Małżeństwo z 50-letnim stażem: To dla nas piękny czas. 50 lat w radości i cierpieniu, ale zawsze razem i z Bogiem
Ponad pięćdziesiąt par z Ełku i okolic obchodzących w tym roku jubileusz 50-lecia ślubu zgromadziło się w niedzielne przedpołudnie w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ełku. Uroczystej Mszy św. przewodniczył bp Jerzy Mazur, biskup ełcki, a homilię wygłosił ks. prał. Mieczysław Brzóska, moderator miasta Ełku.
W homilii ks. Brzóska podkreślił, jak ważne jest budowanie relacji z Chrystusem Miłosiernym, Księciem miłości. - To Bóg jest Tym, który ma w swojej dłoni nasze serca, chciał, żebyście odpowiedzieli na miłość tej drugiej osoby, byście się zakochali nawzajem, żebyście poznali się, podjęli decyzję o małżeństwie, a później przez lata u Chrystusa szukali tej mocy, by miłość wasza nie ustała – mówił kapłan.
Wśród jubilatów, były pary, które dziś dają świadectwo wzajemnej troski o siebie, zwłaszcza w doświadczeniu choroby. - Jesteście znakiem Bożej obecności i miłości pośród nas. Śpiewamy dzisiaj Magnificat, gdyż wielkie rzeczy uczynił Bóg w waszym życiu – zauważył ksiądz Brzóska. Kapłan zachęcał jubilatów, aby świętując jubileusz przejrzeć album zdjęć rodzinnych. - To obraz waszego życia. On wskazuje na siłę waszych przeżyć i doświadczeń – mówił.
Podczas Mszy św. jubilaci odnowili swoje przyrzeczenie małżeńskie. Na zakończenie uroczystości jubilaci otrzymali błogosławieństwo biskupa ordynariusza oraz List gratulacyjny, który wręczył Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku.
Jubilaci o małżeństwie
- To dla nas piękny czas. 50 lat w radości i cierpieniu, ale zawsze razem i z Bogiem. To on nas połączył, to On trwał z nami przez wszystkie lata, a my z Nim i mamy nadzieję, że to On nas zabierze do siebie po zwieńczeniu naszego życia – mówili jubilaci, Stanisław i Eugenia z Ełku.
Na zakończenie Eucharystii biskup ełcki złożył życzenia jubilatom. - Zawsze nowożeńcom życzę prawdziwego szczęścia. I tego szczęścia życzę dziś również wam. To szczęście jest właśnie wtedy, kiedy jedno kuleje na lewą nogę, drugie z małżonków kuleje na prawą nogę. W tym wszystkim przyzwyczają się do swego kulenia, krocząc razem wspomagają się nawzajem i zawsze patrzą w tym samym kierunku. To jest to prawdziwe szczęście. I niech ona zagości w waszych sercach – mówił biskup.
Źródło: KAI / tk
Skomentuj artykuł