Papież: Prawo nie daje życia, jest drogą ku spotkaniu

Papież: Prawo nie daje życia, jest drogą ku spotkaniu
(fot. PAP/EPA/ANGELO CARCONI)
KAI / jb

- Paweł używa słowa, nie wiem, czy jest ono w tekście, bardzo ważnego słowa, prawo jest „pedagogiem” ku Chrystusowi, wychowawcą ku wierze w Chrystusa, to znaczy nauczycielem, który prowadzi cię za rękę na spotkanie. Ci, którzy szukają życia, muszą patrzeć na obietnicę i jej urzeczywistnienie w Chrystusie – powiedział papież podczas dzisiejszej audiencji generalnej, która odbyła się w auli Pawła VI.

Kontynuował cykl katechez na temat Listu do Galatów.

Bracia i siostry, dzień dobry!

DEON.PL POLECA

„Na cóż więc Prawo?” (Ga 3,19). Oto pytanie, które za św. Pawłem chcemy dzisiaj zgłębić, aby rozpoznać nowość życia chrześcijańskiego ożywianego przez Ducha Świętego. Ale skoro jest Duch Święty, skoro jest Jezus, który nas odkupił, to dlaczego prawo? I nad tym musimy się dzisiaj zastanowić.

Apostoł pisze: „Jeśli jednak pozwolicie się prowadzić duchowi, nie znajdziecie się w niewoli Prawa” (Ga 5,18). Natomiast adwersarze Pawła twierdzili, że Galaci musieli przestrzegać Prawa, by zostać zbawionymi. Cofali się. Tęsknili za innymi czasami, za czasami przed Jezusem Chrystusem. Apostoł w ogóle się z tym nie zgadza. Nie tak uzgodnił z innymi apostołami w Jerozolimie. Dobrze pamiętał słowa Piotra, który stwierdził: „Dlaczego teraz Boga wystawiacie na próbę, wkładając na uczniów jarzmo, którego ani ojcowie nasi, ani my sami nie mieliśmy siły dźwigać?” (Dz 15,10).

Postanowienia, które wynikały z tego „pierwszego soboru” – pierwszym soborem powszechnym był sobór w Jerozolimie, a postanowienia, które z niego wynikały były bardzo jasne: „Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my – apostołowie - nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom – czyli od bałwochwalstwa - , od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu” (Dz 15, 28-29). Niektóre rzeczy dotyczyły kultu Boga, bałwochwalstwa, a także sposobu pojmowania życia w tamtych czasach.

Kiedy Paweł mówi o Prawie, zwykle odnosi się do Prawa Mojżeszowego, dziesięciorga przykazań. Było ono związane z przymierzem, które Bóg zawarł ze swoim ludem. Według różnych tekstów Starego Testamentu, Tora – jest to hebrajski termin oznaczający Prawo - jest zbiorem tych wszystkich przepisów i zasad, których Izraelici muszą przestrzegać na mocy przymierza z Bogiem. Skuteczną syntezę tego, czym jest Tora, można znaleźć w następującym tekście z Księgi Powtórzonego Prawa: „Pan na nowo będzie się cieszył ze świadczenia ci dobrodziejstw, jak cieszył się wyświadczając je twoim przodkom, jeśli będziesz słuchał głosu Pana, Boga swego, przestrzegając jego poleceń i postanowień zapisanych w księdze tego Prawa; jeśli wrócisz do Pana, Boga swego, z całego swego serca i z całej swej duszy” (30, 9-10). To znaczy przestrzeganie Prawa gwarantowało ludowi korzyści płynące z Przymierza i zapewniało szczególną więź z Bogiem. Ten lud, ci ludzie, ta osoba, są związani z Bogiem i okazują to, to zjednoczenie z Bogiem, w wypełnianiu, w przestrzeganiu prawa.

Zawierając przymierze z Izraelem, Bóg ofiarował mu Torę, prawo aby mógł zrozumieć Jego wolę i żyć w sprawiedliwości. Zauważmy, że w tamtych czasach istniała potrzeba takiego prawa, było ono wielkim darem, który Bóg dał swojemu ludowi, dlaczego? Ponieważ w tamtych czasach wszędzie było pogaństwo, wszędzie było bałwochwalstwo i ludzkie postępowanie wywodzące się z bałwochwalstwa, i dlatego wielkim darem Boga dla jego ludu było prawo, aby iść dalej.

Wielokrotnie, zwłaszcza w księgach prorockich okazuje się, że nieprzestrzeganie nakazów Prawa stanowiło prawdziwą zdradę przymierza, wywołującą reakcję gniewu Bożego. Związek między Przymierzem a Prawem był tak ścisły, że oba te elementy były nierozerwalne. Prawo jest wyrazem tego, że dana osoba, dany naród żyje w przymierzu z Bogiem.

W świetle tego wszystkiego nietrudno zrozumieć, jak łatwo było misjonarzom, którzy przeniknęli do Galatów, gdy twierdzili, że przystąpienie do Przymierza pociągało za sobą również przestrzeganie Prawa Mojżeszowego, takim jakie było ono w owym czasie. Jednak właśnie w tym punkcie możemy odkryć duchową inteligencję św. Pawła i wyrażoną przez niego wielką przenikliwość, będąc wspieranym przez łaskę, jaką otrzymał dla swojej misji ewangelizacyjnej.

Apostoł wyjaśnia Galatom, że w istocie Przymierze i Prawo nie są ze sobą powiązane nierozerwalnie, przymierze z Bogiem i Prawo Mojżeszowe. Pierwszym elementem, który wykorzystuje jest to, że przymierze zawarte przez Boga z Abrahamem opierało się na wierze w spełnienie obietnicy, a nie na przestrzeganiu Prawa, które jeszcze nie istniało. Abraham rozpoczął swoją pielgrzymkę kilkaset lat wcześniej, niż pojawiło się Prawo. Apostoł pisze: „Chcę przez to powiedzieć: testamentu, uprzednio przez Boga prawnie ustanowionego [z Abrahamem], kiedy go wezwał, Prawo, które powstało czterysta trzydzieści lat później [wraz z Mojżeszem], nie może obalić tak, by unieważnić obietnicę. - to słowo jest bardzo ważne: lud Boży, my chrześcijanie, idziemy przez życie patrząc na obietnicę, obietnica jest właśnie tym, co nas przyciąga, pociąga, aby iść naprzód na spotkanie z Panem -Bo gdyby dziedzictwo pochodziło z Prawa, tym samym nie mogłoby pochodzić z obietnicy – która była wcześniej niż prawo, to obietnica złożona Abrahamowi -. A tymczasem przez obietnicę Bóg okazał łaskę Abrahamowi” (Ga 3,17-18) – 430 lat później przyszło Prawo.

Dzięki takiemu rozumowaniu Paweł osiągnął pierwszy cel: Prawo nie jest podstawą Przymierza, ponieważ przyszło później, było konieczne i słuszne, ale wcześniej była obietnica, przymierze.

Argumentacja taka jak ta obala poglądy tych, którzy twierdzą, że Prawo Mojżeszowe jest konstytutywną częścią Przymierza. Nie przymierze jest wcześniejsze, to powołanie Abrahama. Tora - prawo, nie jest bowiem zawarte w obietnicy danej Abrahamowi. Mimo to, nie należy myśleć, że Paweł był przeciwny Prawu Mojżeszowemu. Przeciwnie, przestrzegał go. Wiele razy w swoich Listach broni jego boskiego pochodzenia i utrzymuje, że ma ono bardzo ściśle określoną rolę w historii zbawienia.

Jednak Prawo nie daje życia, nie oferuje wypełnienia obietnicy, ponieważ nie jest w stanie jej urzeczywistnić. Prawo jest drogą, która prowadzi do przodu, ku spotkaniu. Paweł używa słowa, nie wiem, czy jest ono w tekście, bardzo ważnego słowa, prawo jest „pedagogiem” ku Chrystusowi, wychowawcą ku wierze w Chrystusa, to znaczy nauczycielem, który prowadzi cię za rękę na spotkanie. Ci, którzy szukają życia, muszą patrzeć na obietnicę i jej urzeczywistnienie w Chrystusie.

Najmilsi, ta pierwsza wypowiedź Apostoła do Galatów ukazuje radykalną nowość życia chrześcijańskiego: wszyscy, którzy uwierzyli w Jezusa Chrystusa, są powołani do życia w Duchu Świętym, który wyzwala ich z Prawa i jednocześnie doprowadza je do pełni, zgodnie z przykazaniem miłości. To jest bardzo ważne: Prawo prowadzi nas do Jezusa. Ale ktoś z was może mi powiedzieć: „Ojcze jedna rzecz - czy to znaczy, że jeśli odmawiam Wyznanie Wiary, to nie muszę przestrzegać przykazań?” Nie, przykazania są aktualne w tym sensie, że są wychowawcą, który prowadzi ciebie na spotkanie z Jezusem.

Ale jeśli pominiesz spotkanie z Jezusem i chcesz cofnąć się, nadając większą wagę przykazaniom - to był problem tych fundamentalistycznych misjonarzy, którzy wmieszali się między Galatów, aby im zawrócić w głowie. Niech Pan pomoże nam podążać drogą przykazań, ale patrząc na miłość Chrystusa, spotykając się z Chrystusem, wiedząc, że spotkanie z Jezusem jest ważniejsze niż wszystkie przykazania. Dziękuję.

Źródło: KAI / jb

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Papież Franciszek

Mądrość przychodzi z wiekiem

Oni najlepiej rozumieją, że życie czasem się komplikuje. Gdy popełniamy błąd, stają przy nas. Osoby starsze to nieocenieni doradcy. Upływający czas zabrał im młodość, lecz dał mądrość.

Ta jedyna w swoim...

Skomentuj artykuł

Papież: Prawo nie daje życia, jest drogą ku spotkaniu
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.