Obrazy, emocje, marzenia i impresje. Krajowa synteza diecezjalna to nie wyniki audytu

Obrazy, emocje, marzenia i impresje. Krajowa synteza diecezjalna to nie wyniki audytu
Fot. Adrianna Geo / Unsplash.com
DEON / mł

Na Jasnej Górze ogłoszono dziś ogólnopolską syntezę synodalną. To 23-stronicowy dokument, będący podsumowaniem diecezjalnych spotkań. Jak podkreślał abp Gądecki, w dokumencie nie chodzi o syntezę teologiczną, ale o obrazy, emocje, marzenia i impresje ludzi, którym zależy na Kościele.

Podczas konferencji prasowej towarzyszącej ogłoszeniu krajowej syntezy o swoich refleksjach na jej temat mówili prof. Aleksander Bańka, abp Stanisław Gądecki, abp Adrian Galbas SAC, ks. Wojciech Sadłoń SAC i ks. Mirosław Tykfer.

Pojawiła się inna jakość mówienia o Kościele

Jak mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, abp Gądecki, synodalność jest neologizmem, który oznacza w praktyce wspólną modlitwę, dialog, rozeznawanie, formułowanie własnych decyzji, w którym pasterze muszą „uważnie słuchać życzeń wiernych”, a niektóre decyzje mogą podejmować tylko po konsultacji z nimi. Jak podkreślił, największym zaskoczeniem był dla niego moment, w którym podczas spotkań i rozmów zaczął się „nowy język”.

- Język, z którym nie miałem do czynienia do tej pory. Inna jakość mówienia o Kościele, z większym wyczuciem. Mam duże doświadczenie rozmów z ludźmi, a tu po raz pierwszy w moich 30 latach biskupstwa pojawiło się coś nowego, inna kategoria mówienia w Kościele i o Kościele. Pomyślałem sobie, że byłoby bardzo pięknie, gdyby można to przenieść na całą diecezję i Kościół – dzielił się podczas konferencji abp Gądecki.

DEON.PL POLECA

Najważniejsze jest, by dalej tkać relacje

O swoich doświadczeniach i wnioskach związanych z koordynowaniem prac synodu w Polsce mówił także abp Adrian Galbas SAC,  koordynator etapu krajowego Synodu o synodalności.

- To była wielka radość móc przyglądać się temu, jak synod przebiegał. Jesienią, kiedy papież zaproponował nam ten synod, nikt z nas nie wiedział, jak to będzie wyglądało – i było trochę tak, jak w wędrówce, w której jest potrzebna bardzo duża otwartość na siebie. To był proces głębokiego rozeznania; spotkania były rozpoczynane i kończone modlitwą, nie było też słownego przepychania się, kto ma rację – podkreślał arcybiskup.

Jak podkreślał, kluczowe dla synodalnych prac było pragnienie prawdziwego spotkania, relacji, której fundamentem w Kościele jest świadomość jednakowej godności wszystkich ochrzczonych, a poza Kościołem – godności, którą ma każdy człowiek

- Najważniejsze są relacje i to, czy będziemy te relacje dalej tkać, a tego nie da się w żaden sposób zadekretować. Chcemy, by Kościół w ten sposób rozumiał swoją obecność – podkreślał abp Galbas.

Koordynator synodu w Polsce podkreślał też, że ważne jest wynikające z synodalnych syntez „wielkie wołanie” także o jakość naszego duszpasterstwa i posługi kapłańskiej, formułowane z troski o Kościół. Zachęcał, by przeczytać tekst syntezy i zadać sobie pytanie, w jakim kontekście odnajdujemy siebie w tekście syntezy, co dla nas jest ważne.

Synod to nie audyt, a kluczowa jest łagodność

Swoim doświadczeniem synodu z punktu widzenia nie tyle diecezjalnego koordynatora, ale przede wszystkim proboszcza dzielił się ks. Mirosław Tykfer,

- Nie można na synod patrzeć tak, jak na audyt: że diagnozuje się Kościół i potem się go naprawia.  Metoda synodalna pokazała nam ścieżkę, proces. Przyszły osoby, które miały chęć gorzkiego wylania żalów, że nie czuję się słuchane, nie czują się ważne. I nagle ktoś inny, obecny na spotkaniu mówi: ja mam inne doświadczenie. Wyrażanie tego, co boli, to nie jest narzekanie!

Duchowny zauważał, że z takiej szczerej rozmowy rodzi się chęć, by z tym, co się usłyszało, coś zrobić – ale nie audyt. Ludzie przychodzili na spotkania, bo była w nich potrzeba wspólnoty, chcieli wyruszyć z nią w przyszłość z nadzieją.

- Z punktu widzenia proboszcza jest tak, że wystarczy zacząć we wspólnocie mówić: „Przyjdźcie wszyscy” i wymieniać tych, korzy są zaproszeni. Wtedy widać, jak się zmienia atmosfera. Wiem, że pojawiały się takie zarzuty, że przyjdą ci, którzy są najbardziej krytycznie nastawieni, a my będziemy musieli zrobić to, czego żądają. Jednak to, że ludzie idą różnymi drogami, nie znaczy, że nie ma w nich pragnienia budowania czegoś wspólnego, że nie ma w nich chęci prowadzenia dobrego życia – mówił.

Według ks. Tykfera kluczową sprawą w synodzie jest łagodność.

- Oczywiście, że rzetelność jest bardzo ważna w przedstawianiu tego, co ludzie czują. Nazywanie tego, co boli, krytyka – ale traktowana jak zauważenie przeszkód, które chcemy wspólnie pokonać – podkreślał duchowny.

Synodalność to nowy model Kościoła, który się spotyka i rozmawia

Na kilka istotnych punktów syntezy krajowej zwrócił uwagę prof. Aleksander Bańka, delegat Kościoła w Polsce na otwarcie Synodu o synodalności w Watykanie.

- Pierwsza sprawa – taka oś, wokół której dokument jest trafnie zbudowany, to jest kwestia relacji nie tylko w szeroko rozumianej spólnocie parafialnej czy kościoła, ale relacji miedzy liderami. Relacja zakłada bycie wysłuchanym, przyjętym. Mamy w Kościele ogromny deficyt i tęsknotę za tym, żeby Kościół nie był instytucją usługową, do którejś po coś się zwracamy, ale Kościołem synodalnym, w którym się spotykamy – mówił.

Zauważył też, że synodalność jest propozycją pewnego stylu spotkania. Jest w dodatku tak „zwykła i banalna”, że budziła wiele nieufności i pytań, co się za tym kryje. Jednak otwarcie się na ten styl sprawiło, że uczestnicy synodu zaczynali doświadczać dialogu, bez wrogości i agresji, z życzliwym spotkaniem się i słuchaniem siebie.

- Wiele bolesnych sygnałów wybrzmiewa w tych syntezach, ale z drugiej strony jest w tym bardzo mocna troska o Kościół i radość, że to mogło wybrzmieć, że można mówić o rzeczach trudnych i to nie jest atak na Kościół, ale dialog, w którym tworzą się więzi – podkreślał prof. Bańka. - Dokument nie obawia się tego nazywać tego, co jest w Kościele bolesne, pada wiele słów trudnych i krytycznych, ale to nie jest odcięcie i negacja Kościoła, ale głębokie pragnienie, by Kościół się wsłuchał w te głosy i żebyśmy się zwyczajnie nawracali.

W konferencji prasowej wzięli udział abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, abp Adrian Galbas SAC, koordynator etapu krajowego Synodu o synodalności, ks. Wojciech Sadłoń SAC, dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, ks. Mirosław Tykfer, koordynator Synodu o synodalności w archidiecezji poznańskiej oraz prof. Aleksander Bańka, delegat Kościoła w Polsce na otwarcie Synodu o synodalności w Watykanie.

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Obrazy, emocje, marzenia i impresje. Krajowa synteza diecezjalna to nie wyniki audytu
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.