Brat Alois z Taizé: Kościół, zwłaszcza we Francji, został boleśnie naznaczony skandalem nadużyć
Podczas Bożego Narodzenia w sposób szczególny trzeba mieć na względzie ofiary nadużyć, pamiętając, że Jezus przez całe swoje życie stał po stronie skrzywdzonych - mówi brat Alois w świątecznym wywiadzie dla dziennika La Croix.
Przeor wspólnoty z Taizé podkreśla również, że Jezus przyszedł na świat, aby zjednoczyć w sobie całą ludzkość, w jedności, która respektuje naszą różnorodność. Brat Alois dodaje, że nadal musimy żyć nadzieją jedności, choć doświadczamy dziś coraz większych polaryzacji, zarówno w świecie, jak i w Kościele.
Dialog może być dziś trudny
Brat Alois przyznaje, że w niektórych sytuacjach dialog może być dziś trudny. Jednakże obowiązkiem nas chrześcijan w tym momencie dziejów jest przeżywanie naszej różnorodności - zdrowej i niezbędnej - w jedności, zarówno wewnątrz naszych Kościołów, jak i w relacjach między różnymi wyznaniami. Jeśli my sami nie będziemy znakiem takiej jedności, nie będziemy mogli w sposób wiarygodny głosić przesłania pokoju w świecie.
Skandal nadużyć i kryzys migracyjny
Brat Alois przyznaje, że w tym roku Kościół, zwłaszcza we Francji, został boleśnie naznaczony skandalem nadużyć. Dlatego podczas Bożego Narodzenia w sposób szczególny trzeba mieć na względzie ofiary, pamiętając, że Jezus przez całe swoje życie stał po stronie skrzywdzonych. Przeor ekumenicznej wspólnoty podkreśla jednak, że nie wolno też zapominać o innych poważnych problemach, choćby takich jak kryzys migracyjny. Dlatego on sam postanowił spędzić tegoroczne święta Bożego Narodzenia na Lampedusie, wśród migrantów, którzy bardzo licznie przybywają na tę włoską wyspę.
Źródło: KAI / pk
Skomentuj artykuł