Codziennie atakowane są cztery szkoły i szpitale dla dzieci
Raport Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF) wykazuje, że w strefach konfliktów średnio każdego dnia cztery szkoły i szpitale są atakowane lub zajmowane przez uzbrojone ugrupowania lub wojsko.
"Liczba ataków na instytuty kształcące i szpitale podczas konfliktów w sposób niepokojący i zastraszający wzrasta" - czytamy w komunikacie zarządu programów ds. sytuacji kryzysowych agencji Narodów Zjednoczonych. Dramatyczne dane są zaczerpnięte z ostatniej relacji sekretarza generalnego ONZ Ban Ki-moona, odnośnie do dzieci w konfliktach zbrojnych, według której w 2014 r. udokumentowano ponad 1500 przypadków ataków lub wykorzystywania w celach wojskowych szkół i szpitali.
"Dzieci są zabijane, ranione lub stają się trwałymi kalekami w miejscach, w których właśnie powinny czuć się chronione i bezpieczne - czytamy dalej w raporcie - a ataki wymierzone w szkoły i szpitale podczas konfliktów są tendencją niepokojącą i haniebną". To wszystkie sytuacje wystawiają na poważne niebezpieczeństwo dzieci i nastolatków, którzy - często niedożywieni - narażeni są na poważne ryzyko bycia zwerbowanymi na siłę do wojska.
W Stambule podczas światowego szczytu humanitarnego najważniejsi liderzy na poziomie światowym debatują, w jaki sposób skutecznie odpowiedzieć na najpilniejsze wyzwania humanitarne i jak przygotować lepszą odpowiedź na wyzwania przyszłości.
Skomentuj artykuł