne, rodzice cierpiący po stracie dziecka, kobiety, które...

Skomentuj artykuł

1000 dni wojny na Ukrainie. Ambasador: Nie wszystko, co mówi papież, jest do przyjęcia
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.