Abp Pizzaballa: Jerozolima musi być miastem, na które nikt nie ma monopolu
Łaciński patriarcha Jerozolimy, arcybiskup Pierbattista Pizzaballa uważa, że chrześcijanie muszą rozwijać bardziej konkretne, oparte na religii, stanowisko w sprawie Świętego Miasta. - Jeśli jako chrześcijanie chcemy mieć wpływ na przyszłość Jerozolimy, musimy być w stanie uzasadnić nasze stanowisko - powiedział podczas spotkania z przedstawicielami sześciu katolickich episkopatów europejskich, którzy przebywają z wizytą w Ziemi Świętej.
- Podczas gdy zarówno muzułmanie, jak i żydzi mają bardzo jasną wizję religijną, chrześcijanie wydają się mieć większe trudności z odpowiednim uzasadnieniem swojej wizji Jerozolimy otwartej, uniwersalnej. My, chrześcijanie, mówimy o pokoju, dialogu i pojednaniu jako konstytutywnych elementach tożsamości i powołania Świętego Miasta, ale gdy przychodzi nam wyjaśnić, na czym opieramy te zasady z religijnego punktu widzenia, nasze argumenty są niejasne”, powiedział abp Pizzaballa. Tłumaczył, ze jeśli chrześcijanie domagają się praw jako obywatele Świętego Miasta, powinni to wyjaśnić w sposób uzasadniony religijnie.
Zdaniem abp. Pizzaballi wyzwanie dla tworzenia takiej narracji chrześcijańskiej stanowią złożone realia chrześcijańskie w Ziemi Świętej, których nie można rozpatrywać w oderwaniu od aspektów politycznych czy konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Przypomniał, że jako Palestyńczycy, miejscowi chrześcijanie silnie identyfikują się ze sprawą palestyńską.
Jerozolima musi być miastem, na które nikt nie ma monopolu
- Jeśli chrześcijańskie rozumienie Biblii ma być podstawą chrześcijańskiej wizji Jerozolimy, to musi być ona miastem, na które nikt nie ma monopolu, które przyjmuje wszystkich ludzi i jest otwarte dla wszystkich. Ten uniwersalny charakter miasta nie powinien być mylony z umiędzynarodowieniem. O ile umiędzynarodowienie oznacza zgromadzenie różnych języków i narodów, to uniwersalność jest postawą i stylem życia - powiedział abp Pizzaballa.
Według łacińskiego patriarchy Jerozolimy "zakaz monopolu" wobec Jerozolimy obowiązuje również we wspólnocie chrześcijańskiej. Jerozolima jest jedynym miejscem, gdzie reprezentowane są wszystkie wyznania chrześcijańskie i gdzie podziały "są widoczne bardziej boleśnie niż gdziekolwiek indziej". Jednocześnie fundamentalną częścią tożsamości i powołania Jerozolimy jest znalezienie wspólnego języka, i wszystkie Kościoły powinny być w nim reprezentowane.
- Taka wspólna chrześcijańska narracja wraz z innymi religiami mogłaby pomóc w opracowaniu chrześcijańskiej strategii dla przyszłości Jerozolimy, wykraczającej poza obecne zarządzanie kryzysowe i pomagającej radzić sobie z konfliktem. Obecnie gasimy pożary i reagujemy na kryzysy i sytuacje nadzwyczajne, ale nie możemy tego tak zostawić, musimy opracować strategię - uważa łaciński patriarcha Jerozolimy.
Po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa, 22. międzynarodowe spotkanie biskupów w Ziemi Świętej odbywa się w dniach 21-26 maja. Uczestniczy w nim dziewięciu biskupów reprezentujących episkopaty sześciu krajów: Niemiec, Anglii i Walii, Irlandii, Szkocji, Hiszpanii oraz Skandynawii.
Tegoroczne spotkanie pod hasłem: "Jerozolima - centrum duszy. Matka, która nas uczy i pomaga wzrastać" stawia w centrum sytuację Kościołów chrześcijańskich i współżycie między religiami w Jerozolimie. Odbywają się też rozmowy wokół pokojowego współżycia w regionie oraz debata na temat swobodnego dostępu do wszystkich miejsc świętych dla pielgrzymów chrześcijańskich. Omawiano również rolę Kościołów chrześcijańskich w sferze socjalnej i wychowawczej oraz stosunek do migrantów i uchodźców.. Ponadto biskupi uczestniczą w dyskusjach o przyszłym statusie Jerozolimy: "czy miasto może być stolicą dwóch państw?".
Źródło: KAI / pk
Skomentuj artykuł