Franciszek na zakończenie wizyty w USA: God bless America!
Serdeczne podziękowanie i uznanie za współudział w sprawne przeprowadzenie Światowego Spotkania Rodzin wyraził Franciszek organizatorom, wolontariuszom i dobrodziejom tego wydarzenia. Spotkał się z nimi 27 września na terenie Międzynarodowego Portu Lotniczego w Filadelfii.
Na ręce wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena złożył podziękowanie za okazane mu przyjęcie prezydentowi Barackowi Obamie i członkom Kongresu.
Publikujemy pełny tekst przemówienia Ojca Świętego:
Panie Wiceprezydencie,
Dostojni przedstawiciele władz,
Moi bracia w biskupstwie,
Drodzy przyjaciele,
Moje dni z wami były krótkie. Ale były to dni wielkiej łaski dla mnie i ufam, że także dla was. Wiedzcie, że w chwili, gdy przygotowuję się do odlotu, czynię to z sercem pełnym wdzięczności i nadziei.
Jestem wdzięczny wam wszystkim i wielu innym, którzy ciężko pracowali, aby umożliwić moją wizytę i przygotować Światowe Spotkanie Rodzin. W sposób szczególny dziękuję Arcybiskupowi Charlesowi Chaputowi i archidiecezji filadelfijskiej, władzom cywilnym, organizatorom i wszystkim licznym wolontariuszom i dobroczyńcom, którzy pomagali zależnie od swoich możliwości.
Dziękuję również rodzinom, które dzieliły się swoim świadectwem podczas spotkania. Niełatwo jest otwarcie mówić o drodze swojego życia! Ale ich uczciwość i pokora przed Panem i każdym z nas ukazały piękno życia rodzinnego w całym jego bogactwie i różnorodności.
Pragnąłbym, aby te nasze dni modlitwy i refleksji na temat znaczenia rodziny dla zdrowego społeczeństwa pobudziły rodziny do dalszego dążenia do świętości i postrzegania Kościoła jako ich wiernego towarzysza niezależnie od tego, jakim wyzwaniom będą musiały stawić czoła.
Na zakończenie swej wizyty chciałbym również podziękować wszystkim tym, którzy przygotowali mój pobyt w archidiecezjach waszyngtońskiej i nowojorskiej. Szczególnie wzruszająca była dla mnie kanonizacja św. Junipera Serry, który przypomina nam wszystkim o naszym powołaniu do bycia uczniami-misjonarzami oraz stanięcie wraz z moimi braćmi i siostrami z innych religii w Strefie Zero, w tym miejscu, które tak mocno mówi o tajemnicy zła. Wiemy jednak z całą pewnością, że zło nigdy nie ma ostatniego słowa i że w miłosiernym planie Boga miłość i pokój zwyciężają nad wszystkim.
Panie Wiceprezydencie, proszę przekazać raz jeszcze mojej wdzięczności prezydentowi Obamie i członkom Kongresu oraz zapewnić ich o mojej modlitwie za naród amerykański. Ta ziemia została obdarzona ogromnymi darami i możliwościami. Modlę się, abyście wszyscy byli dobrymi i szczodrymi szafarzami powierzonych wam zasobów ludzkich i materialnych.
Dziękuję Panu, że mogłem być świadkiem wiary ludu Bożego w tym kraju, jak to przejawiło się w chwilach naszej wspólnej modlitwy oraz w wielu dziełach miłosierdzia. Jezus mówi w Piśmie Świętym: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25, 40).
Wasza troska o mnie i wielkoduszna gościnność są znakiem waszej miłości do Jezusa i wierności względem Niego. Podobnie jak wasza troska o biednych, chorych, bezdomnych i imigrantów, wasza obrona życia na każdym jego etapie, wasza troska o życie rodzinne. W tym wszystkim rozpoznajecie, że Jezus jest pośród was i że wasza wzajemna troska o siebie jest troską o samego Jezusa.
Żegnając się z wami proszę was wszystkich, zwłaszcza wolontariuszy i dobroczyńców, którzy pomagali przy organizacji Światowego Spotkania Rodzin: nie pozwólcie, aby wygasł wasz entuzjazm dla Jezusa, Jego Kościoła, naszych rodzin oraz szerszej rodziny społeczeństwa. Niech nasze wspólne dni rodzą trwałe owoce, trwałą wielkoduszność i troskę o innych!
Tak jak otrzymaliśmy wiele od Boga - darów darmo danych, a nie wytworzonych przez nas - tak też w zamian darmo dawajmy innym.
Drodzy przyjaciele, obejmuję was wszystkich w Panu i zawierzam was matczynej opiece Maryi Niepokalanej, Patronce Stanów Zjednoczonych. Będę modlił się za was i za wasze rodziny oraz proszę was o modlitwę za mnie. Niech Bóg błogosławi was wszystkich. Boże, błogosław Amerykę!
Skomentuj artykuł