Abp Skworc do diakonów: będziecie sługami miłości i nadziei dla współczesnego człowieka
Jesteście wyprawieni w świat - posłani do człowieka ze służebną misją i potrzebna jest wam cnota wytrwałości; będziecie sługami miłości i nadziei dla współczesnego człowieka - mówił metropolita katowicki abp Wiktor Skworc do wyświęconych w sobotę diakonów.
Sobotnie uroczystości, podczas których ośmiu akolitów Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Katowicach otrzymało święcenia diakonatu, odbyły się równolegle w trzech śląskich parafiach.
Abp Wiktor Skworc udzielił święceń w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Murckach - dzielnicy Katowic. W parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Chorzowie Batorym święceń udzielił biskup pomocniczy Grzegorz Olszowski, a w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Rudzie Śląskiej-Bykowinie biskup Marek Szkudło.
W swojej homilii abp Skworc przywołał słowa z przesłania Soboru Watykańskiego II, którymi opisano współczesny świat i człowieka: "Świat dzisiejszy okazuje się zarazem mocny i słaby, zdolny do najlepszego i do najgorszego; stoi bowiem przed nim droga do wolności i do niewolnictwa, do postępu i do cofania się, do braterstwa i do nienawiści. Poza tym człowiek staje się świadom tego, że jego zadaniem jest pokierować należycie silami, które sam wzbudził, a które mogą go zmiażdżyć lub mu też służyć".
"Aktualna sytuacja świata i ludzkiej rodziny, trwający stan epidemiczny, jeszcze bardziej podkreśla aktualność soborowych słów. Właśnie do takiego świata i człowieka ze służebną misją posyła was przez Kościół Jezus Chrystus" - powiedział metropolita katowicki, wskazując, iż służebna postawa diakonów powinna opierać się na pouczeniach Chrystusa.
"Mówcie ludziom słowami i świadectwem: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; pozdrawiajcie uprzedzająco wszystkich, co jest wezwaniem do wyróżniającej osobistej kultury, do braterstwa i przyjaźni społecznej - do czego wzywa papież w encyklice «Fratelli tutti»" - wskazał abp Skworc.
"Od 27 lutego 2021 roku rozpoczyna się «dziś» twojego służebnego diakonatu, pierwszego stopnia kapłaństwa. Niech to «dziś», liczone 24-godzinnymi dniami, tygodniami, miesiącami, a potem latami prezbiteratu, trwa jak najdłużej, aż po kres maratonu życia. Na tę daleką drogę jesteście stosownie wyposażeni, otrzymaliście formacyjny i intelektualny ekwipunek. Nade wszystko otrzymujecie łaskę sakramentu święceń" - mówił diakonom metropolita.
Przytaczając słowa z sobotniej Ewangelii: "Bądźcie doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec Niebieski", arcybiskup wskazał, iż są one "wprost niewiarygodnym zaproszeniem w niezwykłą podróż". "Zdajemy sobie sprawę ze skali proporcji i ogromu dysproporcji. Na szczęście przestrzeń dzieląca nas od doskonałości Ojca Niebieskiego nie jest mierzona w latach świetlnych, tylko miarą ułomnej ludzkiej miłości, wytrwałości, wierności i służby aż do końca" - powiedział abp Skworc.
Jak podaje Katechizm Kościoła Katolickiego, są trzy stopnie sakramentu święceń: święcenia biskupie, święcenia prezbiterów oraz święcenia diakonów. W Konstytucji dogmatycznej o Kościele "Lumen Gentium" ojcowie Soboru Watykańskiego II wyjaśnili, że święcenia diakonatu są udzielane „nie dla kapłaństwa, lecz dla posługi”. Przy święceniach diakonatu tylko biskup wkłada na kandydata swoje ręce - oznacza to, że diakon jest specjalnie związany z biskupem w zadaniach swojej "diakonii".
Zgodnie z Katechizmem, do diakonów należy m.in. asystowanie biskupowi i prezbiterom „przy celebracji boskich misteriów, szczególnie Eucharystii”, jej udzielanie, głoszenie Ewangelii i przepowiadanie, prowadzenie pogrzebu i poświęcanie się różnym posługom miłości.
"Diakoni nie są powoływani, by zastępować kapłanów, ale po to, aby ich wspierać. Dlatego też nie wykonują funkcji typowo kapłańskich, jak celebrowanie mszy świętej, rozgrzeszanie i namaszczanie chorych. Diakoni są szczególnymi orędownikami miłości, sprawiedliwości i pokoju. Są wezwani do niesienia pomocy i pociechy chorym, ubogim i cierpiącym" - wyjaśnia rzecznik archidiecezji katowickiej ks. Tomasz Wojtal.
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł