Na tym polega Boża mądrość
Gdy w dzieciństwie kłóciłem się z młodszą siostrą o zabawkę, Mama mówiła: „Bądź mądrzejszy i ustąp!” Ta mądra wskazówka nauczyła mnie, że mądrość polega na ustępowaniu. Nie tylko miejsca w autobusie, ale także na ustępowaniu w życiu.
Słowa mojej Mamy „Bądź mądrzejszy i ustąp” zdają się mniej funkcjonować w świecie dorosłych bawiących się w wojnę lub obrażających swoich politycznych oponentów. „Dorośli, uważają siebie za mądrzejszych od dzieci, a nie potrafią ustąpić – pomyślałem jako sześciolatek – coś tu nie gra”.
Zabawa jest dla dzieci bardzo mądrym i poważnym zajęciem. To podczas zabawy czują się kochane lub doznają krzywdy. Ale to, co robią dzieci wydaje się nam dorosłym bardzo niepoważne. W tak niepoważnych sprawach można sobie nawzajem ustępować. Ale przecież nie można stosować tej samej zasady, gdy bronimy naszych poglądów – uważają dorośli. Pozwólcie, że zapytam, czym nasze interesy i przywiązanie do poglądów różni się od przywiązania dzieci do zabawek i do reguł gry?
Jest tylko jedna rzecz, z której nigdy nie można ustąpić i jest nią miłość do siostry, do brata, a nawet do wroga. Żadne rzeczy, żadne przekonania, żaden interes, nie jest ważniejszy od relacji z drugą osobą. Ludzkie więzi są ważniejsze od najpiękniejszych zabawek i najbardziej górnolotnych poglądów. Lecz gdy dorastamy, zapominamy o tej ważnej nauce mojej Mamy i kłócimy się obrażając siebie nawzajem, niszczymy istniejące między nami relacje lub robimy wszystko, aby nie mieć nic wspólnego z osobą, która nie szanuje naszych zabawek, albo nam je zabiera. Nie chcemy być frajerami i zawsze ustępować. Czujemy się mądrzejsi, gdy stawiamy na swoim.
Czym jest dla nas dzisiaj mądrość? Wiedza nabyta za pośrednictwem nauczycieli, przeczytanych książek i obejrzanych filmów, nauczyła mnie wyciągania logicznych wniosków, a także współczucia wobec krzywdzonych ludzi i zwierząt. Dzięki temu potrafię podejmować korzystne dla mnie decyzje i do dziś wzruszam się głęboko, gdy słucham biblijnej historii o skrzywdzonej owieczce (por. 2 Sm 12,1-4). Niewiele jednak z tego wynika. Mądrość życiowa, jaką nabyłem przez ponad 50 lat życia, wyposażyła mnie w umiejętność takiego reagowania na różne życiowe sytuacje, aby raczej zyskać niż stracić, raczej odnieść sukces niż ponieść porażkę. Czy jednak taka wiedza i taka mądrość ma cokolwiek wspólnego z Bożym duchem mądrości, o którym mówi Ewangelia?
Aby zyskać, musisz stracić. Jeśli chcesz być wielki, stań się sługą wszystkich. Oto słowa Bożej mądrości, które nie mieszczą się w głowach dorosłych obrońców ważnych interesów. Te słowa nie sprawdzają się w świecie, w którym najwyższą wartością jest dobrostan oraz dążenie do samorealizacji, czy samospełnienia, a oczekiwania innych są na tyle ważne, o ile mogą uczynić ze mnie uwielbianego przez nich dobroczyńcę. A może się mylę i wielu katolików jednak chciałoby odstąpić swój dobrobyt i swoje życie komuś innemu? Może by nazwano ich świętymi, ale czy mądrymi?
Duch Bożej mądrości nie ma wysokich notowań w świecie, w którym każdy broni swoich racji i strzeże zazdrośnie prawa do decydowania o swoich zabawkach, a reguły gry tak ustanawia, aby mieć zawsze najmocniejszą kartę. Bądź tu mądry i ustąp…
Skomentuj artykuł