Kościół dziś nie każe trwać w cierpieniu. Ks. Dubowik o granicach, ochronie i nadziei
Krajowy duszpasterz Wspólnoty Trudnych Małżeństw "Sychar" tłumaczy, jak Kościół patrzy dziś na kryzysy w małżeństwie, w tym na sytuacje przemocy. Mówi o realiach duszpasterstwa, rosnącej liczbie rozbitych relacji i o tym, dlaczego praca nad sobą jest kluczem do uzdrowienia nawet najtrudniejszych historii.
Przestrzeń dla małżeństw na każdym etapie kryzysu
Ks. Paweł Dubowik wyjaśnia, że wspólnota "Sychar" skupia wyłącznie małżonków sakramentalnych, którzy mierzą się z różnymi poziomami kryzysu: od par szukających sposobów, by ratować relację, przez osoby żyjące obok siebie pod jednym dachem, aż po małżonków po rozwodzie cywilnym, którzy - mimo prawnego rozstania - wciąż traktują swój związek jako nierozerwalny z perspektywy wiary. Najwięcej uczestników to osoby przychodzące samotnie, kiedy współmałżonek nie chce lub nie potrafi współpracować.
Miłość jako decyzja, nie emocja
Kapłan podkreśla, że fundamentem małżeństwa nie jest emocjonalność, lecz świadoma postawa szukania dobra współmałżonka. Nawet jeśli relacja przechodzi fazę rozpadu lub formalnego rozwodu, Kościół postrzega to jako stan separacji, a nie zakończenie przymierza przed Bogiem. Dlatego "Sychar" koncentruje się na osobistej pracy uczestników – przemianie, dojrzewaniu i budowaniu duchowej odporności.
Kryzysy małżeńskie: zmieniająca się rzeczywistość i osłabiona więź z Bogiem
Z perspektywy duszpasterza głównym źródłem współczesnych trudności jest rozchwiana hierarchia wartości. Odejście od życia duchowego osłabia zdolność radzenia sobie z problemami i budowania jedności. Ważną rolę odgrywa także tempo codzienności: brak rozmowy, ciągłe zmęczenie, komunikacja sprowadzona do krótkich wiadomości, praca zmianowa, delegacje oraz długie dojazdy. Wszystko to prowadzi do emocjonalnego oddalenia. Do listy zagrożeń dochodzą uzależnienia - nie tylko alkohol, ale i internet czy media - oraz trudności finansowe i nieumiejętność konstruktywnego przepracowywania różnic.
Słabe przygotowanie do małżeństwa
Zdaniem ks. Dubowika krótkie kursy przedmałżeńskie są niewystarczające, bo nie uczą realnego życia we dwoje. Najgłębsze przygotowanie powinno zaczynać się w rodzinie, ale współczesne rodziny same zmagają się z kryzysami. Dlatego potrzebne są dłuższe, warsztatowe formy formacji, które pomagają narzeczonym przepracować wartości, cele i oczekiwania, zanim podejmą decyzję o ślubie.
Małżeństwo to proces, nie "pieczątka"
Kapłan zachęca, aby nie traktować ślubu jak końca drogi, lecz jak początek wspólnej pracy. Małżonkowie potrzebują stałego wsparcia: rekolekcji, warsztatów, spotkań, rozmowy i świadomego budowania relacji z Bogiem. Tylko dzięki temu są w stanie radzić sobie z nieuniknionymi trudnościami.
Kościół a przemoc w rodzinie: jasne stanowisko
Ks. Dubowik jednoznacznie podkreśla, że Kościół nie wymaga trwania w małżeństwie za wszelką cenę, jeśli w domu pojawia się przemoc. Ochrona życia i godności osoby krzywdzonej ma pierwszeństwo przed zachowaniem wspólnego zamieszkania. W takich sytuacjach separacja bywa koniecznością, a małżonkowie powinni szukać pomocy instytucjonalnej i prawnej. Kapłan zaznacza, że dawniej w mentalności wiernych pojawiały się błędne przekonania, ale współczesne nauczanie Kościoła jest w tej kwestii jednoznaczne.
Czy powrót jest możliwy?
Zdarzają się przypadki uzdrowienia relacji po doświadczeniu przemocy, ale wymaga to dwóch warunków: realnej, trwałej przemiany sprawcy oraz uzdrowienia traumy osoby krzywdzonej. Przebaczenie nie musi oznaczać powrotu do wspólnego życia - decyzja o odbudowie relacji wymaga pełnego bezpieczeństwa i zdrowej dynamiki.
Rola duszpasterza: obecność, towarzyszenie, wsparcie
Kapłan opisuje duszpasterstwo trudnych małżeństw jako misję towarzyszenia: uważnego słuchania, rozmowy, duchowego wsparcia i czuwania nad zgodnością wspólnoty z nauczaniem Kościoła. Kluczową rolę odgrywają sami małżonkowie, którzy wzajemnie się wspierają i uczą na własnych doświadczeniach. Kapłan stara się nie dominować, lecz wspierać oddolne zaangażowanie świeckich. Do jego zadań należą sakramenty, formacja duchowa i współpraca ze specjalistami.


Skomentuj artykuł