Kard. Grzegorz Ryś odmienił łódzki Kościół. Zostawia wspólnotę otwartą dla każdego

Kard. Grzegorz Ryś odmienił łódzki Kościół. Zostawia wspólnotę otwartą dla każdego
Fot. BP KEP
gn/bap/agz/lm/łs

Decyzja papieża Leona XIV przenosi kard. Grzegorza Rysia z Łodzi do Krakowa, zamykając ośmioletni etap dynamicznych przemian w łódzkim Kościele. Hierarcha, który zdaniem wielu odmienił oblicze tamtejszej archidiecezji, pozostawia po sobie wspólnotę otwartą, zaangażowaną społecznie i uważną na każdego człowieka – zwłaszcza najsłabszego.

Nominacja Leona XIV – jak powiedział rzecznik łódzkiej kurii ks. Paweł Kłys – była dla duchowieństwa i wiernych zaskoczeniem. Sam kardynał przyznał, że nie spodziewał się odejścia z Łodzi po ośmiu latach posługi. Podziękował wszystkim za każdy wspólny krok.

DEON.PL POLECA



Metropolita aktywny i bliski ludziom

Kard. Ryś dał się poznać jako metropolita niezwykle aktywny i bliski zarówno duchownym, jak i świeckim. W ciągu minionych lat zainicjował liczne projekty ewangelizacyjne i duszpasterskie, społeczne, na rzecz dialogu i sprawiedliwości.

Do najważniejszych jego inicjatyw należą: powstanie domów dla uchodźców z Ukrainy i osób w kryzysie bezdomności; towarzysząca Orszakowi Trzech Króli akcja charytatywna „Dar dla Nowonarodzonego” skierowana do najbardziej potrzebujących; Arena Młodych – organizowane w okresie Wielkiego Postu największe wydarzenie ewangelizacyjne dla młodzieży z archidiecezji łódzkiej; przywrócenie Ekumenicznej Drogi Krzyżowej z udziałem duchownych i wiernych wszystkich wyznań chrześcijańskich, których świątynie znajdują się w Łodzi.

Kard. Grzegorz Ryś często zabierał głos w sprawie osób ubogich, dbał o migrantów i uchodźców, nie bał się publicznie przeprosić za zachowanie Grzegorza Brauna wobec Żydów. Pod koniec swojej posługi powołał niezależną komisję historyczną, która będzie badać przypadki wykorzystywania seksualnego w Archidiecezji Łódzkiej od czasów zakończenia II wojny światowej – wyliczał ks. Paweł Kłys.

Podkreślił, że kardynał szczególnie interesował się pomocą charytatywną, skierowaną do biednych z archidiecezji, uchodźców z Ukrainy oraz osób w kryzysie bezdomności. To właśnie za jego czasów w Łodzi po raz pierwszy na czele Caritasu stanęła osoba świecka. – Taki Kościół zostawia kard. Ryś. To Kościół Jezusowy, bo tak czynił Chrystus, że nie przechodził obojętnie wobec potrzebujących – powiedział rzecznik łódzkiej kurii.

Kto zostanie następcą kard. Rysia?

Kard. Grzegorz Ryś przestał pełnić funkcję metropolity łódzkiego, ale do 20 grudnia, kiedy to zaplanowano jego ingres do katedry na Wawelu, będzie administrował łódzką kurią. W dniu ingresu Kolegium Konsultorów wybierze spośród siebie administratora apostolskiego, który pokieruje diecezją do czasu wyboru nowego metropolity.

Odchodzący ordynariusz zapewnia, że jego następca będzie wybrany najszybciej jak to możliwe. Jednak z tym może być różnie – Łódź czekała na kard. Rysia dziewięć miesięcy, a Kraków – ponad rok. – Są jednak diecezje, gdzie zmiana dokonuje się w ciągu miesiąca, dwóch, trzech. To zależy od Stolicy Apostolskiej – wyjaśnia ks. Kłys.

Jednak o tym, kto będzie następcą kard. Rysia zdecyduje Ojciec Święty. Wielu ekspertów wskazuje już teraz na rodowitego łodzianina, kard. Konrada Krajewskiego, który wielokrotnie mówił o swojej miłości do tego miasta. Obecnie jednak purpurat jest jałmużnikiem papieskim, a więc jednym z najbliższych współpracowników Leona XIV i nie wiadomo, czy papież zechce rozstać się z kardynałem, który na tym stanowisku wyznaczył zupełnie nowe standardy.

gn/bap/agz/lm/łs

DEON.PL POLECA


 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
ks. Grzegorz Strzelczyk

Czym jest Kościół? Jak go rozumieć? Co jest istotą jego powołania?

Ksiądz Grzegorz Strzelczyk podejmuje w swojej książce teologiczną refleksję nad tożsamością i misją Kościoła. Poprzez namysł nad historią wspólnoty uczniów Chrystusa pomaga zmierzyć się...

Skomentuj artykuł

Kard. Grzegorz Ryś odmienił łódzki Kościół. Zostawia wspólnotę otwartą dla każdego
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.