Franciszek: Jezus przestrzega nas przed egocentryzmem

Franciszek: Jezus przestrzega nas przed egocentryzmem
(fot. Grzegorz Gałązka/galazka.jezuici.pl)
KAI/ ed

Jezus przestrzega nas przed mentalnością i postawą egocentryczną - stwierdził Franciszek podczas dzisiejszej modlitwy Anioł Pański w Watykanie.

Papież podkreślił, że egocentryzm prowadzi do zagubienia albo do życia smutnego i bezowocnego. "Jeśli natomiast żyjemy dla Pana i ustawiamy swoje życie na miłości, tak jak uczynił Jezus, to będziemy mogli zasmakować prawdziwej radości" - powiedział Ojciec Święty.

Publikujemy tekst papieskich rozważań:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Dzisiejszy fragment Ewangelii (por. Mt 16, 21-27) to kontynuacja tekstu z minionej niedzieli, w którym wyróżniało się wyznanie wiary Piotra, "skały", na której Jezus zechciał zbudować swój Kościół. Dzisiaj, w przenikliwym kontraście Mateusz ukazuje nam reakcję tego samego Piotra, gdy Jezus ujawnia uczniom, że w Jerozolimie będzie musiał cierpieć, że zostanie zabity i że zmartwychwstanie (por. w. 21). Piotr bierze Mistrza na bok i czyni mu wyrzuty, bo to - jak mówi - nie może zdarzyć się Jemu, Chrystusowi. Ale Jezus z kolei upomina Piotra surowymi słowami: "Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie!"(w. 23).

Chwilę wcześniej apostoł był błogosławionym przez Ojca, bo otrzymał od Niego to objawienie, był mocną "skałą", żeby Jezus mógł na niej zbudować swoją wspólnotę, a zaraz potem staje się przeszkodą, kamieniem potknięcia na drodze Mesjasza. Jezus dobrze wie, że Piotr i inni mają wciąż przed sobą długą drogę, aby stać się Jego apostołami!

W tym momencie Mistrz zwraca się do tych wszystkich, którzy za Nim szli, ukazując im wyraźnie drogę, którą trzeba przejść: "Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje" (w. 24). Zawsze, także dzisiaj, istnieje pokusa chęci pójścia za Chrystusem bez krzyża, co więcej, pokusa by nauczyć Boga właściwej drogi, jak Piotr: "Nie, Panie, niech to nigdy nie przyjdzie na Ciebie". Ale Jezus nam przypomina, że Jego droga jest drogą miłości, i że nie ma prawdziwej miłości bez poświęcenia samego siebie. Jesteśmy wezwani, byśmy nie dali się pochłonąć przez wizję tego świata, ale byśmy byli coraz bardziej świadomi konieczności i trudu dla nas chrześcijan, by iść pod prąd i pod górę.

Jezus dopełnia swoją propozycję słowami, które wyrażają wielką mądrość, zawsze aktualną, ponieważ stanowią wyzwanie dla mentalności i dla postaw egocentrycznych. Powiada: "Kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je" (w. 25). W tym paradoksie zawarta jest złota zasada, którą Bóg wpisał w naturę ludzką stworzoną w Chrystusie: reguła, że tylko miłość daje życiu sens i szczęście. Wydawanie swoich talentów, energii i swego czasu, jedynie po to, aby ocalić, strzec i realizować samych siebie, prowadzi w istocie do zagubienia się, albo do życia smutnego i bezowocnego. Jeśli natomiast żyjemy dla Pana i ustawiamy swoje życie na miłości, tak jak uczynił Jezus, to będziemy mogli zasmakować prawdziwej radości.

Podczas celebracji Eucharystii ponownie przeżywamy tajemnicę krzyża. Nie tylko wspominamy, ale dokonujemy pamiątki Ofiary odkupieńczej, w której Syn Boży całkowicie traci siebie, aby otrzymać siebie ponownie od Ojca i w ten sposób odnaleźć nas, którzy byliśmy straceni, wraz ze wszystkimi stworzeniami. Za każdym razem, kiedy uczestniczymy we Mszy św., miłość Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego przekazuje się nam jako pokarm i napój, abyśmy mogli naśladować Go na drodze każdego dnia, w konkretnej posłudze braciom.

Niech Najświętsza Maryja Panna, która poszła za Jezusem, aż na Kalwarię, towarzyszy również nam i pomoże nam, byśmy się nie lękali krzyża, ale wraz z Jezusem do niego przybitym, a nie krzyżem bez Jezusa, krzyżem z Jezusem, to znaczy krzyżem cierpienia z miłości do Boga i braci, bo to cierpienie, dzięki łasce Chrystusa, owocuje zmartwychwstaniem.

Po modlitwie Anioł Pański:

Drodzy bracia i siostry,

Ponawiając moją duchową solidarność z mieszkańcami Azji Południowej, którzy wciąż cierpią z powodu następstw powodzi, chcę wyrazić moje najgłębsze współczucie dla cierpień mieszkańców Teksasu dotkniętych huraganem i wyjątkowymi opadami deszczu, które spowodowały ofiary śmiertelne, tysiące przesiedleńców i ogromne szkody materialne. Proszę Najświętsza Maryję Pannę, pocieszycielkę strapionych, by wyjednała u Pana łaskę pocieszenia dla całej wspólnoty Teksańskiej w tych bolesnych okolicznościach.

Pozdrawiam was wszystkich, drodzy pielgrzymi przybyli z Włoch i z różnych krajów. W szczególności wiernych z Wysp Kanaryjskich, orkiestrę dętą z Pontevico, przygotowujących się do bierzmowania z Mariano al Brembo, Padrii i Prevalle, młodzież z Chizzola, Cagliari i Bellagio.

Życzę wszystkim dobrej niedzieli. I proszę, nie zapominajcie by modlić się za mnie. Smacznego obiadu i do zobaczenia!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Papież Franciszek

Co Bóg robił przed stworzeniem świata? Czy źli ludzie też mają swojego Anioła Stróża? Dlaczego nie ma teraz tak wielu cudów jak dawniej?

Dzieci, tak jak dorośli, mają pytania i wątpliwości, ale często chowają je...

Skomentuj artykuł

Franciszek: Jezus przestrzega nas przed egocentryzmem
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.