Franciszek: nawet ten, kto nie zna prawdziwego Boga, może zachowywać się zgodnie z Jego wolą
Prawdziwym obliczem miłości jest miłosierdzie wobec potrzebującego - powiedział papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę "Anioł Pański", którą odmówił z wiernymi zgromadzonymi na placu św. Piotra w Watykanie.
Komentując "słynną przypowieść o «miłosiernym Samarytaninie», która była odpowiedzią Jezusa na zadane mu pytanie: "Kto jest moim bliźnim?", papież wyjaśnił, że Jezus wybrał Samarytanina na pozytywną postać przypowieści, aby "przezwyciężyć uprzedzenia" i ukazać, że "nawet cudzoziemiec, nawet ten, kto nie zna prawdziwego Boga i nie uczęszcza do Jego świątyni, może zachowywać się zgodnie z Jego wolą, odczuwając współczucie dla potrzebującego brata i pomagając mu na wszelkie sposoby, jakimi dysponował".
- Jezus proponuje jako wzór Samarytanina, który miłując brata jak siebie samego okazuje, że kocha Boga całym swoim sercem, całą swoją mocą, a jednocześnie wyraża prawdziwą religijność i pełne człowieczeństwo - wskazał Franciszek.
Wyjaśnił, że "to nie my, według naszych kryteriów, określamy, kto jest bliźnim, a kto nim nie jest, lecz to osoba potrzebująca musi móc rozpoznać, kto jest jej bliźnim, czyli kto jej «okazał miłosierdzie»". - Wniosek ten wskazuje, że prawdziwym obliczem miłości jest miłosierdzie wobec potrzebującego życia ludzkiego. W ten sposób stajemy się prawdziwymi uczniami Jezusa i objawia się oblicze Ojca: "Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny". W ten sposób przykazanie miłości Boga i bliźniego staje się jedyną i konsekwentną zasadą życia - podkreślił papież.
Skomentuj artykuł