Kard. Grzegorz Ryś modlił się na łódzkim cmentarzu dla bezdomnych
Wieczorem, w Uroczystość Wszystkich Świętych kard. Ryś przewodniczył Mszy św. na cmentarzu dla osób bezdomnych przy ul. Zakładowej 4. Po Eucharystii poprowadził procesję żałobną po cmentarzu.
We wstępie do liturgii łódzki biskup podzielił się osobistą refleksją. „Takiej modlitwy za zmarłych uczyłem się w katedrze na Wawelu, gdzie wieczorem w Uroczystość Wszystkich Świętych odprawialiśmy Mszę św. i wędrowaliśmy do grobów królów, biskupów, wieszczów narodowych w takim poczuciu, że nawiedzamy groby bardzo ważnych ludzi. Odkąd przyszedłem do Łodzi miałem pragnienie znaleźć równie ważne miejsce i jestem pewien, że także dzięki waszej pomocy znalazłem to miejsce tutaj. To jest najwłaściwsze miejsce, na to, żeby pokazać nasz szacunek do człowieka” – mówił kard. Ryś. W homilii, nawiązując do czwartej, najnowszej encykliki papieskiej „Dilexit nos”, powiedział, że obraz serca Jezusowego jest syntezą całej Ewangelii. „Papież mówi, że Serce Jezusowe widać w gestach Jezusowych, które są gestami czułości. Widać Serce Jezusa też w Jego spojrzeniu. Myślę, że wszyscy doświadczamy, jak ważne jest to, jak ktoś na nas patrzy. Sposób patrzenia pokazuje serce, albo jego brak”. Po zakończeniu Eucharystii kard. Ryś poprowadził procesję żałobną po cmentarzu, która została połączona z koronką do Bożego Miłosierdzia. Przy każdej z pięciu stacji łódzki biskup po modlitwie postawił świecę na grobie, gdzie było pusto.
Na liturgii zgromadzili się duchowni, siostry zakonne oraz wierni, którzy odpowiedzieli na zaproszenie metropolity łódzkiego, by modlić się za tych, którzy odeszli w samotności, a których grobów nikt nie odwiedza. Coroczna Msza święta celebrowana w uroczystość Wszystkich Świętych na łódzkim cmentarzu dla osób bezdomnych to inicjatywa metropolity łódzkiego. Pierwsza Eucharystia była celebrowana 1 listopada 2018 roku.
Skomentuj artykuł