Jan XXIII i Jan Paweł II to "dwaj ludzie mężni"

Zobacz galerię
Jan XXIII i Jan Paweł II to "dwaj ludzie mężni"
(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
Logo źródła: Radio Watykańskie PAP / CTV / mm

W homilii podczas mszy kanonizacyjnej w niedzielę w Watykanie papież Franciszek nazwał świętych Jana XXIII i Jana Pawła II "ludźmi mężnymi". Mówił, że Jan XXIII to "papież posłuszeństwa Duchowi Świętemu", a Jan Paweł II - papież rodzin.

"Jan XXIII i Jan Paweł II mieli odwagę oglądania ran Jezusa, dotykania Jego zranionych rąk i Jego przebitego boku. Nie wstydzili się ciała Chrystusa, nie gorszyli się Nim, Jego krzyżem. Nie wstydzili się ciała swego brata, ponieważ w każdej osobie cierpiącej dostrzegali Jezusa" - powiedział Franciszek.

"Byli to dwaj ludzie mężni, pełni męstwa Ducha Świętego i złożyli Kościołowi i światu świadectwo dobroci Boga i Jego miłosierdzia" - dodał.

DEON.PL POLECA

Papież przypomniał, że nowi święci byli kapłanami, biskupami i papieżami dwudziestego wieku.

"Poznali jego tragedie, ale nie byli nimi przytłoczeni. Silniejszy był w nich Bóg; silniejsza była w nich wiara w Jezusa Chrystusa, Odkupiciela człowieka i Pana historii; silniejsze było w nich miłosierdzie Boga" - zauważył.

 

Franciszek powiedział, że w obu papieżach, "kontemplujących rany Chrystusa i świadkach Jego miłosierdzia" była "żywa nadzieja" wraz z "radością niewymowną i pełną chwały". "Paschalna nadzieja i radość - mówił - przeszedłszy przez tygiel odarcia z szat, ogołocenia, bliskości z grzesznikami aż do końca, aż do mdłości z powodu goryczy tego kielicha. Oto są nadzieja i radość, jaką dwaj święci papieże otrzymali w darze od zmartwychwstałego Pana i z kolei przekazali obficie Ludowi Bożemu, otrzymując za to nagrodę wieczną".

Papież przypomniał, że taką nadzieją i tą radością żyła pierwsza wspólnota wierzących w Jerozolimie. Jest to wspólnota, wskazał, w której "żyje się tym, co najistotniejsze z Ewangelii, to znaczy miłością, miłosierdziem, w prostocie i braterstwie".

"Taki obraz Kościoła miał przed sobą Sobór Watykański" - zaznaczył.

Papież wyraził przekonanie, że dwaj jego święci poprzednicy "współpracowali z Duchem Świętym, aby odnowić i dostosować Kościół do jego pierwotnego obrazu, który nadali mu święci w ciągu wieków".

Przypomniał, że to święci prowadzą Kościół naprzód i sprawiają, że się rozwija.

"Zwołując Sobór, Jan XXIII okazał taktowne posłuszeństwo Duchowi Świętemu, dał się Jemu prowadzić i był dla Kościoła pasterzem, przewodnikiem, który sam był prowadzony. To była jego wielka posługa dla Kościoła. Był papieżem posłuszeństwa Duchowi Świętemu" - powiedział Franciszek.

Następnie podkreślił, że w posłudze Ludowi Bożemu Jan Paweł II był papieżem rodziny.

"Kiedyś sam tak powiedział, że chciałby zostać zapamiętany jako papież rodziny. Chętnie to podkreślam w czasie, gdy przeżywamy proces synodalny o rodzinie i z rodzinami, proces, któremu na pewno On z nieba towarzyszy i go wspiera" - powiedział Franciszek odnosząc się do przygotowań do październikowego synodu na temat duszpasterstwa rodzin i następnego, który odbędzie się w 2015 roku.

Papieską homilię zakończyły słowa: "Niech ci obaj nowi święci pasterze Ludu Bożego wstawiają się za Kościołem, aby w ciągu tych dwóch lat procesu synodalnego był on posłuszny Duchowi Świętemu w posłudze duszpasterskiej dla rodziny".

"Niech nas obaj nauczą, byśmy nie gorszyli się ranami Chrystusa, abyśmy wnikali w tajemnicę Bożego Miłosierdzia, które zawsze żywi nadzieję, zawsze przebacza, bo zawsze miłuje" - dodał Franciszek wśród oklasków wiernych.

>> Jan XXIII - wypróbowany święty

Jan XXIII całe życie był zupełnie normalnym człowiekiem, pochodził z przeciętnej rodziny, prowadził zwykłe życie kapłana i biskupa, w którym jednak musiał czasem rozwiązywać trudne, choć skądinąd całkiem prozaiczne problemy. Nie spotkamy u niego mistycznych przeżyć, nie był cudotwórcą, nie spędzał długich godzin w konfesjonale i nie miał stygmatów, nie nawrócił w swym życiu setek tysięcy pogan, ateistów i innowierców, wreszcie nie zginął męczeńską śmiercią, lecz umarł we własnym łóżku.

A i teraz wielu z przekąsem zauważa, że cudami też się specjalnie nie popisał, skoro papież Franciszek zwolnił go z tego wymogu w trakcie procesu kanonizacji. A zatem po co nam taki święty? I skąd się nagle wzięło aż tylu ludzi żywiących do niego tak głęboką cześć, że Kościół zdecydował się obdarzyć go chwałą ołtarzy?...

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jan XXIII i Jan Paweł II to "dwaj ludzie mężni"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.