Papież w ONZ: powtórzenie głównych tez pontyfikatu

Papież w ONZ: powtórzenie głównych tez pontyfikatu
(fot. PAP/EPA/EDUARDO MUNOZ / POOL)
PAP / pk

Jako "powtórzenie głównych tez pontyfikatu" Franciszka określił teolog i publicysta Jarosław Makowski piątkowe wystąpienie papieża na forum ONZ w Nowym Jorku.

Papież Franciszek występując na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ wezwał światowych przywódców do zawarcia skutecznego porozumienia ws. klimatu, do walki z wykluczeniem społecznym i do przeciwdziałania konfliktom zbrojnym i handlowi narkotykami.

- To m.in. nawiązanie do ostatniej encykliki Laudato si' i powtórzenie, że jeśli chcemy przetrwać jako ludzkość, musimy w sposób gruntowny zmienić styl życia i zatroszczyć się o nasz wspólny dom, czyli naszą planetę - powiedział Makowski. "Nie można bezkarnie - powiada papież - niszczyć środowiska, nie niszcząc zarazem samych siebie, bo jesteśmy jego częścią" - dodał teolog. Według niego to "rewolucja, jeśli idzie o ekologię".

Makowski dodał, że innym ważnym wątkiem było podkreślenie tego, co jest istotą nauki moralnej Kościoła, że "musimy dbać o życie w każdej jego formie - od poczęcia do naturalnej śmierci". - Tutaj oczywiście papież niczego nowego nie mówi - powiedział.

Trzeci kluczowy wątek przemówienia to element ekonomiczny, który - zdaniem Makowskiego - dotychczas w wystąpieniach poprzednich papieży w ONZ nie był aż tak silnie akcentowany. - Ale i kontekst jest dziś inny: żyjemy w świecie, który targany jest nierównościami i kryzysami; tutaj papież jasno sprzeciwia się temu, co nazywa "kulturą odrzucenia": traktowania ludzi jako odpadów. "Jeśli - powiada papież - chcemy tworzyć lepszy świat i zostawić go w spadku naszym dzieciom, nie możemy sobie pozwolić na luksus produkowania i nieinteresowania się «ludzkimi odpadami»" - dodał Makowski.

Kolejnym ważnym wątkiem była sprawa pewnego "wstrząsu moralnego". - Jest bardzo ciekawe, że ci wszyscy liderzy z ONZ klaskali papieżowi najbardziej, gdy odwoływał się do języka powinności, odpowiedzialności, języka etycznego - powiedział Makowski. Zaznaczył zarazem, że Franciszek wyczuł, że właśnie to będzie wzbudzało aplauz i dodał, "że jeśli chcemy zmian, nie możemy poprzestać na pięknych słowach i podpisywać się pod dokumentami, a potem odkładać je na półki".

- W tym sensie można powiedzieć, że papież zastawił pułapkę na światowych liderów, jakby mówiąc: "klaszczecie mi, ale ja nie chcę waszego aplauzu; chcę, by agendy, pod którymi się podpisujecie, które są ubrane w piękne słowa, były realizowane potem w codziennym życiu, w programach politycznych czy agendach rozwojowych" - powiedział Makowski.

Według niego mocny był też wątek sprzeciwu papieża wobec wojny, która niszczy nie tylko ludzkie życie, ale także relacje między ludźmi i narodami. - I tu znów słyszałem aplauz słuchających, ale to oni są odpowiedzialni za budowanie świata bez wojny - podkreślił teolog. "Jeśli chcesz pokoju, musisz go budować" - to stara kościelna zasada, która sprzeciwia się innej politycznej zasadzie: "Jeśli chcesz pokoju, szykuj się do wojny" - zaznaczył Makowski, według którego papież jednoznacznie opowiada się po stronie tej pierwszej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież w ONZ: powtórzenie głównych tez pontyfikatu
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.