"Ile zła wyrządzają niespójni chrześcijanie, którzy nie dają świadectwa, niespójni i schizofreniczni pasterze, którzy nie dają świadectwa" - stwierdził papież podczas tradycyjnej porannej mszy w kaplicy domu, gdzie mieszka.
Franciszek wskazał, że "Jezus miał autorytet, bo była spójność między tym, czego nauczał, i tym, co robił, jak żył".
"Owa spójność jest tym, co daje wyraz osobie posiadającej autorytet (...) Autorytet ukazuje się w konsekwencji i świadectwie” – wskazał Ojciec Święty.
Papież powiedział, że taki brak spójności, który cechował faryzeuszy, Jezus określał mianem "hipokryzji".
"To sposób działania tych, którzy pełnią odpowiedzialne funkcje wobec ludzi, w tym przypadku - duszpasterskie, ale nie są spójni, nie mają autorytetu. A Lud Boży jest łagodny i toleruje; toleruje tylu pasterzy-hipokrytów, tylu schizofrenicznych pasterzy, którzy mówią, a nie robią, są niekonsekwentni" - oświadczył.
Dlatego Pan Jezus przestrzegał lud: "Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie” (Mt 23, 3). Papież przypomniał, że wielokrotnie Pan Jezus zwracał się do nich "obłudnicy”, jak to widzimy na przykład w 23 rozdziale Ewangelii św. Mateusza.
"Obłuda jest sposobem działania tych, którzy są odpowiedzialni za ludzi - w tym przypadku chodzi o odpowiedzialność duszpasterską - ale nie są konsekwentni, nie są panami, nie mają autorytetu. A lud Boży jest łagodny i toleruje; toleruje wielu obłudnych pasterzy, wielu pasterzy schizofrenicznych, którzy mówią a nie czynią” – stwierdził Ojciec Święty.
Następnie Franciszek zauważył, że podobnie zachowują się niektórzy wierni: "chodzą na mszę we wszystkie niedziele, a żyją jak poganie". "Jak wiele zła wyrządzają chrześcijanie niekonsekwentni, którzy nie dają świadectwa oraz pasterze niekonsekwentni, schizofreniczni, nie dający świadectwa” – powiedział z ubolewaniem papież.
"A ludzie mówią: «taka niespójność to skandal»" - dodał papież.
Ojciec Święty zakończył swą homilię zachętą do modlitwy, aby wszyscy ochrzczeni mieli „autorytet”, który nie polega na wydawaniu rozkazów i podnoszeniu głosu, ale "na byciu konsekwentnym, byciu świadkiem i z tego powodu byciu towarzyszami drogi na ścieżkach Pana”.
Skomentuj artykuł