Łotwa chce uniezależnienia Kościoła Prawosławnego od Moskwy. Zwróci się do Cyryla

Rada Ministrów Łotwy upoważniła ministra sprawiedliwości tego kraju Jānisa Bordānsa do zwrócenia się, w imieniu władz, do patriarchy moskiewskiego i całej Rusi Cyryla z prośbą o wydanie tomosu (dekretu) ogłaszającego autokefalię Łotewskiego Kościoła Prawosławnego (ŁKP).

Szef resortu ma powiadomić oficjalnie głowę Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) o uchwalonych przez Sejm (Saeima) łotewski poprawkach, które prawnie potwierdzają niezależny status ŁKP.

Litwa, Łotwa i Estonia utrudniają wjazd Rosjanom. "Nikt na was tu nie czeka"

Świat

Zgodnie ze zmianami ustawodawczymi, wprowadzonymi przez parlament w Rydze, państwo uznaje, iż Łotewski Kościół Prawosławny ze wszystkimi swymi eparchiami (diecezjami), parafiami i innymi instytucjami jest całkowicie samodzielny i niezależny od jakiejkolwiek władzy kościelnej poza granicami Łotwy. Dlatego do patriarchy Cyryla wysłano list z propozycją skorzystania z przysługujących mu uprawnień i ogłoszenia tomosu stwierdzającego autokefalię ŁKP, aby w ten sposób mógł on spełniać wszystkie wymogi prawa. Chodzi zwłaszcza o to, aby mógł działać jako Kościół całkowicie samodzielny i niezależny w swych kontaktach z państwem łotewskim i z innymi Kościołami prawosławnymi.

Uchwałę o niezależności ŁKP Patriarchatu Moskiewskiego podjął 8 września Sejm łotewski na wniosek prezydenta tego kraju Egilsa Levitsa. Nowe przepisy przewidują, że ŁKP ma do 31 października dopasować swój statut do nowych poprawek, wnosząc do niego odpowiednie zmiany.

Decyzja parlamentu łotewskiego, a nawet ogłoszona jeszcze pod koniec sierpnia jej zapowiedź wywołały wielkie niezadowolenie RKP, którego zdaniem jest to "brutalna ingerencja władz świeckich w wewnętrzne sprawy kościelne". Doradca patriarchy ks. protojerej Nikołaj Bałaszow oświadczył, iż uchwalając nowe przepisy rząd w Rydze postąpił gorzej niż w średniowieczu.

Źródło: KAI / pk