Kościół ma nowego błogosławionego. Jest milenialsem, który zginął za wiarę

Leon XIV przyjął na audiencji pielgrzymów i biskupów, którzy przybyli do Rzymu z okazji wczorajszej beatyfikacji Floriberta Bwany Chuiego, który w 2007 roku w wieku zaledwie 26 lat zginął za wiarę. W gronie papieskich gości byli m.in. bliscy nowego błogosławionego, w tym jego matka, a także członkowie Wspólnoty Sant’Egidio, do której należał. W przemówieniu Leon XIV podkreślił, że bł. Floribert to człowiek pokoju, który nigdy nie zgadzał się na zło i wzór dla współczesnej młodzieży.
Zwracając się do zebranych i nawiązując do wczorajszych uroczystości beatyfikacyjnych, które odbyły się w rzymskiej Bazylice św. Pawła za Murami, Leon XIV przywołał słowa swojego poprzednika.
Bł. Floribert myślał o drugim człowieku
– Floribert Bwana Chui (...) jako chrześcijanin modlił się, myślał o innych i postanowił być uczciwy, mówiąc «nie» brudowi korupcji. To właśnie znaczy mieć czyste ręce; podczas gdy ręce, które handlują pieniędzmi, brudzą się krwią. (…) Być uczciwym to świecić w dzień, to szerzyć światło Boga, to żyć błogosławieństwem sprawiedliwości: zwyciężać zło dobrem – zaznaczył Leon XIV za papieżem Franciszkiem.
Mówiąc o tym, skąd młody Floribert czerpał siłę, by przeciwstawiać się korupcji, papież podkreślił, że jej źródłem było jego sumienie, „uformowane przez modlitwę, słuchanie Słowa Bożego, wspólnotę z braćmi”. Przypominał, że beatyfikowany celnik żył duchowością Wspólnoty Sant’Egidio, którą papież Franciszek podsumował, jako opartą na trzech filarach: modlitwie, ubogich i pokoju.
– Bł. Floribert miał serdeczną i zaangażowaną relację z dziećmi ulicy, wypędzonymi do Gomy przez wojnę, wzgardzonymi i osieroconymi. Kochał je miłością Chrystusa, interesował się nimi i troszczył się o ich ludzkie i chrześcijańskie wychowanie – mówił Leon XIV. Podkreślił, że ów młody człowiek czerpał siłę z „wierności modlitwie i ubogim”.
Nigdy nie pogodził się ze złem
Papież przypomniał, że bł. Floribert nigdy nie pogodził się ze złem i z wiarą oraz ufnością patrzył w przyszłość.
– W regionie tak bardzo cierpiącym jak Kiwu, rozdartym przemocą, toczył swoją walkę o pokój z łagodnością - służąc ubogim, praktykując przyjaźń i spotkanie w rozdartym społeczeństwie – mówił Leon XIV. Zacytował też jego słowa, zapisane w positio: „Pan przygotowuje nowy świat, w którym nie będzie już wojny, w którym nienawiść zostanie wymazana, w którym przemoc nie pojawi się więcej jak złodziej w nocy, w którym dzieci będą wzrastać w pokoju. Tak, to wielkie marzenie. Nie żyjmy dla tego, co nie ma wartości. Żyjmy raczej dla tego wielkiego marzenia!”.
Wzór dla młodych ludzi
Na zakończenie spotkania, zawierzając nastanie pokoju wstawiennictwu Matki Bożej, papież przypomniał, że beatyfikowany wczoraj 26-letni kongijski celnik, to wzór dla młodzieży. – Na kontynencie bogatym w młodych ludzi, ukazuje, jak mogą oni być zaczynem pokoju «rozbrojonego i rozbrajającego». Świecki Kongijczyk ukazuje cenną wartość świadectwa świeckich i młodych – zauważył Leon XIV.
Źródło: KAI / tk
Skomentuj artykuł