Kard. Müller rozwiewa wątpliwości w sprawie "Amoris laetitia"

Kard. Müller rozwiewa wątpliwości w sprawie "Amoris laetitia"
(fot. youtube.com)
KAI / kw

Kard. Gerhard Müller rozwiewa wątpliwości dotyczące interpretacji adhortacji "Amoris laetitia". Prefekt watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary gościł w amerykańskiej telewizji EWTN.

Ustosunkował się między innymi do faktu, że wielu biskupów na świecie w imię tej adhortacji godzi się na dopuszczanie do Komunii osób rozwiedzionych, które żyją w związku niesakramentalnym.

Kard. Müller zaznaczył na wstępie, że papież jako Następca Piotra i Namiestnik Chrystusa nie może głosić nauczania, które stoi w jawnej opozycji do słów Jezusa. Papież i magisterium mają jedynie interpretować te słowa, a doktryna o nierozerwalności małżeństwa jest całkiem jasna - podkreślił kard. Müller. Wyjaśnił on, że Ojciec Święty chce jedynie pomóc ludziom, którzy żyją w zsekularyzowanym świecie i nie rozumieją w pełni, czym jest chrześcijańskie życie. Papież nie chce im mówić: albo przyjmiecie wszystko, albo jesteście wykluczeni. Chce abyśmy wszystkich tych ludzi, którzy nie są związani z Kościołem i mają pewne trudności, my jako dobrzy pasterze doprowadzili do pełnego przyjęcia doktryny chrześcijańskiej.

DEON.PL POLECA

>> Papież odpowiada na zarzuty przeciw "Amoris Laetitia"

Szef watykańskiej dykasterii odniósł się również do słynnego przypisu, w którym papież dopuszcza możliwość przystępowania do sakramentów. Kard. Müller wyjaśnił, że warunkiem przystąpienia do sakramentu spowiedzi jest nawrócenie i postanowienie poprawy. Oznacza to zatem, że przypis ten dotyczy wyłącznie takich przypadków, gdy penitenci są gotowi żyć jak brat z siostrą - stwierdził niemiecki kardynał.

Zaznaczył on również, że rozdzielanie doktryny i duszpasterstwa, omijanie doktryny w celach duszpasterskich nie jest katolickie. Przejawia się w tym herezja chrystologiczna. Chrystus jako Słowo Boże i jako Dobry Pasterz jest bowiem jedną i tą samą osobą. Nie można rozdzielać Jezusa Nauczyciela od Jezusa Dobrego Pasterza.

Kard. Müller został też zapytany o to, co dzieje się dzisiaj z katolickimi biskupami. Episkopaty Niemiec i Malty inaczej niż on interpretują "Amoris laetitia" i przewidują dopuszczanie do sakramentów bez zmiany stylu życia. Biskupi USA i Kanady są w tej sprawie podzieleni. Hierarcha odpowiedział, że nie jest dobrze, kiedy episkopaty zabierają się do oficjalnej interpretacji papieża. To nie jest katolickie - powiedział prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

"Mamy dokument papieża, który musi być odczytywany w kontekście całości katolickiej Tradycji. Nie ma dwóch magisteriów: jedno papieża, a drugie biskupów. Jest to błędne rozumowanie, które szkodzi Kościołowi" - powiedział kard. Müller.

Odniósł się również do kwestii pojednania z tradycjonalistycznym Bractwem Kapłańskim św. Piusa X. Jego zdaniem wymaga ono jeszcze czasu, gdyż potrzebna jest "przemiana serca", a nie "tylko podpisanie dokumentu". Przypomniał, że ten, kto chce być katolikiem, musi zaakceptować m.in. sobory i pozostałe nauczanie Kościoła, jako "hierarchicznej wspólnoty z biskupem miejsca, ze wspólnotą wszystkich biskupów oraz z Ojcem Świętym".

Odnosząc się do spornej kwestii reformy liturgii po Soborze Watykańskim II (1962-1965), kard. Müller powiedział, że zgodnie z obowiązującą od dawna zasadą katolicką, papież i synody mają prawo i obowiązek odnawiania "zewnętrznych form liturgii", natomiast "substancja liturgii dana jest przez Objawienie i nikomu nie wolno jej zmieniać".

Przyznał, że zasadniczo zgadza się z kard. Robert Sarahem co do "kryzysu liturgii", ale jego zdaniem zaczął się on jeszcze przed Soborem Watykańskim II. O utracie sensu misterium Mszy św. pisał już Romano Guardini. Kluczowe jest tu "wewnętrzne nastawienie", czyli życie w łączności z Bogiem, a znacznie mniej "zewnętrzne formy" liturgii. Także tradycyjną Mszę po łacinie można odprawiać w pośpiechu - nawet w 10 minut - bez wchodzenia w mszalne misterium, zauważył prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

Gdy chodzi o powołaną przez papieża Franciszka komisję w sprawie diakonatu kobiet w historii Kościoła, kard. Müller podkreślił, że papież nie odnosi się do obowiązujących w Kościele katolickim trzech stopni święceń: diakona, prezbitera i biskupa, gdyż niemożliwe święcenia kapłańskie kobiet, na co wskazują też badania Kongregacji Nauki Wiary. Chodzi natomiast o kobiety, które we wczesnym Kościele pełniły pewne funkcje pomocnicze, np. w działalności charytatywnej. Zwrócił przy tym uwagę, że dzisiaj kobiety zajmują w Kościele odpowiedzialne pozycje, znacznie wyższe niż w starożytności.

Bardzo krytycznie odniósł się kard. Müller do zwolnienia pod koniec 2016 roku - wbrew jego woli - trzech pracowników kierowanej przez niego kongregacji. Potwierdził, że ten fakt miał miejsce. Jednocześnie oświadczył, że życzyłby sobie "lepszego traktowania pracowników zatrudnionych w Stolicy Apostolskiej", bo - jak podkreślił - o katolickiej nauce społecznej nie można tylko mówić, ale należy ją też respektować.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Müller rozwiewa wątpliwości w sprawie "Amoris laetitia"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.