Czy policja przeszuka kurię w Poznaniu? Wnosi o to pełnomocnik ofiary księdza-pedofila
Metropolita poznański abp Stanisław Gądecki miał udostępnić prokuraturze dokumenty z procesu byłego księdza, któremu są stawiane zarzuty wykorzystywania osoby nieletniej. Kuria twierdzi, że są one w Watykanie.
Sprawa dotyczy mężczyzny molestowanego przez byłego już księdza Krzysztofa G. w Chodzieży. W 2015 roku została zgłoszona kurii poznańskiej. Po przeprowadzeniu procesu kanonicznego, Krzysztof G. został wydalony ze stanu kapłańskiego. To najwyższa kara, którą przewiduje kodeks prawa kanonicznego.
Obecnie toczy się proces państwowy, a prokuratura pragnie uzyskać dostęp do dokumentów z procesu kościelnego.
Istnienie pedofili poza Kościołem nie umniejsza odpowiedzialności księży >>
- Zaszła potrzeba zapoznania się z materiałami postępowania kanonicznego, prowadzonego przez kurię w Poznaniu. Zwrócono się o przesłanie tych materiałów. W odpowiedzi uzyskano informację, iż są one objęte tajemnicą zawodową - informował Michał Smętowski z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Prokurator zwolnił władze Kościelne z tajemnicy zawodowej. Następnie kuria bezskutecznie zaskarżyła postanowienia do sądu. Została za to zobligowana do udzielenia dostępu do dokumentów w określonym terminie, ale tego nie uczyniła.
- Jeśli teraz dokumenty nie zostaną wydane, to następnym krokiem będzie przeszukanie w kurii. Prokuratura jest w tej sprawie zdeterminowana - powiedział w rozmowie z portalem poznan.wyborcza.pl prawnik Artur Nowak, będący przedstawicielem ofiary Krzysztofa G.
Pedofilia to problem nie tylko biskupów i księży >>
Problem polega na tym, że kuria poznańska twierdzi, że dokumentów sprawy nie posiada, ponieważ te są zdeponowane w Kongregacji Nauki Wiary w Watykanie.
- Postępowanie kanoniczne wraz z jego rozstrzygnięciem z mocy prawa zastrzeżone jest trybunałowi Kongregacji Nauki Wiary, było prowadzone przez Kongregację i podlega jurysdykcji Państwa Watykańskiego. Akta sprawy znajdują się od dawna w Kongregacji Nauki Wiary - twierdzi ksiądz Maciej Szczepaniak, rzecznik Kurii Metropolitalnej w Poznaniu. Ksiądz Szczepaniak utrzymuje, że dokumenty do Watykanu wysłano, jeszcze zanim upomniał się o nie prokurator.
Skomentuj artykuł