Birma: apel kard. Bo o pomoc powodzianom
- Próbujemy robić wszystko, co jest w naszej mocy, ale drogi są nieprzejezdne i worki z ryżem można dostarczać tylko helikopterami. Tak Lung Kyaeo z Caritas Birmy opisał sytuację w północno-wschodniej części tego azjatyckiego kraju, który w ostatnich dniach doświadczył ogromnych powodzi.
Do tej chwili zanotowano 69 ofiar śmiertelnych, a około 260 tys. osób na różny sposób dotkniętych jest kataklizmem.
Apelując o pomoc, arcybiskup stołecznego Rangunu stwierdził, że "skala szkód jest ogromna. W regionie, który jest bardzo biedny, ubodzy mieszkańcy stracili wszystko i stali się uchodźcami.
Konieczne są artykuły pierwszej potrzeby i lekarstwa. Rośnie zagrożenie głodem i epidemiami - powiedział kard. Charles Maung Bo.
- Apelujemy do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc naszym braciom i siostrom, którzy znaleźli się w tak wielkiej biedzie. Ostatnie obfite deszcze monsunowe spowodowały powodzie i dziesiątki ofiar śmiertelnych również w Wietnamie, Nepalu i Pakistanie.
Skomentuj artykuł