Ksiądz był członkiem Ku Klux Klanu. Po 40 latach przeprasza swoje ofiary
Ojciec William Aitcheson ma za sobą wstydliwą przeszłość. Dawniej był członkiem rasistowskiego Ku Klux Klanu.
Czterdzieści lat temu spalił krzyż na trawniku należącym do czarnoskórych osób. Po tym wydarzeniu został skazany na 90 dni więzienia. Jedenaście lat później - w 1988 roku - przyjął święcenia kapłańskie. Teraz przyznał się do swojego czynu i wystosował do ofiar pismo, w którym przeprasza za to, co się kiedyś wydarzyło.
W swoim piśmie Aitcheson wyjawia Philipowi i Barbarze Butler, że był "zaślepiony nienawiścią i niewiedzą", gdy obrał ich za cel w 1977 roku. Wierzy, że teraz wszyscy ludzie mogą żyć razem w pokoju, bez względu na kolor skóry. Podkreśla także, że "symbol największej miłości jaka była na świecie nigdy nie może stać się narzędziem terroru". Bardzo żałuje tego, co zrobił tej rodzinie - przeprasza i oznajmia, że będzie modlić się w ich intencji.
W odpowiedzi na list, Butlerowie powiedzieli, że nie są pewni, co Aitcheson mógłby zrobić, by uzyskać ich przebaczenie. "To zajmie trochę czasu" - oznajmiła Barbara Butler po piątkowej konferencji prasowej.
Butlerowie i ich adwokat mówili również o niedawnej wpłacie na konto Butlerów w wysokości 23 000 dolarów z zaległego wyroku w wytoczonym procesie sądowym, wraz z 9 600 dolarów z tytułu opłat adwokackich.
Jak podaje Diecezja Katolicka w Arlington, Aitcheson wykorzystał swoje prywatne środki i kredyt indywidualny, by dokonać płatności.
"Ponieważ ta sprawa dotyczy rodziny Butlerów, a sprawa ks. Aitchesona została niedawno wyjaśniona, plany co do jego przyszłej posługi kapłańskiej wciąż są rozpatrywane" - oznajmiła diecezja w piątkowym oświadczeniu.
Skomentuj artykuł