Jan Budziaszek: służymy albo Panu Bogu, albo szatanowi
W każdej sekundzie naszego życia służymy albo Panu Bogu, albo szatanowi - powiedział Jan Budziaszek z zespołu Skaldowie, podczas rekolekcji różańcowych w przemyskim kościele oo. karmelitów bosych. Nauki głoszone przez znanego muzyka, trwały od 4 do 6 listopada.
Podczas głoszonych konferencji, do każdej z tajemnic różańcowych Jan Budziaszek opowiadał konkretne świadectwa ze swojego życia. - Przeprowadzam ludzi przez różaniec. Dlaczego? Dlatego że w różańcu zawarta jest cała filozofia życia. Wszystkie wydarzenia, które są w tajemnicach różańcowych realizują się w naszym życiu - tłumaczył.
Muzyk przekonywał, że największym wyróżnieniem dla człowieka nie jest to, że zostanie prezydentem, królem, czy nawet papieżem. - Największym wyróżnieniem, jakie może spotkać człowieka na ziemi to jest fakt, że ktoś przychodzi do ciebie i prosi cię o modlitwę. Tak więc cieszcie się i radujcie, jeżeli ktokolwiek z waszych przyjaciół przychodzi do was i pros was o modlitwę - powiedział.
Rekolekcjonista podkreślił, że w każdej sekundzie swojego życia człowiek służy albo Panu Bogu, albo szatanowi. - Nie ma innej możliwości. Jak nie masz czasu dla Pana Boga, odpowiedz sobie sam, kogo w tym momencie wpuszczasz do swojego serca - ostrzegał, dodając, że dla niego jedną z najważniejszych prawd jest ta, że każdy człowiek jest w czymś najlepszym na świecie. - W więzieniach tłumaczę skazanym: dopóki Pan Bóg trzyma cię na świecie, ma dla ciebie jakiś genialny plan - stwierdził Jan Budziaszek.
- Przyszła mi kiedyś do głowy myśl, że nie będę szczęśliwy dopóki nie przyjmę każdego człowieka takim, jaki jest. To jest pierwsza tajemnica różańcowa w moim życiu - wyznał muzyk, podkreślając, że jeżeli coś się dzieje w jego życiu, nieważne, czy smutnego, czy radosnego, dzieje się to w jakimś celu z dopustu Bożego.
Perkusista Skaldów stwierdził, że wielu ludzi przychodzi przed Najświętszy Sakrament, żeby przedstawić Panu Bogu swoją wolę, a mało kto, żeby Go słuchać. - Trzeba otworzyć ręce i serce, uszy i posłuchać. Czasem pięć minut, czasem godzinę, ale nie zdarzyło się jeszcze, żeby nie spłynęła na mnie informacja, która jest mi najbardziej potrzebna - zapewniał.
Jan Budziaszek jest perkusistą grupy Skaldowie. Grał również m.in. z Jarosławem Śmietaną, grupą Pod Budą, czy Marylą Rodowicz. Jest świeckim rekolekcjonistą i inicjatorem koncertu uwielbieniowego "Jednego Serca, Jednego Ducha", który rokrocznie odbywa się w uroczystość Bożego Ciała w Rzeszowie. Nagrał 30 płyt i napisał kilka książek.
Organizatorem rekolekcji w Przemyślu była parafia oo. karmelitów bosych oraz działające przy niej Bractwo św. Józefa.
Skomentuj artykuł