Bp Mering: dziś potrzebni są ludzie napełnieni Ewangelią
Bardzo potrzebni są dzisiaj ludzie napełnieni Ewangelią jak św. Katarzyna ze Sieny, jak ci, którzy w ziemskim piekle nie zaparli się Chrystusa, ludzie głoszący i świadczący Ewangelię - mówił bp Wiesław Mering, który przewodniczył Mszy św. w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu z okazji 72. rocznicy cudownego wyzwolenia obozu w Dachau.
Bp Wiesław Mering nawiązując do wydarzeń w Dachau sprzed 72. lat podkreślił, że na 2720 kapłanów więzionych w Dachau aż 1777 to Polacy. Wskazał, że księża z Dachau dla dwóch wartości patriotyzmu i kapłaństwa gotowi byli ponieść śmierć.
- Wielu mogło się uratować, wystarczyło wyrzec się polskości i kapłaństwa, ale nikt z księży więzionych w Dachau na to nie zdecydował się. Człowiek w tak skrajnych obozowych warunkach wierny aż do krwi to jest wyjątkowy bohater. W języku religii taki bohater nazywa się męczennikiem - mówił celebrans.
Zaznaczył, że kapłani przelali swą krew za wierność Chrystusowi aż do końca. - Gdyby więźniowie Dachau choć trochę poszli na kompromis, gdyby zapomnieli na moment o tych najważniejszych wartościach, gdyby trochę bardziej przejęli się swoim losem tutaj na ziemi pewnie nie utraciliby życia, odzyskaliby wolność. Ich błąd w opinii niemieckich oprawców polegał na zbyt dosłownym utożsamieniu się z Chrystusem - powiedział kaznodzieja.
Wskazał na patronkę dnia św. Katarzynę ze Sieny, która jest patronką Europy.
Przekonywał, że dzisiejsza Europa potrzebuje takich świadków. - Czy potrzebna jest w XXI w. wiara w Chrystusa w Europie? Europa w swojej konstytucji nie ma odniesienia do chrześcijaństwa, co tak bardzo bolało św. Jana Pawła II. Europa bez sztuki, architektury, muzyki inspirowanej chrześcijaństwem, bez kultury, która wynika z chrześcijaństwa byłaby karykaturą samej siebie. To chrześcijaństwo współtworzyło Europę. Tysiąc lat przed powstaniem Unii Europejskiej widziano konieczność budowania zjednoczonego kontynentu w oparciu o naukę Jezusa Chrystusa. Ci, którzy położyli podwaliny pod dzisiejszą zjednoczoną Europę inspirowali się nie czym innym tylko właśnie Ewangelią - stwierdził hierarcha.
Zapewniał, że bardzo potrzebni są dzisiaj ludzie napełnieni Ewangelią jak św. Katarzyna, jak ci, którzy w ziemskim piekle nie zaparli się Chrystusa, ludzie głoszący i świadczący Ewangelię. - Potrzebna jest Europie św. Katarzyna, potrzebna jest pamięć o więźniach z Dachau. My tego potrzebujemy, my musimy przyglądać się uważnie znakom czasu, abyśmy od nich uczyli się udzielania Jezusowi odpowiedzi tak - powiedział bp Mering.
Po komunii św. ks. Tadeusz Kosecki z Gdyni, były więzień obozu w Stutthofie, w Kaplicy Cudownego Obrazu św. Józefa Kaliskiego oczytał akt zawierzenia św. Józefowi ułożony 72 lata temu przez księży z Dachau.
Bp Edward Janiak podziękował biskupom, kapłanom i wiernym za wspólną modlitwę. Przypomniał, że kard. Ignacy Jeż zwrócił się z prośbą do Konferencji Episkopatu Polski, aby w kaliskim sanktuarium św. Józefa co roku obchodzony był Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.
- Biskup Jeż chciał, aby z tego miejsca przypominano światu o tych, którzy w walce ze złem nieustannie odnajdywali źródło mocy, jaką daje wiara w Boga, za którym postanowili iść przyjmując święcenia kapłańskie. Trudna służba przylgnięcia do Chrystusa miała dla nich moc wyzwalającą do ukazywania prawdy o Bogu, o człowieku, o życiu, o świecie tak skomplikowanym, targanym kryzysem prawdy w rozmaitych relacjach międzyludzkich - mówił biskup kaliski.
Podkreślił, że kapłani przybywający w pielgrzymce do św. Józefa zawierzali mu różne intencje. - W modlitwie były także ufne prośby o to, by ludzie umieli strzec świętości małżeństwa, obrony życia, odpowiedzialnego wychowania młodego pokolenia. My dzisiaj módlmy się, aby św. Józef dał całemu naszemu narodowi siłę, byśmy umieli budować nasze życie na prawie Bożym, miłości, pokoju i sprawiedliwości społecznej - zaznaczył bp Janiak.
Modlitwie towarzyszyły relikwie polskich męczenników II wojny światowej, m.in.: św. o. Maksymiliana Marii Kolbego, bł. ks. Wincentego Frelichowskiego, bł. ks. Józefa Stanka Pallotyna.
Przed Eucharystią otwarta została wystawa "Miejsce dziękczynienia za cud ocalenia" połączona z prezentacją prac plastycznych ilustrujących życie codzienne księży polskich w obozie koncentracyjnym w Dachau, zamieszczonych w czasopiśmie "Polska Chrystusowa" wydanym w maju i czerwcu 1945 r. w Dachau po wyzwoleniu obozu oraz wykonanych przez więźniów KL Dachau po ich powrocie do Polski - ks. Władysława Sarnika i ks. Leona Poprawę.
Po Mszy natomiast wierni mogli zwiedzić Kaplicę Męczeństwa i Wdzięczności oraz Muzeum Księży Dachauowczyków znajdujące się w podziemiach kaliskiej bazyliki.
Odbyła się także prezentacja multimedialna "Wierzę w Boga Wszechmogącego choć jestem poniżony i wyszydzony. Spotkania z Bogiem w KL Dachau" z komentarzem historycznym ks. dr. Sławomira Kęszki, dyrektora Archiwum Diecezjalnego w Kaliszu.
Dzień wcześniej wieczorem w Kaplicy Męczeństwa i Wdzięczności odprawiona została Msza św. przez ks. prof. dr. hab. Michała Kielinga, ks. dr. Sławomira Kęszkę i ks. Witolda Kałmuckiego z udziałem młodzieży z "Tratwy".
W najbliższy piątek, 5 maja, o godz. 12.00 w sanktuarium św. Józefa celebrowana będzie Msza św. pod przewodnictwem biskupa kaliskiego Edwarda Janiaka. Po Eucharystii będzie miała miejsce prezentacja prac plastycznych przedstawiających sceny z życia obozowego księży polskich w Dachau oraz ich pielgrzymki dziękczynne do Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu wykonanych przez uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej w "Centrum Orione" w Kaliszu, gdzie po zakończeniu II wojny światowej działał przez kilka lat sierociniec dla 13 dzieci utrzymywany ze środków pochodzących z dobrowolnych składek wpłacanych przez księży dachauowczyków. Miało to być Dzieło Miłosierdzia Księży Dachauowczyków z ich ślubowania złożonego w Dachau 22 kwietnia 1945 r.
Ustanowiony przez Episkopat Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego jest kontynuacją corocznego dziękczynienia księży - więźniów Dachau. Duchowni, którzy przeżyli obóz koncentracyjny, po wojnie co roku 29 kwietnia przybywali do sanktuarium w Kaliszu, by dziękować za cudowne ocalenie za wstawiennictwem św. Józefa. Ostatni kapłan - ks. Leon Stępniak zmarł w 2013 r.
W 2002 r. kard. Ignacy Jeż w imieniu księży z Dachau zwrócił się z prośbą, by diecezja kaliska podjęła się kontynuacji ich dziękczynienia składanego św. Józefowi. Zwrócił się także z prośbą do Konferencji Episkopatu Polski o kontynuację pamięci po księżach dachauowczykach i innych polskich duchownych, którzy stracili życie w różnych obozach zagłady w czasie II wojny światowej. Konferencja Episkopatu Polski wpisała do kalendarza celebracji ogólnokrajowych Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego i powierzyła jego organizację diecezji kaliskiej.
Jako wotum za ocalenie powstały: Kaplica Męczeństwa i Wdzięczności w podziemiach kaliskiej bazyliki w 1970 r. oraz Instytut Studiów nad Rodziną w Łomiankach w 1975 r.
Pod koniec wojny więźniowie w Dachau obawiali się, że czeka ich zagłada i postanowili modlić się do św. Józefa. Przez 9 dni zbierali się w kaplicy prosząc świętego o cud wyzwolenia. W ostatni dzień nowenny, 22 kwietnia 1945 r., więźniowie odmówili akt oddania się w opiekę św. Józefa w duchowej łączności z jego kaliskim sanktuarium, a także zobowiązali się szerzyć Jego cześć, a po wyzwoleniu złożyć Mu hołd w pielgrzymce do kolegiaty kaliskiej.
Siedem dni później, 29 kwietnia, o godz. 21.00 miał wybuchnąć pożar jako sygnał dla stacjonującej niedaleko dywizji SS Wiking, która po wkroczeniu do obozu zrównałaby go z ziemią. Jednak na cztery godziny przed realizacją rozkazu obóz strzeżony przez uzbrojoną załogę został zdobyty przez garstkę kilkunastu alianckich żołnierzy armii generała Pattona, która kierowała się do Monachium. Na wiadomość, że są Amerykanie 32 tys. więźniów pokonując lęk wybiegło z radością z baraków. Jeden z wartowników na wieży zaczął strzelać. Chociaż żołnierzy niemieckich było sześciokrotnie więcej, nie wiedząc o tym amerykanie odpowiedzieli ogniem. Zaraz po oswobodzeniu obozu dowódca amerykański wezwał wszystkich do modlitwy dziękczynnej "Ojcze nasz". W kaplicy zaśpiewano hymn "Te Deum". Natomiast nacierające z Monachium oddziały dywizji SS Wiking zostały rozbite przez wojska amerykańskie. Dla księży stało się jasne - cud ocalenia zawdzięczają wstawiennictwu św. Józefa. W dniu wyzwolenia w obozie było 856 kapłanów.
Dachau było głównym obozem dla duchownych katolickich, protestanckich i prawosławnych. Wśród ok. 3 tys. uwięzionych zakonników, diakonów, księży i biskupów katolickich blisko 1800 pochodziło z Polski. Niemal połowa z nich została zamęczona w obozie, najwięcej z terenów diecezji włocławskiej, poznańskiej i łódzkiej. Spośród blisko 600 zakonników największą grupę ofiar stanowili jezuici, misjonarze i salezjanie.
Skomentuj artykuł