Wielki Post to nie wyścig z samą sobą i innymi, ale szansa na spotkanie z Bogiem

Wielki Post to nie wyścig z samą sobą i innymi, ale szansa na spotkanie z Bogiem
Zdjęcie ilustracyjne (Fot. pl.depositphotos.com)

Środa popielcowa za nami, w tym roku może wydawać się, że z czasu bożonarodzeniowego wskakujemy od razu w Wielki Post. Zaczął się wcześnie, ale pytanie brzmi: jak go przeżyć, by za szybko się nie skończył?

Od kilku dni dostaję bardzo wiele pytań o lektury duchowe na czas Postu, dla dorosłych i dzieci. Bardzo mnie te wiadomości cieszą, bo pokazują jak wiele osób szuka głębi, możliwości duchowego rozwoju, sensu w swojej codziennej relacji z Bogiem. Szuka i jest w stanie zrobić wiele, aby znaleźć…

DEON.PL POLECA

Post, modlitwa, jałmużna. Trzy filary Wielkiego Postu. Nie ma tu wzmianki o duchowych lekturach, choć mądre czytanie może zamienić się w głęboką modlitwę. Zadaję sobie jednak pytanie o to, jak ten Wielki Post chciałabym przeżyć. Tak by nie był wyścigiem z samą sobą i innymi, ale wielką szansą na spotkanie z Bogiem. Wszak ten czas jest nam dany po to, by się nawrócić, kolejny raz. Książki, wyrzeczenia, rekolekcje - to tylko środek do celu. Post sam w sobie też jest tylko środkiem, choć można go przeżyć na wiele różnych sposobów. Modlitwa u każdego z nas może wyglądać inaczej, bo nikt nie powiedział, że do zbawienia niezbędne jest chodzenie na nabożeństwo Gorzkich Żali - a jeśli tak twierdzi, to żyje w błędzie. Jałmużną może być nie tylko coś materialnego, ale choćby oddanie swojego czasu osobie samotnej i smutnej… Można wszystko, na wiele różnych sposobów. Pytanie jednak co jest dziś dobre i potrzebne mnie samej. Tu, teraz, w mojej sytuacji życiowej, w moim powołaniu, na tym etapie życia wiarą na jakim dziś jestem.

Często jest tak, że chcemy pościć, wytrwać, zrobić coś wspaniałego. Czasem ponad nasze ludzkie siły. Niekiedy się to udaje, choć znając siebie i życie – łatwo poddać się przy pierwszych trudnościach, albo frustrować i wyżywać na najbliższych, bo znowu coś nie wyszło tak jakbym sobie tego życzyła. Warto więc zadać sobie bardzo szczere pytanie o to jakich środków chcę użyć, by być bliżej Boga, a tym samym również siebie i drugiego człowieka? Czy przypadkiem nie jest tak, że chcę wytrwać sama, o własnych siłach, nie zapraszając do tego Pana Boga i nie prosząc Go o to, by mi w tym czasie towarzyszył i dodawał sił?

Powiedzmy sobie szczerze - wielu z nas nie zadaje sobie takich pytań. Dlatego często nie potrafimy nazwać swoich pragnień, braków, problemów. Nie potrafimy, bo się nie zatrzymujemy w codziennym pędzie. Wiemy, że czegoś nam brak, ale nie wiemy skąd ta pustka tak krzyczy. Są w nas jakieś dobre pragnienia, ale nie wiemy jak do nich podejść, żeby znowu nie okazały się tylko słomianym zapałem, po których zostanie niesmak. Warto może więc ten Wielki Post zacząć inaczej – od szczerego rachunku sumienia?

Rachunek sumienia kojarzy się nam ze spowiedzią, ale sama słysząc o nim widzę św. Ignacego Loyolę i jego kwadrans szczerości. Codzienne zatrzymanie się i spojrzenie w stronę tego, za co jestem dziś wdzięczna, co mnie poruszało i jak na te poruszenia odpowiadałam. To zupełnie zmienia optykę patrzenia, a praktykowane często, sprawia, że widać więcej, czuć mocniej i głębiej. Może warto w tym Wielkim Poście spróbować wziąć przykład z tego świętego, duchowego herosa, i zatrzymywać się na chwilę w ciągu dnia - niekoniecznie wieczorem - i patrzeć na to co dzieje się w moim sercu. Efekt może okazać się zaskakujący…

Wiele środków, jeden cel. Czas, który może okazać się ogromną szansą na zmianę naszego serca, jeśli tylko pozwolimy Bogu działać - w modlitwie, sakramentach, w naszej codzienności. Brzmi patetycznie, wiem. Jednak jeśli nie zaprosimy Jezusa do tego czasu, po co nam te wszystkie posty, wyrzeczenia, lektury? By poczuć się lepiej, że coś ogarnąłem i nie zjadłem czekolady przez 40 dni? Bez sensu… Może właśnie warto w tym roku stanąć szczerze przed Jezusem i powiedzieć Mu, by to On pokazał nam gdzie, jak, po co - może zaczynając od szczerej spowiedzi, a może na niej kończąc. Przeżyjmy ten czas z Nim, wtedy cel zostanie osiągnięty…

Z wykształcenia pedagog i doradca rodzinny. Z wyboru żona, matka dwóch synów. Nie potrafi żyć bez kawy i dobrej książki. Autorka książki "Doskonała. Przewodnik dla nieperfekcyjnych kobiet". Prowadzi bloga oraz Instagram.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Henryk Pietras SJ

Gdy się modlicie, mówcie…

Jakże wielu z nas ma trudności na modlitwie. Nie wiemy, w jakich słowach zwrócić się do Boga, albo „zagadujemy” Go, mnożąc recytowane teksty, powtarzając te same formuły i nie dopuszczając Boga...

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Wielki Post to nie wyścig z samą sobą i innymi, ale szansa na spotkanie z Bogiem
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.