Amerykańskie media o żartach Bidena w czasie spotkania z Franciszkiem
W czasie spotkania papieża Franciszka z prezydentem USA Joe Bidenem padły żarty dotyczące pochodzenia Bidena. Papież otrzymał również od prezydenta USA nietypowy prezent. Spotkanie komentują amerykańskie media, m.in. "The Business Insider".
Przywódca Stanów Zjednoczonych podczas piątkowej rozmowy z Franciszkiem zażartował ze swojego irlandzkiego pochodzenia i kultury, w której wypada "czegoś się napić (have a drink) przy okazji przyjacielskiego spotkania". Z uśmiechem powiedział: "Następnym razem, gdy się spotkamy, gdyby Papież nie przywiózł ze sobą niczego, będę musiał skoczyć (do sklepu), aby coś kupić". Dodał przy tym, że Franciszek "spotkał dziś chyba jedynego Irlandczyka, który nigdy nie pił alkoholu". Biden, podobnie jak jego poprzednik - Donald Trump, jest całkowicie niepijący.
Papież zareagował na to przez tłumacza: "Ależ Irlandczycy lubią whisky", na co Biden odparł: "Dobrze to znam".
Nietypowy prezent dla papieża
Prezydent podarował też Franciszkowi dość niezwykły prezent - tzw. "command coin", znany także jako "challenge coin", będący nieformalną pamiątkową odznaką wojskową za zasługi. - Nie wiem, czy jest to właściwe, ale w Ameryce mamy taką tradycję, że prezydent ma tzw. odznakę za zasługi (command coin), którą ofiarowuje wybitnym wojskowym i innym przywódcom - wyjaśnił gość zza oceanu. Po czym dodał, iż papież "ma wyjątkowe zasługi w walce o pokój, jest jedyną taką osobą, którą spotkałem", dlatego chce mu ofiarować tę odznakę.
Prezydent wytłumaczył następnie, że na tym symbolicznym odznaczeniu widnieją państwowa pieczęć amerykańska i emblemat 261. Brygady Łączności Gwardii Narodowej z Delaware, w której służył jego zmarły syn Beau.
Źródło: KAI / pk
Skomentuj artykuł