50 tys. osób w ciągu pierwszej doby. Tak wierni żegnają papieża

50 tys. osób nawiedziło Bazylikę św. Piotra w czasie pierwszej doby od wystawienia ciała zmarłego Ojca Świętego. Przyszli, aby oddać mu hołd, zatrzymać się na chwilę modlitwy, bo jak sami mówią cenili go za pokorę, skromność, prostotę oraz za to, że potrafił dotrzeć do „zwyczajnych” ludzi.
Docierał do prostych serc
Agnieszka Sopa przyjechała wraz z mężem i synem do Rzymu na pielgrzymkę organizowaną przez parafię w Kamieńsku (archidiecezja częstochowska). Ich czas zwiedzania Watykanu zbiegł się z czasem ostatniego pożegnania papieża Franciszka. Jak mówią - towarzyszy im smutek i zaduma oraz świadomość, że nie ma już dziś wśród nas kogoś ważnego: głowy Kościoła. Najbardziej zapamiętają to, że Franciszek szanował ludzi biednych, skrzywdzonych; „i ten jego uśmiech, serdeczność; to wszystko wpłynęło na to, że docierał właśnie do takich prostych serc” - mówi Agnieszka Sopa. Jak dodaje, szczególnie zapadło w jej pamięć wezwanie do „zejścia z kanapy”, zostawienia wygodnego życia i pójścia nie zawsze łatwą drogą.
Dążył do pokoju
Grażyna Garwolińska-Broda do Rzymu przyjechała wraz z bliskimi. Jak mówi, dla niej najważniejsze było to, że papież Franciszek chciał być blisko ludzi i był człowiekiem prostoty. Podkreśla, że pontyfikat Franciszka przypadł na niełatwe czasy; a on był tym, który ciągle dążył do pokoju. - Zadanie, jakie stoi przed nami, to poznanie nauczania papieża Franciszka. Dopiero będziemy to analizować, usiądziemy i będziemy o tym myśleć - mówiła.
Vatican News / mł
Skomentuj artykuł