„Mimo wszystkich trudności, zawsze jest nadzieja”. Wielkanoc w Iraku
W Iraku trwa dramat wewnętrznych przesiedleńców. Chrześcijańskie przesłanie Zmartwychwstania i nowego życia jest motywacją do dodawania otuchy potrzebującym. - Mimo wszystkich trudności, zawsze jest nadzieja, o tym przypomina nam Wielkanoc - powiedział papieskiej rozgłośni o. Joseph Cassar z Jezuickiej Służby Uchodźcom (JRS) w tym bliskowschodnim kraju.
Sytuacja w Iraku daleka jest od stabilności. Wojna domowa i islamski terroryzm zdziesiątkowały kraj, powodując biedę, wyniszczenie infrastruktury i fale migrantów zewnętrznych i wewnętrznych. Tych ostatnich jest ok. 1,2 mln.
Obecnie przebywa w Iraku także 250 tys. uchodźców z Syrii. Według organizacji Open Doors, 18 proc. ludności potrzebuje pomocy humanitarnej, a łącznie od 2014 r. ponad 3,3 mln Irakijczyków zostało wewnętrznie przesiedlonych.
JRS od lat towarzyszy i wspiera poszkodowanych. W swoich jednostkach stara się nieść pomoc m.in. jazydom przebywającym na terenie irackiego Kurdystanu, przesiedlonym z powodu terroru tzw. Państwa Islamskiego.
Przed blisko 8 laty masakrowano tam mężczyzn i osoby starsze, kobiety i dziewczęta stawały się seksualnymi niewolnicami bojówkarzy, a nieletnich wcielano do wojska.
- Często odwiedzamy ich rodziny, przypominając im, że nie są sami. Są wygnańcami, nawet jeśli są nadal w swoim kraju. Dajemy im do zrozumienia, że liczą się jako ludzie. To podstawa naszej działalności - zaznaczył o. Cassar.
W związku z obecnym wzrostem cen żywności, JRS pracuje też nad zapewnieniem wyżywienia. Zapewnia pomoc finansową i prawną, oraz w kształceniu dzieci. Istotna jest także specjalistyczna opieka w zakresie zdrowia psychicznego.
Jak stwierdza jezuita, świętowanie Wielkanocy dla chrześcijan w Iraku nie jest łatwe. Jednak zwiastunem chęci wspólnego przeżywania świąt była już Niedziela Palmowa w Karakoszu na Równinie Niniwy.
- Ciągle wracamy do pielgrzymki Franciszka z zeszłego roku. On uczy nas, że ostatnie słowo nie należy do śmierci, ale do życia. Wielkanoc jest źródłem nadziei i nowego życia. Zachęca nas, abyśmy coraz bardziej angażowali się w dodawanie otuchy tym, którzy są na skraju utraty nadziei - powiedział papieskiej rozgłośni o. Joseph Cassar.
Marek Krzysztofiak SJ/vaticannews/KAI/dm
Skomentuj artykuł