Abp Gudziak: konflikt na Ukrainie stwarza globalne zagrożenie
Konflikt we wschodniej Ukrainie stwarza zagrożenie nie tylko dla tego regionu, ale dla całego świata - uważa abp Borys Gudziak, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego w Stanach Zjednoczonych. Jego zdaniem prezydent Rosji Władimir Putin próbuje doprowadzić do upadku państwa ukraińskiego poprzez działania wojskowe, gospodarcze i dezinformację.
W rozmowie z portalem Crux Now abp Gudziak podkreśla, że trwający od siedmiu lat konflikt we wschodniej Ukrainie jest decydujący nie tylko dla geopolityki europejskiej, ale także dla azjatyckiej.
- Bez Ukrainy Rosja nie jest imperium, a właśnie takiego statusu swojego państwa pragnie prezydent Putin. Nie może znieść tego, że gospodarka jego kraju jest wielkości gospodarki Teksasu, dlatego przywołuje czasy Stalina, kiedy – jak mówi – Rosja była wielka - powiedział hierarcha.
Podkreślił, że Ukraina była pierwszym krajem, który pozbył się arsenału nuklearnego, pod warunkiem, że USA, Wielka Brytania, Rosja i do pewnego stopnia Francja zagwarantują jej integralność terytorialną.
- Integralność ta jest naruszana już od siedmiu lat, a jedną reperkusją tej wojny dla Rosji jest to, że kilkuset milionerów nie może zrobić świątecznych zakupów w Londynie ani polecieć do kasyna w Monako, podczas gdy zginęło ponad 14 tys. Ukraińców, a ponad dwa miliony stały się uchodźcami - powiedział abp Gudziak.
Jego zdaniem konflikt na Ukrainie jest poważnym zagrożeniem także dla wspólnoty chrześcijan w tym kraju.
- Na Bliskim Wschodzie wyznawcy Chrystusa zostali zdziesiątkowani przez wojny i prześladowania. Wielu doszło do wniosku, że nie da się żyć i swobodnie wyznawać swojej wiary w takich warunkach, i wyjechali. Z Ukrainą może być bardzo podobnie - uważa metropolita Filadelfii.
Dodaje jednak, że pomimo trudnej sytuacji, nie widzi przyszłości w czarnych barwach, ponieważ Ukraiński Kościół Greckokatolicki pokazał już, że potrafi przetrwać prześladowania.
- Jeszcze 35 lat temu działaliśmy nielegalnie, mieliśmy zaledwie 300 starzejących się księży. Dziś mamy 3 tys. kapłanów i 36 diecezji, z czego 20 zlokalizowanych jest poza Ukrainą, mamy młody i dynamiczny episkopat, w którym kilku biskupów jest przed czterdziestką. To Kościół wielkanocny, który miał umrzeć, a żyje - zauważył abp Gudziak.
Skomentuj artykuł