Przedstawił Opus Dei jako "tajną, ultrakonserwatywną sektę katolicką". Prałatura stanowczo odpowiada
Opus Dei stanowczo zaprzecza oskarżeniom zawartym w książce Garetha Gore’a, która przedstawia organizację jako tajną, ultrakonserwatywną sektę. W odpowiedzi na publikację członkowie Dzieła opublikowali obszerny dokument, który ma na celu prostowanie nieprawdziwych informacji i wyjaśnienie kontrowersji. Co dokładnie zarzucają autorowi książki i jak organizacja reaguje na krytykę?
- Opus Dei oskarżyło Garetha Gore'a o błędne przedstawienie organizacji w jego książce "Opus", zarzucając autorowi fałszywy obraz, zniekształcone fakty i teorie spiskowe.
- W odpowiedzi na książkę, członkowie Opus Dei opublikowali dokument "Wyjaśnienia i Weryfikacja Faktów", który prostuje błędne informacje, przedstawiając prawdziwy kontekst i odpowiedzi na zarzuty.
- Organizacja podkreśla, że przyjmuje krytykę z szacunkiem, uznając własne słabości, ale jednocześnie dąży do poprawy na drodze większej świadomości swoich błędów, zarówno w kwestiach wewnętrznych, jak i zewnętrznych kontrowersji.
Opus Dei, prawie stuletnia organizacja katolicka, od 1982 jedyna w Kościele katolickim prałatura personalna z siedzibą w Rzymie, oskarżyła Garetha Gore’a - autora książki o niej - o niewłaściwe przedstawienie Dzieła. Według jego członków Gore w wydanej w październiku 2024 pracy "Opus" ukazał "fałszywy obraz Opus Dei, oparty na zniekształconych faktach, teoriach spiskowych i jawnych kłamstwach".
W obszernej analizie książki, ogłoszonej 13 stycznia, członkowie zespołu ds. komunikacji międzynarodowej Opus Dei stwierdzili, że autorowi zapewniono "szeroką współpracę" w jego badaniach, m.in. udostępniając mu "wiele dokumentów i materiałów" oraz spędzając z nim "wiele godzin na otwartym odpowiadaniu na pytania". A mimo to "ani jeden dobry uczynek kogokolwiek w Opus Dei nie został odnotowany i nie zawarto ani jednej odpowiedzi ze strony Opus Dei na wiele zarzutów wysuniętych w tej książce".
Gore opisuje Opus Dei jako "tajną, ultrakonserwatywną sektę katolicką"
Książka G. Gore'a opisuje Opus Dei jako "tajną, ultrakonserwatywną sektę katolicką", która "forsowała swój radykalny program w Kościele i na całym świecie, wykorzystując miliardy dolarów wyprowadzone z jednego z największych banków na świecie". Autorzy protestu zaznaczyli, że "gdy zobaczyliśmy wyraźną stronniczość książki i jej liczne błędy faktograficzne, ci z nas, którzy byli w kontakcie z jej autorem, postanowiliśmy przygotować dokument, aby skorygować zapis i przedstawić istotną perspektywę, którą autor zataił przed czytelnikami książki".
"Staraliśmy się oddzielić prawdę od fałszu, rozróżniać prawdy, półprawdy, kłamstwa oraz sądy i interpretacje dotyczące intencji, aby wyjaśnić nieprawdziwe narracje przez podanie kontekstu i dodatkowych wyjaśnień" - stwierdza protest. Powstał w ten sposób 106-stronicowy dokument "Wyjaśnienia i Weryfikacja Faktów" w odniesieniu do głównych zarzutów, jakie Opus Dei otrzymało w ciągu prawie stu lat swojego istnienia.
Opus Dei: podążamy drogą większej świadomości własnych słabości
"Przedstawiamy ten dokument z szacunkiem i otwartością na krytyczne poglądy, które zwykle mogą być pomocne" - czytamy w dokumencie. Jednocześnie autorzy przyznali, iż "żadna instytucja ludzka nie jest doskonała i bycie nosicielem chrześcijańskiego charyzmatu nie daje immunitetu od błędów".
Podkreślono, że "podobnie jak inne instytucje Kościoła katolickiego, od lat podążamy drogą większej świadomości własnych słabości, co prowadzi do głębszej empatii wobec osób zranionych i daje nam nową wrażliwość i rzuca nowe światło na to, jak realizować naszą misję. Z tych powodów staramy się słuchać i uczyć się zarówno z uczciwej i konstruktywnej krytyki, jak i z krytyki, która nie jest ani sprawiedliwa, ani konstruktywna".
Wraz z dokumentem wyjaśniającym Opus Dei zaktualizowało swoją stronę internetową, dodając sekcję "Additional Resources for Clarification" (Dodatkowe źródła do wyjaśnienia), dotyczącą zarówno starych, jak i najnowszych kontrowersji związanych z tą organizacją.
Źródło: KAI / pk
Skomentuj artykuł