Świętsi niż papież – „same kłopoty”

Papież Franciszek - fot. PAP/EPA/Guglielmo Mangiapane / POOL

Papież jest heretykiem – obwieścili polscy ultrakonserwatyści po tym jak papież Franciszek na międzyreligijnym spotkaniu z młodzieżą w Singapurze stwierdził, że wszystkie „religie są drogami dojścia do Boga”, bo „Bóg jest Bogiem dla wszystkich. A ponieważ Bóg jest Bogiem dla wszystkich, wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi. (…) Jest tylko jeden Bóg, a my, nasze religie, są językami, ścieżkami prowadzącymi do Boga. Ktoś jest sikhem, ktoś muzułmaninem, ktoś hinduistą, ktoś chrześcijaninem, ale są to różne ścieżki”.

Być może w wypowiedzi tej rzeczywiście pobrzmiewają wątki indyferentyzmu religijnego, ale oskarżenie papieża o herezję, to chyba ciut za dużo. To chyba bardziej chęć złapania papieża „za język” aniżeli prawdziwa troska o depozyt wiary. Ciekawe bowiem, że ci sami ludzie nie dostrzegli, że w czasie podróży powrotnej do Rzymu na pokładzie samolotu papież jeszcze „pociągnął” swoją myśl: „Każdą religię należy szanować, ale trzeba odróżniać religię od sekty. Religia jest uniwersalna, bez względu na to, jaka”.

Ci sami nie usłyszeli, że w samolocie Franciszek mówił o wielu istotnych kwestiach.
O aborcji: „(…) nauka mówi jasno: już w pierwszym miesiącu ciąży wszystkie narządy człowieka są obecne. Wykonanie aborcji to zabicie człowieka. Czy podoba ci się to, czy nie, ale to jest zabójstwo. Kościół nie jest zamknięty, bo nie pozwala na aborcję. Kościół nie pozwala na aborcję, ponieważ to jest zabójstwo. To zabójstwo i musimy być tego świadomi. (…) Usuwanie dziecka z łona matki to morderstwo, bo tam jest życie. I w tej kwestii musimy mówić jasno”.

DEON.PL WSPIERA

O karze śmierci: „Musimy ją stopniowo zlikwidować, powoli. Wiele krajów ma takie prawo, ale nie wykonuje wyroków. Stany Zjednoczone są takim przykładem... Kara śmierci musi zostać zatrzymana. To nie działa, nie powinno tak być”.

O wykorzystywaniu seksualnym: „Nie możemy mówić: ‘zakryjmy to, aby nie było widać’. Publiczne grzechy muszą być publicznie potępiane. (…) Walka z nadużyciami to zadanie dla nas wszystkich. Nie tylko walka przeciwko wykorzystywaniu seksualnemu, ale przeciwko wszelkim rodzajom nadużyć: nadużyciom społecznym, nadużyciom edukacyjnym, zmianie mentalności ludzi, odbieraniu im wolności. Nadużycia to, moim zdaniem, rzecz demoniczna, bo każde nadużycie niszczy godność człowieka. Uważam, że każde nadużycie próbuje zniszczyć w nas to, czym jesteśmy: obraz Boga. Cieszę się, gdy takie przypadki wychodzą na jaw. (…) Na koniec: nadużycia seksualne wobec dzieci i nieletnich to zbrodnia i hańba. (...)”.

Ojciec święty poruszył tematy ważne, istotne i obecne także w polskiej debacie publicznej. Ale cóż. Powiedział coś, co dla osób wierzących jest – a przynajmniej powinno – być oczywiste. Możliwe zatem, że dlatego wypowiedzi te zostały pominięte. Ale ci sami, którzy dziś oskarżają papieża o herezję za moment, gdy ze zdwojoną siłą wybuchnie awantura o aborcję, sięgną ochoczo po jego słowa, będą się do niego odwoływać. Mówić za papieżem, że aborcja to zabójstwo, morderstwo. Raz zatem dla tych samych osób jest Franciszek heretykiem, a innym razem autorytetem. Jak to ze sobą pogodzić?

„Dzień dobry” – to były pierwsze słowa Franciszka wypowiedziane publicznie tuż po wyborze. Jak dziś pamiętam, gdy jeden z moich kolegów usłyszawszy te słowa stwierdził, że z „tym papieżem będą same kłopoty”. Dotychczasowe synody zwoływane przez papieża były kłopotami, październikowa sesja synodu o synodalności też będzie kłopotem. Pojawiały się na nich tematy kontrowersyjne. Diakonat kobiet, święcenia żonatych mężczyzn, komunia dla rozwiedzionych. Innymi słowy: same herezje…

Tak. Zdarza się, że papież popełni jakiś błąd. Coś doda do przygotowanego wcześniej przemówienia, potem sprostuje. Innym razem nie powie czegoś, czego oczekiwaliby inni. Jest człowiekiem takim jak my, a usiłujemy w nim odnaleźć herosa. Nieustająco chcemy być świętsi niż papież. A gdzie w tym wszystkim Ewangelia?

Jest dziennikarzem, kierownikiem działu krajowego "Rzeczpospolitej". Absolwent kursu „Komunikacja instytucjonalna Kościoła: zarządzanie, relacje i strategia cyfrowa” na papieskim Uniwersytecie Santa Croce w Rzymie. W wydawnictwie WAM wydał: "Nie mam nic do stracenia - biografia abp. Józefa Michalika" oraz "Wanda Półtawska - biografia z charakterem"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Świętsi niż papież – „same kłopoty”
Komentarze (19)
AS
~A. Szczawinski
17 września 2024, 11:14
"Potknięcia i niezręczności" Papieża: pobłogosławienie i procesyjne wprowadzenie Pachamamy do katedry; zezwolenie na Komunię św. dla osób w ponownych związkach, w grzechu ciężkim: zezwolenie na błogosławienie "par"; radosne świętowanie rocznicy Lutra; aktywny udział w szamańskich gusłach w Kanadzie; elementy panteizmu ("Matka Ziemia" się gniewa); równość religii (Abu Dabi i następne). To nie starość czy południowy temperament. To koncepcja nowego Kościoła, anty-Kościoła.
SX
Stanisław X
17 września 2024, 21:50
1. To nie była Pachamama. 2. Nie jest w Pana gestii stwierdzanie, który grzech jest ciężki (śmiertelny). Może Pan najwyżej powiedzieć, że materia grzechu jest ciężka, ale potrzebne są jeszcze dwa komponenty: dobrowolność i pełna świadomość grzechu. Tego nie ma Pan prawa ocenić u nikogo innego poza sobą. O tym było Amoris Laetitia - o zachęceniu do indywidualnego rozeznawania. 3. A Św. Franciszek to też panteista, skoro mówił o "bracie słońcu" i "siostrze księżycu"? Czy może jednak rozumie Pan ideę symboliki, tylko fajnie jest się doczepić do papieża? 4. A może o geście ucałowania Koranu przez Jana Pawła II ma Pan ochotę się wypowiedzieć? Albo o tym, że Paweł VI na długo przed Franciszkiem mówił, że inne religie są drogami do tego co święte? Albo, że kardynał Ratzinger stwierdził, że do zbawienia jest tyle dróg, ile ludzi? "Stary Kościół" to Pana ułuda, która w wyobrażonej przez Pana postaci nie istniała.
AS
~A. Szczawinski
17 września 2024, 11:03
To nie islam jest światłością świata. To herezja. Bardzo bolesna.
AW
~Artur Wojtkiewicz
17 września 2024, 08:50
Naprawdę trzeba się mocno natrudzić żeby bronić kolejne wypowiedzi Papieża. Dla Papieża wszystkie religie są równe i nie ma znaczenia w co wierzysz. Jedni wierzą w Jezusa, jedni w Allaha, inni w coś tam jeszcze. Liczy się braterstwo i zaangażowanie różnych wyznań aby docześnie żyło się dobrze.
PD
Paulina D
17 września 2024, 08:48
Tak, jest to bardzo duży problem. Tylko katolicyzm to jedyna słuszna religia. Inne religie zawierają ziarna prawdy, ale nie całą prawdę. Twierdzenie, że wszystkie religie są równe i każda prowadzi do prawdziwego Boga to czysta HEREZJA. Papież nie powinien wogole tak myśleć. On stoi na czele Kościoła, Jedynego, słusznego i prawdziwego. Jak sam nie wierzy że katolicyzm to najprawdziwsza religia to po co jest katolikiem? Równie dobrze mógłby być muzułmaninem lub hinduistą i tak by doszedł do Boga. To bardzo ważne. A to że o innych sprawach mądrze mówi? To dobrze, ale nie o najważniejszej. Nie o sednie wiary. I to bardzo boli. Czekam na nowego papieża, a tego nie będę słuchać. To jawny heretyk. Ekumenizm nie polega na zmianie myślenia, zejściu w dół do innych religii. Polega na szanowaniu odmiennych opinii ALE przy twardym stanowisku, że Katolicyzm jest najlepsza religia, a Bóg w Trójcy to Jedyny Bóg. Warto poczytać co na temat ,,równości religii" mówili inni papieże.
TS
~Tomasz Socha
17 września 2024, 05:58
Papież głosi herezje i z czym tu dyskutować.No chyba żeby papież Franciszek powiedział że poza Kościołem nie ma zbawienia to deon krzyknął by że papież błądzi i nie rozpoznał ducha czasu
KP
~katolik pomniejszego płazu
16 września 2024, 13:33
to nie jest tak, że teraz Franciszkowi "się powiedziało". bodaj w 2016r Watykan wypuścił spot opiewający równość religii o czym mówił ks. Paweł Murziński, obecnie uciszony przez przełożonych
KP
~katolik pomniejszego płazu
16 września 2024, 13:28
ależ to dziecinne tłumaczenie... Franciszek powie oczywistą oczywistość, że aborcja jest złem, wiec to automatycznie znosi niezgodne z wiara katolicką słowa o równości wszystkich religii???
Jan OPs
16 września 2024, 12:53
Słyszałem (czytałem) krytykę słów papieża Franciszka z ust (spod klawiatury) osób, których w życiu bym nie nazwał konserwatystami, a co dopiero ultra. Więc drogi autorze, proszę trochę ostrożniej z tym generalizowaniem, bo jeszcze ktoś gotów Cię posądzić o niecne zamiary upieczenia dwóch pieczeni na jednym ogniu: obrony papieża i dowalenia konserwatystom, co wierzę, nie było Twoją intencją.
MM
~M. M.
16 września 2024, 11:42
Papież, który na pytanie dziennikarza czy jest komunistą, odpowiada: "Jestem komunistą i Jezus też nim był" chyba nie wie co mówi. Nie ma w historii świata większych zbrodniarzy niż komuniści, którzy przyczynili się do śmierci co najmniej 170 milionów ludzi, mordując ich lub skazując na śmierć, choćby głodową. Druga sprawa, co Pismo Święte mówi o tym, co Bóg myśli o związkach homoseksualnych, czy je piętnuje czy błogosławi? A co robi papież Franciszek? Gdyby chodziło o zrozumienie grzesznej natury człowieka i zachęcie do zerwania z grzechem, byłoby OK, ale błogosławienie tych par i wymyślanie nowych form błogosławieństw to daleko idące nadużycie. Nikt kto zwraca na takie rzeczy uwagę nie stara się być świętszym od Franciszka, każdy odpowiada sam za siebie i nie ma sensu na jakiekolwiek porównania, no ale rozumiem, że autor chciał dać tytuł, który zachęci do czytania.
SK
~Solomon Kane
16 września 2024, 09:38
To już i papież przeszedł na hołowniokatolicyzm? Jasne że należy szanować ludzi , wyznawców innej religii. Ale nie wynosić na piedestał danych wyznań. Hinduiści mają wielu bogów ? Czy mamy zrównac Pana Jezusa z Kali ???? No bez takich...
WT
~Wojtek T.
16 września 2024, 01:23
przy ocenach wypowiedzi Ojca świętego nie można abstrahować od okoliczności, czyli np. od tego że pochodzi od z Ameryki Południowej, gdzie czynnik emocjonalny, a niekiedy żywiołowy odgrywa swoją istotną rolę w wierze. Dlatego jego styl tak różni się od stylu europejskiego, który zaleca cyzelowania każdego zdania, czy nawet słowa w swoich wypowiedziach. Czy to źle czy dobrze? Zapewne trochę inaczej, a obecny Papież był już co najmniej kilka razy 'doprecyzowany' przez urzędników watykańskich. Robienie z tego sensacji do niczego nie prowadzi.
PD
Paulina D
17 września 2024, 09:03
Wypowiedź papieża Franciszka ociera się o indyferentyzm religijny. W 1864 roku papież Pius IX w „Syllabus errorum” wskazał, że zdanie: „Ludzie mogą znaleźć drogę do wiecznego zbawienia i osiągnąć to wieczne zbawienie przez praktykowanie jakiejkolwiek religii” jest heretyckie. Doprecyzowanie polegało na zmienię tłumaczenia języka angielskiego. Obecnie oficjalnie wrócono do pierwotnych słów papieża.
WT
~Wojtek T.
17 września 2024, 18:43
ja o tym doskonale wiem i znam deklarację Dominus Iesus. Natomiast Papież jest nieodrodnym dzieckiem Ameryki Południowej, 1. gdzie sukcesy święciła opracowana przez Kreml teologia wyzwolenia - stąd m.in. jego aprobatywne wypowiedzi na temat komunizmu oraz widoczna pewna sympatia w kierunku Kremla, 2. oraz ma miejsce na taką czy inną - niekiedy całkiem silną - skalę synkretyzm religijny. O tym można by napisać spory artykuł. I teraz pytanie - jak na to reagować? Moim zdaniem należy to bagatelizować, w sensie zjawiska a nie wagi samego tematu.
AS
~Antoni Szwed
15 września 2024, 15:28
„Każdą religię należy szanować, ale trzeba odróżniać religię od sekty. Religia jest uniwersalna, bez względu na to, jaka”. Uniwersalność jakiejś religii nie jest tożsama z jej prawdziwością. Jedna religia zawiera pełnię prawdy - to wiara katolicka, oparta na nauce Chrystusa; i są religie fałszywe, których żadnemu biskupowi nie godzi się stawiać obok religii prawdziwej, ani nawet stwarzać takiego wrażenia, że są one równie prawdziwe. Można szanować LUDZI, którzy wyznają inne religie jako LUDZI. Nie można głosić, że wszystkie religie prowadzą do tego samego Boga czyli w gruncie rzeczy do zbawienia. Czyńmy pokój między ludźmi, nie poniżając nikogo z powodu jego przekonań, ale nie mówmy, że wszystkie religie są równie prawdziwe, bo wszystkie rzekomo prowadzą do Boga. NIE To nie jest prawda. Sugestie Franciszka idą w złym kierunku!
MN
Mariusz Nowak
15 września 2024, 11:22
Papieża trzeba słuchać jak kiedyś Wałęsę.
EM
~Ewa Maj
14 września 2024, 16:02
Ten papież jest taki ludzki. Trudno go idealizować. Więc niektórzy, nie znając stanów pośrednich, muszą odmówić mu wszelkoej wartości i widzą w nim heretyka. Tymczasem jest to papież, który jest bardzo ludzki i nie uważa, by to trzeba było ukrywać.
RK
~Ryszard Kolowski
15 września 2024, 09:19
Przede wszystkim jest juz bardzo wiekowy, ze wszystkimi zaletami ale i licznymi wadami tego okresu zycia
PD
Paulina D
17 września 2024, 08:54
Tylko że Papież ma być pomiędzy Kościołem a Bogiem, ma doprowadzić Kościół do Boga. Jeżeli papież uważa że jego religia nie jest najważniejsza i najlepsza i że wszystkie religie są równe to równie dobrze mógłby być muzułmaninem. Jeżeli nie widzi piękna w katolicyzmie, nie wskazuje na Boga to jest to poważny problem. Może być ,,bardzo emocjonalny", ,,bardzo ludzki", ale nie może stawiać ludzi nad Bogiem. Powinien twardo bronić wiary niezależnie od uczuć. Bycie ludzkim to nie wszystko, wola jest ponad uczuciami. Nawet jeśli jest wiekowy nie powinien popadać w herezje. Należy się za niego dużo modlić.