Ks. Studnicki o sprawie Janusza Szymika: dziecko nigdy nie ponosi odpowiedzialności za doświadczoną przemoc
"Kwestia orientacji seksualnej lub sposób reagowania emocjonalnego dziecka na przestępstwo wykorzystywania seksualnego nie może stanowić argumentu obciążającego osobę skrzywdzoną i pomniejszającego odpowiedzialność sprawcy" - napisał na Twitterze ks. dr Piotr Studnicki, kierownik Biura Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży.
Ks. Studnicki odniósł się w ten sposób do opisanej na portalu Onet.pl sprawy Janusza Szymika, który był ofiarą wykorzystywania seksualnego przez ks. Jana W.
W argumentacji procesowej konieczna jest rzetelna wiedza i ludzka wrażliwość. Kwestia orientacji seksualnej lub sposób reagowania emocjonalnego dziecka na przestępstwo wykorzystywania seksualnego nie może stanowić argumentu obciążającego osobę skrzywdzoną... 1/2 https://t.co/9hlCkKN4ys
— Piotr Studnicki (@piotrstudnicki) January 12, 2022
Poszkodowany pozwał kurię bielsko-żywiecką argumentując, że ponosi ona odpowiedzialność za ukrywanie przestępstw pedofilskich jakich dopuścił się wobec niego ks. W.
Onet ujawnił fragmenty odpowiedzi na pozew, którą w imieniu Kurii bielsko-żywieckiej przygotowała mec. Anna Englert. W odpowiedzi tej wyrażono m.in. opinię, że należy ubiegać się "dowodu z opinii biegłego seksuologa na okoliczność ustalenia preferencji seksualnych powoda, w tym w szczególności ustalenia orientacji seksualnej powoda".
Prawniczka uważa też, że należy przesłuchać ofiarę "na fakty związane z relacją powoda z księdzem, charakteru tej relacji, okazywania przez powoda zadowolenia z utrzymywania relacji intymnej z k. Janem W. [...] czerpania przez powoda korzyści, w tym materialnych, z utrzymywania relacji z ks. W." Onet zwraca uwagę, że w momencie, gdy ksiądz zaczął dopuszczać się wykorzystywania seksualnego ministranta z Międzybrodzia, Janusz Szymik miał mieć 12 lat.
Komentując sprawę ks. Piotr Studnicki napisał na Twitterze: "Kwestia orientacji seksualnej lub sposób reagowania emocjonalnego dziecka na przestępstwo wykorzystywania seksualnego nie może stanowić argumentu obciążającego osobę skrzywdzoną i pomniejszającego odpowiedzialność sprawcy. Dla wszystkich musi być jasne, że dziecko nigdy nie ponosi odpowiedzialności za doświadczoną przemoc".
Źródło: KAI / pk
Skomentuj artykuł