Papież Franciszek otrzymał Księgę Modlitw

Papież Franciszek chciał otrzymać Księgę Modlitw, w której ponad 2 tys. chorych zapewniło o duchowym wsparciu inicjatywy, jaką są Światowe Dni Młodzieży. Księgę papież odebrał w czasie mszy w Brzegach, po słowie wygłoszonym przez kard. Stanisława Dziwisza.

Twórcy Księgi Modlitw marzyli o tym, by ją osobiście przekazać papieżowi, ale nie byli do końca pewni, czy i kiedy się im to uda.

- Udało się nam skontaktować z ojcem świętym za pośrednictwem osoby z jego otoczenia. Ta osoba opowiedziała mu o projekcie L4, w ramach którego powstała Księga Modlitw. Papież, gdy dowiedział się o tym projekcie, to bardzo się ucieszył i bardzo chciał, byśmy przekazali mu tę Księgę - powiedziała współorganizatorka projektu Anna Wojna.

Księgę Modlitw papież odebrał w czasie mszy posłania w Brzegach, po słowie wygłoszonym przez kard. Stanisława Dziwisza. Publikację przekazały Franciszkowi trzy osoby z Komitetu Organizacyjnego ŚDM, w tym dwie ciężko chore. - Poprosiły ojca świętego o modlitwę i wtedy on je pobłogosławił - relacjonowała współorganizatorka.

W Księdze Modlitw są wpisy ponad 2 tys. chorych, którzy zapewniają o wsparciu duchowym inicjatywy, jaką są Światowe Dni Młodzieży oraz solidaryzują się z wolontariuszami tego wydarzenia. - Potrzebowaliśmy tego wsparcia od chorych - powiedziała Wojna.

Projekt L4 realizowała młodzież zaangażowana w organizację spotkania z papieżem w Polsce, a także wolontariusze na co dzień pracujący w parafiach, szpitalach, domach opieki.

Koordynator projektu Łukasz Jarocki mówił, że była to pierwsza taka inicjatywa w ramach Światowych Dni Młodzieży.

Jak wyjaśniał w jednej z rozmów z PAP, do stworzenia projektu zainspirowała wolontariuszy postawa Jana Pawła II, który - gdy czekały go trudy - prosił osoby chore o wsparcie. - Ojciec święty wierzył, że cierpienie jest w szczególny sposób powiązane z męką Chrystusa na krzyżu. My też potrzebowaliśmy takiego wsparcia podczas przygotowań do ŚDM i chorych prosiliśmy o wsparcie duchowe - mówił koordynator.

Organizatorzy zebrali wpisy - za pomocą poczty tradycyjnej i elektronicznej - nie tylko z Polski, ale i z Kanady, Hiszpanii, Brazylii, Niemiec, Włoch, ze wschodniej Europy. - Kontaktowaliśmy się z różnymi placówkami, m.in. szpitalami, aby zebrać deklaracje. Nasz projekt spotkał się z pozytywnym przyjęciem - powiedział Jarocki.