Niemiecki jezuita: nadużycia seksualne zawsze będą, ale można zmniejszyć ryzyko ich występowania
O bardziej intensywne zajęcie się konsekwencjami nadużyć seksualnych wobec nieletnich zaapelował do Kościoła katolickiego niemiecki jezuita, ks. Hans Zollner.
Przewodniczący Papieskiej Komisji Ochrony Nieletnich działającego przy Papieskim Uniwersytecie Gregoriana w Rzymie uważa, że brakuje "teologii odnoszącej się do nadużyć seksualnych, teologii dzieciństwa". Jednocześnie zaapelował o "kulturę ochrony szczególnie zranionych".
- Choć już od około 30 lat wiemy o wykorzystywaniu seksualnym w Kościele, nadal brakuje teologicznego odniesienia do tego tematu - stwierdził ks. Zollner. Zwrócił uwagę, że już w XIX wieku powstało kilka wspólnot chrześcijańskich, które zajęły się ówczesnymi problemami socjalnymi, do dziś nie ma natomiast odpowiednich inicjatyw odnoszących się do osób poszkodowanych.
- Konfrontacja z seksualnym wykorzystywaniem dzieci przez osoby duchowne jest wstrząsająca i rani serce - powiedział ks. Zollner. "Chodzi przecież o przemoc na tle seksualnym, o nadużycie zaufania, złamane życie, faryzeuszostwo - i to wszystko w Kościele". Zaznaczył, że jeśli ktoś się nie rozliczy z własną mroczną przeszłością, wówczas wcześniej czy później ona go ostro przywoła. - Chrześcijanie muszą trzymać się mocno rzeczywistości - stwierdził.
Niemiecki jezuita i wicerektor "Gregoriany" zwrócił uwagę, że nikt nigdy nie zwycięży zła a nadużycia seksualne nie będą nigdy całkowicie zwalczone. - Można jednak wiele uczynić aby ryzyko tych czynów było możliwie najmniejsze - powiedział.
Ks. Zollner wypowiedział się w ramach prezentacji niemieckiego tłumaczenia książki Daniela Pitteta "Ojcze, ja ci przebaczam!". Szwajcar Daniel Pittet, autor książki, zaprezentowanej w ambasadzie Niemiec przy Stolicy Apostolskiej był przez cztery lata wykorzystywany seksualnie przez zakonnika z zakonu kapucynów. Ten ówczesny opiekun młodzieży w parafii w brutalny sposób wykorzystywał chłopca w latach 1968-1972.
Skomentuj artykuł