Bp Muskus: Bóg jest inny niż nasze oczekiwania
Betlejemska noc przypomina o tym, że Bóg jest zaskakująco inny niż wszystkie nasze oczekiwania i plany - mówił bp Damian Muskus OFM przewodnicząc uroczystej Pasterce w sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Podkreślił, że Boga "nie da się zamknąć w publicznych debatach, przykroić do swojej wizji świata, wykorzystać do obrony własnych lub cudzych interesów".
Świąteczna liturgia rozpoczęła się w kalwaryjskiej bazylice śpiewem Godziny Czytań o godz. 23.00. Przed samą północą w asyście kapłanów i służby liturgicznej została uroczyście wniesiona i umieszczona w szopce figurka Dzieciątka Jezus.
W homilii bp Damian Muskus mówił, że człowiek potrzebuje ocalić w sobie wewnętrzną ciszę, by usłyszeć przychodzącego Boga. - Jezus przychodzi w ciszy i prostocie, dlatego tak trudno Go dostrzec i usłyszeć w informacyjnym szumie świata - podkreślał hierarcha. - Trzeba dostrojenia serca na ciszę, w której słyszalny jest głos posłańców nadziei, prawdziwych proroków dobra i pokoju na świecie - zauważył.
Według niego, betlejemska noc jest przypomnieniem, że Bóg jest "zaskakująco inny niż wszystkie nasze oczekiwania i plany". - Nie da się Go zamknąć w publicznych debatach, przykroić do swojej wizji świata, wykorzystać do obrony własnych lub cudzych interesów - zaznaczył.
- W tę wyjątkową noc między Bogiem a człowiekiem tworzy się niesłychana więź bliskości i zaufania, budzi się nadzieja i radość. Można odnieść wrażenie, że całe stworzenie wstrzymuje oddech, bo w dzieje świata wkracza Miłość - mówił kaznodzieja.
Zdaniem bp. Muskusa przyjście Jezusa na świat nie przynosi łatwej nadziei i nie jest zapowiedzią rozwiązania problemów ludzkości. - Jezus nie daje łatwych rozwiązań, ale przychodzi po to, by dzielić nasz człowieczy los - podkreślał. - Bóg jest solidarny z człowiekiem, staje się Bogiem z nami: bliskim, ufnym, otulonym ludzkimi ramionami Matki - dodał.
- Jezus przychodzi do wszystkich, bez wyjątku: do wypełnionych nadzieją i do tych, którzy są obojętni na Jego miłość; do tych, którzy mają odwagę, by dla Niego zaryzykować wszystko i do tych, którzy przed Nim uciekają w lęku; do tych, którzy wychodzą ku Niemu z radością i do tych, którzy chcą Go zepchnąć na margines, skazać na zapomnienie - tłumaczył krakowski biskup pomocniczy, podkreślając, że "ostatecznie każde ludzkie serce wypełnione jest tęsknotą do miłości, która daje życie i nigdy się nie kończy. - To pragnienie stoi u źródeł wszystkich naszych poszukiwań i marzeń, lęków i nadziei - stwierdził.
Bp Muskus podkreślał także, że dla człowieka wierzącego nie ma "nic ważniejszego niż narodziny Miłości, nic bardziej pilnego niż dzielenie się Nią, nic piękniejszego niż prawda o tym, że już nigdy nie będziemy sami". Na koniec złożył zgromadzonym w bazylice życzenia, by światło radosnej nocy Bożego Narodzenia prowadziło ich przez codzienność i rozpraszało mroki smutku, zniechęcenia i obaw. - Niech każdy z was w swoim sercu doświadczy Bożego Narodzenia i radości, że Jezus przyszedł na świat! - apelował.
Skomentuj artykuł