Abp Német: Europa jest już kontynentem misyjnym
- Wszyscy jesteśmy zgodni, że Europa jest już kontynentem misyjnym – powiedział abp Ladislav Német, wiceprzewodniczący Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE). Jej doroczne zgromadzenie plenarne odbywa się na Malcie w dniach 27-30 listopada na temat „Nowe kroki dla Kościoła synodalnego w Europie”.
Metropolita Belgradu zapowiedział, że po 52 latach siedziba CCEE zostanie wkrótce przeniesiona z Sankt Gallen w Szwajcarii do Rzymu. Natomiast kolejne zgromadzenie plenarne tej instytucji zaplanowano na 24-27 czerwca w stolicy Serbii, aby przygotować Kościół w Europie do końcowej sesji zgromadzenia Synodu Biskupów na temat synodalności.
KAI: Dlaczego przyszłoroczne zgromadzenie plenarne Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE) odbędzie się w Belgradzie?
Abp Ladislav Német: - Różne są tego powody. Jako pierwszy mógłbym podać fakt, że w Belgradzie i w Serbii CCEE jeszcze nigdy się nie spotkała na swoim zgromadzeniu plenarnym, na którym są obecni wszyscy przewodniczący konferencji episkopatu z całego kontynentu. Ten powód był decydujący, kiedy wystosowałem zaproszenie.
Drugim powodem do zaproszenia CCEE jest utworzenie sto lat temu archidiecezji belgradzkiej. W październiku 1924 roku został mianowany pierwszy arcybiskup Belgradu. Oczywiście diecezja na tym terenie istniała już dużo wcześniej, w IV-V wieku, ale z siedzibą nie w Belgradzie. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mogli zorganizować kilka rocznicowych wydarzeń różnego rodzaju – kulturalnych, historycznych – aby trochę przedstawić Kościół katolicki całej Serbii. Planujemy dwa większe spotkania międzynarodowe: od 24 do 27 czerwca (zgromadzenie plenarne CCEE) i 17 września (właściwe obchody rocznicy, które się odbędą z wyprzedzeniem, bo w październiku będę w Rzymie na sesji Synodu Biskupów).
A trzeci powód jest taki, że Kościół katolicki w Serbii żyje w diasporze. Na sześć milionów mieszkańców kraju mamy około trzystu tysięcy katolików. Mieszkają oni głównie na północy Serbii, w tej jej części, która kiedyś należała do monarchii austro-węgierskiej. W samym Belgradzie jest mała wspólnota katolicka, bo jego mieszkańcy są raczej członkami Kościoła prawosławnego. Mam nadzieję, że przyjazd tylu katolickich biskupów, arcybiskupów i kardynałów trochę otworzy oczy serbskim dziennikarzom i całemu społeczeństwu na obecność katolików, którzy nie tworzą Kościoła narodowego, ale ponadnarodowy. Chcemy pokazać, że jesteśmy jego członkami.
Zwykle zgromadzenia plenarne CCEE odbywają się jesienią, a tym razem zaplanowano je na czerwiec. Z jakiego powodu?
- Jesteśmy między dwiema sesjami zgromadzenia Synodu Biskupów na temat synodalności. Pierwsza zakończyła się w październiku tego roku, a druga, końcowa, odbędzie się w przyszłym roku, również w październiku. Podczas spotkania w Belgradzie jednym z głównych tematów będzie właśnie druga sesja synodu. Będziemy już wtedy dokładnie wiedzieli, jakie tematy mają być dyskutowane na synodzie i jakie my, jako Kościół w Europie, chcemy przedstawić. Dzięki temu będziemy mieli dość czasu, żeby latem się przygotować do udziału w synodzie. Pojedziemy więc na końcową sesję przygotowani. Widzimy, że inne kontynenty – Azja, Afryka, Ameryka Południowa – organizują spotkania kontynentalne. My na razie nie podjęliśmy decyzji o tym, żeby zwołać europejskie spotkanie kontynentalne.
A czy zapadła już decyzja o przeniesieniu siedziby CCEE z Sankt Gallen?
- Tak, decyzja już zapadła. Po 52 latach w Sankt Gallen, od przyszłego roku przenosimy siedzibę CCEE i jej sekretariat do Rzymu. Sankt Gallen w neutralnej Szwajcarii było bardzo ważne w czasach zimnej wojny. W Rzymie jest więcej ekspertów, którzy nam mogą pomóc w naszej pracy. W Sankt Gallen było o to zawsze ciężko, a w Rzymie będziemy mogli zwrócić się do wykładowców uniwersytetów katolickich. Mamy też nadzieję, że dzięki temu wzmocnimy wizerunek CCEE we wspólnej Europie. Widzimy że Europa ma ogromne zapotrzebowanie na pracę misyjną. Wszyscy jesteśmy zgodni, że Europa jest już kontynentem misyjnym. Sytuacja jest więc inna, niż wtedy, gdy CCEE zaczęła działać w 1971 roku.
Źródło: KAI / tk
Skomentuj artykuł