Ks. Węgrzyniak: Jesteśmy tylko po to, żeby głosić ludziom, że nie są sami

Ksiądz Wojciech Węgrzyniak opublikował na Facebooku poruszający wpis z okazji 26-lecia swoich święceń kapłańskich. "Jesteśmy tylko po to, żeby głosić ludziom, że nie są sami, żeby przynosić i podprowadzać do Jezusa" – pisze kapłan.

26 lat temu zostałem księdzem. Wiem, że kapłaństwo moje nie jest takie jak kapłaństwo pierwszych wieków. Tak samo jak nie jest dzisiejsza medycyna taką, jak w starożytności ani kobiety dzisiejsze nie są kobietami Nowego Testamentu. Wierzę gorąco jednak, że Ten, który nas powołał to Ten sam, który powiedział do uczniów: "Co zwiążecie/rozwiążecie na ziemi, będzie związane/rozwiązane w niebie". I po to zesłał Ducha Świętego, żeby prowadził nas i doprowadzał do całej prawdy – czytamy we wpisie ks. Węgrzyniaka.

Kapłan podkreśla, że mimo iż ma świadomość, że Kościół nie jest taki sam, jaki był na początku, to jednak jest on tak samo jeden, święty, powszechny i apostolski jak dwa tysiące lat temu. Ks. Węgrzyniak podkreśla również, że nie czuje się częścią jakieś korporacyjnej instytucji.

Wiem, że Eucharystia dziś nie jest taka sama jak ta w Wieczerniku, ale wierzę, że tak samo jest obecny w niej ten sam Chrystus. Ani bycie księdzem, ani praca i służba w Kościele nie jest dla mnie żadną zdradą Ewangelii. Dziękuję Bogu za to, że na ile znam Ewangelię i na ile znam Nowy Testament przez te wszystkie lata miałem poczucie należenia do sztafety pokoleń, która ma tylko jeden cel: głosić Jezusa, jedynego Pana i Zbawiciela wszystkim ludziom i na wszelkiego sposoby i żyć tak jak nauczał Jezus. Czym się to różni od Ewangelii? Czym się to różni od Nowego Testamentu? Czym się to różni od pragnienia Jezusa?

Jesteśmy tylko po to, żeby głosić ludziom, że nie są sami, żeby przynosić i podprowadzać do Jezusa, żeby dawać nadzieję na życie po śmierci, niewymyślone przez nas, ale przyniesione w tajemnicy Zmartwychwstania – czytamy we wpisie.

I przepraszam za swoje grzechy. Nie Chrystusa, który się rzekomo pomylił. I nie Kościoła, który rzekomo zdradził Ewangelię. Swoje, bo to tylko one wypaczają to, co przyniósł Jezus i to, co będzie głosił Kościół aż do końca świata. I błogosławię, bo tam, gdzie jest błogosławieństwo, tam jest zawsze kawałek nieba – zaznaczył ks. Węgrzyniak.

Źródło: Facebook.com / tk