Boliwijska archidiecezja Sucre otrzyma tytuł stolicy prymasowskiej
Odpowiedni dekret podpisali, w imieniu i z upoważnienia papieża, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin i prefekt Kongregacji ds. Biskupów kard. Marc Ouellet.
Archidiecezja Sucre w środkowej Boliwii otrzymała oficjalnie tytuł prymasowskiej stolicy kraju. Bullę w tej sprawie wydała Stolica Apostolska 11 lutego br., ale publicznie ogłoszono to 23 sierpnia, a rzeczywiste wykonanie tej decyzji nastąpi podczas Mszy św. w katedrze w Sucre 12 września. Kościół będzie miał odtąd rangę prymasowską.
Podpisany właśnie dekret stwierdza, że decyzja ta nawiązuje do początków Kościoła w tym mieście, powstałym w XVI wieku i uwzględnia prośbę tamtejszych biskupów. "Na mocy naszej władzy apostolskiej potwierdzamy tytuł prymasowski dla Kościoła metropolitalnego w Sucre, tytuł, który dotyczy jednocześnie arcybiskupa metropolity, gdy sprawuje on ten urząd, zgodnie z kanonem 438 Kodeksu Prawa Kanonicznego" - głosi dokument papieski.
Ważne wydarzenie dla Kościoła w Boliwii
Na stronie episkopatu boliwijskiego zapowiedziano już, w niedzielę 12 września w katedrze w Sucre o godz. 9 rano rozpocznie się Msza św., podczas której nuncjusz apostolski w tym południowoamerykańskim kraju abp Angelo Accattino odczyta i wręczy miejscowemu metropolicie bullę papieską, Obecni przy tym będą duchowni, osoby konsekrowane i świeccy z całej archidiecezji i metropolii. Dokument zostanie następnie złożony w sali kapitularzowej w tym mieście, obok innych tekstów dotyczących dziejów miejscowego Kościoła.
Arcybiskup metropolita Sucre - Ricardo Centellas w orędziu wideo oświadczył, że to "uznanie historyczne jest fundamentalne dla drogi Kościoła w Boliwii" i "pokazuje, że papież pozostaje w komunii z Kościołem boliwijskim i dodaje nam bodźca, abyśmy nadal pracowali na rzecz Kościoła silnego, zaangażowanego w ewangelizację, misję i solidarność, który jest ożywiany w każdej chwili duchem synodalnym".
Wielonarodowe Państwo Boliwii, jak brzmi oficjalna jego nazwa, jest jednym z tych kilku krajów na świecie, w których pojęcie "stolicy" budzi różne wątpliwości. W takich krajach jak Holandia (Niderlandy) czy Republika Południowej Afryki istnieją po dwa miasta, które mogą być uważane za stolice, ale nie siedziby władz: odpowiednio Haga i Amsterdam oraz Johannesburg i Pretoria. W wypadku Boliwii miastem, w którym mieszczą się najwyższe władze ustawodawcze i wykonawcze, siedziba prezydenta, placówki dyplomatyczne i inne ważne urzędy, jest La Paz, dokładniej Nuestra Señora de la Paz ([Miasto] Matki Bożej Pokoju), dlatego uchodzi ono za faktyczną stolice kraju.
Z drugiej jednak strony konstytucja Boliwii stwierdza wyraźnie w swym artykule 6, że stolicą państwa jest Sucre - miasto, uważane za jego stolicę historyczną i tam mieści się najwyższa władza sądownicza kraju.
Burzliwa historia Boliwii
Korzenie takiego rozdwojenia prawnego i sporów, niekiedy bardzo gwałtownych, na tym tle, trwających do dzisiaj, sięgają boliwijskiej Wojny Domowej w latach 1898-99 między ugrupowaniami politycznymi liberałów i konserwatystów m.in. o to, gdzie ma się mieścić stolica. W owym czasie (od 1826; początkowo jako La Plata, od 1839 pod obecną nazwą) było nim właśnie Sucre położone w centrum kraju, które było ostoją konserwatystów. Ponieważ jednak ostatecznie zwyciężyli ich przeciwnicy - zwolennicy La Paz, przeto po wojnie przenieśli oni do tego miasta na zachodzie państwa siedzibę rządu, nadając mu nieoficjalnie status stolicy. Nie doprowadzili jednak do zmiany konstytucji i ta w dalszym ciągu głosi, iż stolicą jest Sucre. Obecnie rangę tego miasta podniesie niewątpliwie papieska decyzja o przyznaniu mu tytułu prymasowskiego.
Warto jeszcze zauważyć, że ani La Paz, ani Sucre nie jest ani największym, ani najważniejszym gospodarczo miastem niespełna 12-milionowej Boliwii. Na pierwszym miejscu znajduje się położone na wschód od stolicy konstytucyjnej półtoramilionowe Santa Cruz de la Sierra, na drugim - ponad 900-tysięczne El Alto i dopiero na trzecim La Paz, liczące ok. 800 tys. mieszkańców, a Sucre jest na szóstym miejscu z nieco ponad 250 tys. osób.
Źródło: KAI / pk
Skomentuj artykuł