Dariusz Piórkowski SJ: Kościół musi na nowo przemyśleć, jak formować kandydatów do prezbiteratu

fot. Nazim Coskun / Unsplash

"Harmonia między ciałem i duchem nie jest łatwa. To długa droga. Ale nie osiągnie się jej przez zaprzeczanie potrzeb seksualnych czy w ogóle cielesnych, bo ktoś stał się osobą duchowną" - pisze jezuita.

Publikujemy wpis Dariusza Piórkowskiego na Facebooku.

Co się dzieje obecnie w Kościele? I nie mam bynajmniej na myśli tylko duchownych. Chodzi o cały Kościół.

Następuje pierwszy etap, a może już kolejny, wewnętrznego oczyszczenia za sprawę zewnętrznych wydarzeń i wpływów. Ten etap polega od kilkudziesięciu lat na zdemaskowaniu ciemnych procederów, korupcji, hipokryzji, podwójnego życia, karierowiczostwa i tego, co Papież Franciszek nazywa "światowością" w Kościele.

DEON.PL POLECA

Św. Ignacy Loyola pisze o tym w "Ćwiczeniach Duchowych", że taktyka złego ducha polega na ukrywaniu motywów, czynów, myśli, które od niego pochodzą. Chce działać w ukryciu. Dlatego św. Ignacy pisze: "Nieprzyjaciel natury ludzkiej chce i pragnie, żeby jego podstępy zostały zachowane w tajemnicy; a kiedy się je odkrywa przed dobrym spowiednikiem albo inną osobą duchową, która zna jego podstępy i złości, bardzo mu się to nie podoba, wnosi bowiem, że nie będzie mógł doprowadzić do skutku swego już zaczętego i przewrotnego zamiaru".

Tutaj chodzi o relację osoby do spowiednika. Ale ta sama reguła odnosi się do życia Kościoła jako takiego. To, co się obecnie dzieje, także za sprawą mediów, polega na odsłanianiu i demaskowaniu mechanizmów zła w Kościele. Gdy zostaną w pełni zdemaskowane, wtedy osłabną. Wiem, że to się nie podoba, że to boli. Najbardziej chyba nie podoba się niektórym to, że te "okropne" media to czynią. Ale widać nie ma innej rady. To Bóg pomaga w ten sposób Kościołowi. Media i społeczeństwo obnażają chore i przestępcze procedery w Kościele.

I druga rzecz. Skala pedofilii i innych nadużyć wśród duchownych przeraża. Pewnie jest ona niemniejsza wśród innych grup. Mnie ostatnio przyszła do głowy myśl, że jedną z ważnych przyczyn tego nieładu i w ogóle seksualnych nadużyć wśród wierzących, jest specyficzna formacja, w której ciało, popędowość, seksualność wciąż przeciwstawiana jest temu, co duchowe. Oczywiście, to odwieczny problem. Ale czy nie jest tak, że zbyt łatwo celibatariusze i osoby zakonne przechodzą do porządku dziennego nad swoją cielesnością, jakby ona znikała, albo miała zniknąć, bo ktoś stał się zakonnikiem, modli się, jest księdzem, biskupem? Bardzo często polega to na zwykłym uśpieniu bądź spychaniu tej sfery, podporządkowywaniu jej na siłę temu, co duchowe. Ale przecież wiemy, że Duch Boży mieszka w naszym ciele. Z punktu widzenia chrześcijaństwa to, co cielesne, nie sprzeciwia się rozwojowi wiary. Bóg stworzył nasze ciała i seksualność. I je po prostu lubi, nie brzydzi się nimi.

Harmonia między ciałem i duchem nie jest łatwa. To długa droga. Ale nie osiągnie się jej przez zaprzeczanie potrzeb seksualnych czy w ogóle cielesnych, bo ktoś stał się osobą duchowną. Stał się "duchowy", ale tylko w głowie. Seksualność pozostaje. Stłumiona bądź oszukana da o sobie znać. I często niestety w tak okropny sposób jak w przypadku pedofilii.

Kościół musi więc na nowo przemyśleć, jak formować kandydatów prezbiteratu i życia zakonnego tak, aby nie "wyłączać" sztucznie seksualności. Wiele już się zmieniło po Soborze Watykańskim II, ale wciąż nieufność wobec zdobyczy psychologii i innych nauk pozostaje, jakby sprzeciwiały się wierze. Sama pobożność i ascetyzm nie wystarczą.

Rekolekcjonista i duszpasterz. Autor książek z zakresu duchowości. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dariusz Piórkowski SJ: Kościół musi na nowo przemyśleć, jak formować kandydatów do prezbiteratu
Komentarze (15)
GX
~gość x
21 listopada 2020, 02:13
Co konkretnie ma ksiądz na mysli? Panowanie nad seksualnością jest możliwe, jakoś wiele par przed ślubem sobie radzi, podobnie żony/ mężowie z dala od współmałżonków (np. chorych), wdowcy itp. Nie wpadajmy w kolejną skrajność, że nikt nie jest w stanie zachować czystości i wierności, bo to nieprawda.
MD
~maciek dolny
21 listopada 2020, 00:11
no właśnie ... jak to zrobi? Może tak skorzystać z przykładu śiętych mnichów pierwszych wieków? Ojców pustyni? Nie znali psychologii, może nawet nie byli "fajnie", ale wierzyli Bogu i Jemu się oddali bez limitu... no tylko, że to takie "niedzisiejsze".
AH
~Adalbert Hirsch
19 listopada 2020, 10:39
To ci dopiero filozofia!
SA
~Stanisław Anczakowski
18 listopada 2020, 11:28
Kiedy słucham kazania które wygłasza Ksiądz który coś tam w życiu robił , budował kościół , organizował akcje społeczne to jest to INNY STYL mowy , różni się od tego który "tylko teoretycznie " a dlaczego ja o tym ? Jezuici , przyjaciele Chrystusa , a w jaki sposób rekrutował apostołów Chrystus ? oprócz jednego w większości o byli doświadczeni życiem , żonaci "znający życiem , jak się kogoś "chowa do kapsuły " to potem wychodzi taki z kapsuły i zachowuje się jak kosmita który kapsułę opuścił , Kłania się ST potrzebna jest warstwa POŚREDNIA, tacy współcześni lewici , Chrystus postępował podobnie, uczeń to nie apostoł , a u nas jest bardzo ostre przejście społeczne a potem tworzą się otchłanie społeczne nie do przebycia , inny język , inne nawyki myślowe [ niekiedy przedrzeźniane prze satyryków ] i w ogóle "inkubator", pewnie bywają tacy jak św. Jan , oni już za życia chodzą miedzy niebem a ziemią i nie ma na nich siły ale to nieliczna mniejszość .
BN
~Baranek na obaraSiPodobieńsII-two PA10Orał
18 listopada 2020, 10:06
biblijne uczone w piśmie biblijne barany liderzy owczego stada samce alfa i omega w swojej rodzinnie w której dusza rozumna jest obecna tylko symbolicznie
PN
~Paranek na obaraZiPodobieńtwo boskiejIronii zLudzkiegoGenesis
18 listopada 2020, 10:01
Dlaczego ? Bo co ? Bo ... "bo Tak nie można" (?) u ludzi to nie możliwe obrazoburcze bo wulgarne bo to takie nie kulturalne ... nie poprawne nie cenzuralne ... a Człowiek z gołym fiutem ukrzyżowany na krzyżu cenzuralne kulturalnie ... z przepaską na biodrach umocowaną na haczykach ... wbitych w ciało .... boże ... tak żeby się nie zsunęła ... obnażając ... atrybuty ... klejnoty Ojca ... króla rodzaju (Rdz 1, 27-29) ludzkiego pasającego swoje owce (Rdz 1,29-30/31)
AN
Ania Nowak
18 listopada 2020, 08:53
A konkretnie, na czym miało by to polegać?
KS
Konrad Schneider
18 listopada 2020, 13:28
Ania Nowak: Pewnym rozwiazaniem byloby praktyka stosowana w Niemczech: Klerycy mieszkaja w seminarium, modla sie razem, a na wyklady chodza na uniwerek, razem ze wszystkimi innymi studentami teologii. Wtedy beda mogli siedziec kolo dziewczyn, nawiazywac normalne kontakty, rozmawiac z nimi. Codzienny kontakt z innymi studentami wyleczylby ich z przeswiadczenia bycia kims niezwyklym....
18 listopada 2020, 21:51
@Konrad. Pełna zgoda. Miałem kiedyś kumpla z którym chodziłem do liceum. Bardzo otwarty na różne poglądy, nurty, skory do dyskusji. Potem wstąpił do seminarium w Toruniu. Spotkałem go po 2 latach... jak zaczął ze mną rozmawiać to się zastanawiałem co mu się w głowę stało... jakby po jakimś praniu mózgu ! Nie omieszkałem mu powiedzieć że klepie jak potłuczony, wówczas się obraził, a po jakimś czasie zrezygnował z seminarium. Seminaria to wylęgarnie, które odcinają młodego człowieka od normalnego życia i problemów - jedzonko pod nos, pranie zrobione jak u mamusi, jedynie pościelić łóżko i posprzątać pokój. Można być wydalonym za kontakty z dziewczynami ale... za kontakty z kolegami z seminarium już nie jeśli zachowuje się dyskrecję ! A potem zdziwieni.
WG
W Gedymin
18 listopada 2020, 08:41
"Mnie ostatnio przyszła do głowy myśl, że jedną z ważnych przyczyn tego nieładu i w ogóle seksualnych nadużyć wśród wierzących, jest specyficzna formacja, w której ciało, popędowość, seksualność wciąż przeciwstawiana jest temu, co duchowe." - dla mnie jest to oczywiste. Z resztą przypadłością Kościoła jest to, że nie zajmuje się problemami kiedy się pojawiają, ale dopiero wtedy kiedy wybucha pożar. Na przykład "Rerum novarum" to nie odpowiedź na niesprawiedliwości społeczne, ale reakcja na pożar socjalizmu i komunizmu. Niedawno: "Abp Grzegorz Ryś: nie stawiajmy oporu Duchowi Świętemu" - to odnosi się nie tylko do poszczególnych ludzi, ale i całego Kościoła. Duch Święty kieruje Kościołem, ale czy Kościół nie stawia oporu Duchowi Świętemu?
WG
W Gedymin
18 listopada 2020, 08:03
"Najbardziej chyba nie podoba się niektórym to, że te "okropne" media to czynią." - ja widzę w tym zrządzenie Boże, które ma skruszyć pychę wypełniającą Kościół.
DI
~dziw i sz... aaa silentium sacrum
18 listopada 2020, 07:31
co pomnaża formacja ... prokreacja duchowa ... ojców ... co matkę mają boską ale diabła mają za ojca
DJ
~Dar jusz uczonym w pismie
18 listopada 2020, 07:26
Jezus wykorzenia (Rdz 3,15) z głowy to co zakorzenione w kulturze (Mt 3,10) J 1, 1... w 3 Dni a Duch (Rdz 1,2) unosił się nad wodami ... płodowymi ... I tak upłynął wieczór i poranek - dzień pierwszy.
WC
~widzisz co
18 listopada 2020, 07:16
w 3 dni ... na wracajcie się tutaj (Rdz 1,29-30) z cywilizacją miłości płodności by nie stała się cywilizacją płodów bezpłodnego kurestwa na ziemi tej ziemi poGrobOwców w formacji duchowej pozbawianych duszy rozumiej trwających na duchowej wegetacji feudalnego wyznania wiary w "ludzi niby drzewa" (jak tron stojące na środku ... ogrodu tych ZAKORZENIONYCH ... w kulturze
??
~? ?
21 listopada 2020, 02:10
Podobno wpisy są moderowane - dlaczego zamieszczono tutaj ten wulgarny i bezsensowny post