Będzie to długo oczekiwana wizyta
Zapowiedź podróży Franciszka do Sarajewa 6 czerwca została tu przyjęta bardzo dobrze - zapewnił nuncjusz apostolski w Bośni i Hercegowinie abp Luigi Pezzuto. W rozmowie z Radiem Watykańskim 1 lutego oświadczył, że wizyty tej oczekiwano od dawna i wszyscy tutaj są "pewni, że przyniesie ona wiele dobrego, i to nie tylko katolikom".
Wiadomo, że Sarajewo jest trochę skrzyżowaniem nie tylko kulturalnym, lecz także na płaszczyźnie religii, są tu bowiem obecne różne wyznania chrześcijańskie i różne religie - przypomniał dyplomata papieski. Wyznał, że niedawno najwyższy zwierzchnik tamtejszych muzułmanów powiedział mu, aby zaprosił papieża. - Będzie to dobre dla wszystkich mieszkańców Bośni i Hercegowiny, nawet jeśli wizyta ograniczy się w praktyce jedynie do Sarajewa ze względu na czas - przytoczył nuncjusz słowa swego rozmówcy. Powtórzył, że "na wszystkich szczeblach jest ona bardzo oczekiwana", dodając: "Już od teraz".
Abp Pezzuto przywołał również słowa Ojca Świętego, iż jego przyjazd do Sarajewa jest ważny dla pokoju w tym kraju i regionie. - Proces pokojowy, jak w każdym kraju, trwa, ale nigdy nie jest zakończony. Jest też problem dialogu międzyreligijnego, a następnie dialogu ekumenicznego. Jest więc jasne, że podróż ta ma ogromne, powiedziałbym: najwyższe znaczenie - podkreślił rozmówca rozgłośni papieskiej.
Mówiąc o trudnych sprawach i wyzwaniach, stojących obecnie przed Bośnią i Hercegowiną, hierarcha wymienił m.in. liczne ofiary zakończonej niespełna 20 lat temu wojny, i to na różnych poziomach: fizycznym, psychicznym, ubóstwa. - Wizyta ta wpisuje się w styl papieża Franciszka, który wychodzi naprzeciw potrzebom - dodał dyplomata.
Nawiązując do prośby Ojca Świętego o modlitwę w intencji tej podróży, zaznaczył, że jest to naprawdę potrzebne, aby wizyta ta przyniosła obfite owoce zarówno miejscowemu Kościołowi katolickiemu, jak i wszystkim warstwom tamtejszego społeczeństwa. Chodzi o to, aby można było kroczyć naprzód ku klimatowi pokoju i współżycia. - Ten proces już się rozpoczął, ale musi dojrzewać i trzeba doprowadzić go do zakończenia - stwierdził abp Pezzuto, który swój urząd w Sarajewie pełni od końca 2012.
Sarajewo już raz gościło Ojca Świętego: w dniach 12-13 kwietnia 1997 odwiedził je św. Jan Paweł II, odprawiając tam 13 tego miesiąca Mszę św. w warunkach zamieci śnieżnej. Ten sam papież przebywał w Bośni i Hercegowinie ponownie w 6 lat później - 22 czerwca 2003 przybył z jednodniową wizytą do Banja Luki, gdzie ogłosił błogosławionym świeckiego katolika Chorwata, ale związanego z tym krajem - Jana (Ivana) Merza (1896-1928).
Skomentuj artykuł