Kardynał-nominat Bocos: papież broni znaczenia życia konsekrowanego
Franciszek broni znaczenia życia konsekrowanego w Kościele - tak o swej niespodziewanej nominacji kardynalskiej mówi o. Aquilino Bocos Merino.
O. Bocos jest byłym przełożonym generalnego Zgromadzenia Misjonarzy Synów Niepokalanego Serca Błogosławionej Maryi Dziewicy (klaretynów) i Założycielem Instytutu Teologicznego Życia Zakonnego w Madrycie. Wraz z 13 innymi nominatami odbierze insygnia godności kardynalskiej 29 czerwca w Watykanie.
W tym roku hiszpański kardynał-nominat świętuje 80. rocznicę urodzin i 50-lecie kapłaństwa. Nominacja kardynalska jest wyrazem uznaniem za jego długą pracę dla Kościoła. O. Bocos usłyszał o niej przez radio i choć poczuł się przytłoczony tą wiadomością, to jednak było w nim wiele pokoju, gdyż poczucie bezpieczeństwa dało mu to, że zdecydował o tym Franciszek.
W swej nominacji dostrzega uznanie przez papieża znaczenia życia konsekrowanego w Kościele. - Doskonale pamiętam, jak w Rzymie mówiło się: "Życie zakonne umarło, niech żyją ruchy [kościelne]." A Franciszek wystąpił w naszej obronie - przypomniał zakonnik.
Jego zdaniem obecny papież wykonał wobec zakonów "nadzwyczajne gesty, których nie można by było oczekiwać w czasie innych pontyfikatów". Papieżem został bowiem ktoś, kto wobec ataków, z jakimi często spotykają sie osoby konsekrowane w niektórych kręgach kościelnych, domagał się "harmonii między powołaniami", w stylu watykańskiego dokumentu "Mutuae relationes", określającego duszpasterskie kryteria relacji między zakonnikami i biskupami.
Ze swej strony arcybiskup Madrytu kard. Carlos Osoro Sierra podkreślił, że o. Bocos "nigdy nie ukrywał tego, co widzi, czuje i myśli". W jego nominacji kardynalskiej dostrzega "uznanie dla ukierunkowania", które zaproponował on "nie tylko klaretynom, ale wszystkim osobom konsekrowanym".
Skomentuj artykuł